Strona 1 z 7

Liz Fielding

PostNapisane: 27 maja 2010, o 15:34
przez Lilia ❀
Liz Fielding

Obrazek

O Autorce

Liz Fielding was born on June 1 in a small country town in Wales. She has been reading since she was knee-high to a gnat. Her mother taught her, the way her mother taught her all the good things in life. Her mother read to her when she was little and then her mother bought her books of her own. Little Women, What Katy Did and Anne of Green Gables. She read them all until the covers fell off.

Liz was a secretary and she met John, an engineer, while they were both working in Africa. They married and had travelled the world together before settling down to raise their family. When Ami, their first kid was born, her husband given her pearl earrings, made from pearls fished from the Bahrain pearl beds by her own husband. Later, they had other kid, Wil. She started writing when her children were small and her husband was working abroad.

In 1982 was published her first romance, An Image of You, was set in Kenya, in a place she knew well, and was plucked from the slush pile because the feisty feminist heroine made her editor laugh. Emotion touched with humor has been the hallmark of her books ever since.

Liz lives in the house built by her husband in Wales.



Twórczość

Wydane u nas:

    Afrykańska przygoda (w antologii Wakacyjna miłość, HQ Special 2001)
    Bohater jej romansu, wydana również pt. Napisz, że mnie kochasz, Lista życzeń, Powrót wiosny
    Brzydkie kaczątko
    Ideał bez skazy
    Kolacja dla Weroniki
    Lista życzeń
    Mąż potrzebny od zaraz
    Milioner i włamywaczka (HQ Romans DUO)
    Nagłe zastępstwo (w antologii Biurowe sekrety; HQ)
    Ocalić marzenia
    Ogród szczęścia
    Oświadczyny pod choinką
    Prawdziwy bohater
    Pustynna róża, wydana również pt. Róża pustyni
    Szalona miłość
    Paryż może zaczekać (w antologii Zaręczyny po angielsku; HQ)
    Pocałunek życia (HQ Romans DUO)
    Serce ze złota (HQ Romans DUO)
    Szczęśliwe zakończenie (w antologii Ślubna wiązanka; HQ)
    Właściwe odpowiedzi

Cykl "Amery Sisters/The Ice Cream Trilogy"
  1. Smak życia

Cykl "C&F Wspólnicy"
  1. Pracując z wrogiem
  2. Dwie księżniczki
  3. Pojedynek z czarownicą

Cykl "Trading Places"
  1. Świąteczne szaleństwo (HQ Romans DUO)
  2. Sen o pustyni (HQ Romans DUO)

Seria tematyczna "Baby on Board"
    13. Dwie drogi (HQ Romans DUO)

Seria tematyczna "Bride for All Seasons"
    1. Wymarzony ślub

Seria tematyczna "Contract Brides"
    9. Niecodzienny spadek

Seria tematyczna "Escape Around the World"
    Afrykańska przygoda

Seria tematyczna "Heart to Heart"
    Powrót wiosny
    Alfabet uczuć

Seria tematyczna "High Society Brides"
    Wywiad z księciem

Seria tematyczna "Imperium rodzinne"
    8. Diamentowe walentynki (HQ Romans DUO)

Seria tematyczna "Kobiece sekrety"
    Nagroda druhny (HQ Romans DUO)

Seria tematyczna "Nearlyweds"
    Wiosna w sercu

Seria tematyczna "Ready for Baby"
    Czarodziejka z doliny

Seria tematyczna "Secrets We Keep:"
    Małżeństwo idealne

Seria tematyczna "Tango"
    Właściwe odpowiedzi (HQ)

Seria tematyczna "The Fun Factor"
    Czerwone szpilki

Seria tematyczna "Żona dla szejka"
    5. Serce szejka
    6. Angielska narzeczona


W oryginale:
TU



Nagrody
  • Rita Awards Best Novel winner (2001) : The Best Man and the Bridesmaid
  • Rita Awards Best Novel winner (2006) : The Marriage Miracle



Strona www:
www.lizfielding.com

PostNapisane: 27 maja 2010, o 16:30
przez asiunia31
Lubię, bo pisze w miarę realistycznie i z nutką humoru. W sam raz na godzinną przerwę Obrazek

PostNapisane: 27 maja 2010, o 17:11
przez ewa.p
zgadzam się

PostNapisane: 6 czerwca 2011, o 22:09
przez Janka
Liz Fielding i Cara Colter, to jedyne autorki harlequinow, ktorym zyczylabym, zeby udalo im sie przeskoczyc do wyzszej ligi.
Pani Fielding ma potencjal. Ma talent. Wie, co robi. To, co pisze jest przemyslane i takie eleganckie. Zawsze zachowuje rownowage i umiar. Lubie ja.

PostNapisane: 16 grudnia 2011, o 21:24
przez biedronka
Przeczytałam parę książek Liz Fielding i bardzo sobie ją cenię. Fajnie pisze.
Nawet typowe harlequinowe banały są na poziomie.
Ostatnio nawet czytałam Serce szejka i taki nieszejkowy był ten szejk. Właśnie to mam na myśli. Niby temat taki, na który już wydaje się wszystkie pomysły wykorzystano i wszystkie w miarę podobne są do siebie, a tu proszę jakoś zupełnie inaczej to pokazała. Za to ją lubię.

Mam nadzieję w przyszłości więcej Fielding poczytać, a na razie męczę inne autorki :wink:

Co Waszym zdaniem z pewnością warto przeczytać?

PostNapisane: 12 marca 2012, o 17:44
przez maddalena
Hmmm... natomiast ja za jej książkami nie przepadam..
Co jest rzeczą dziwną bo lubię czytać o świniowatych bohaterach ale jak to mówią co za dużo to niezdrowo.
Był taki kapitan statku, który znęcał się nad pasażerką na gapę doprawdy bez żadnego "sensownego" powodu!!!

PostNapisane: 1 kwietnia 2013, o 18:39
przez Księżycowa Kawa
Jakiś tak przypadkowo w moje ręce trafiło "Brzydkie kaczątko", czyli naprawdę udana historia bez zgrzytów, udziwnień i popadania w skrajności, którą fajnie się czytało i właściwie mniej więcej coś w tym stylu szukam, jeśli chodzi o harlequiny. Innymi słowami, wyszło zgrabnie aż miło. Podobała mi się desperacja bohatera w poszukiwaniu tego wyimaginowanego kochanka.

A teraz nie pozostaje nic innego, jak sprawdzić, jak to wygląda w przypadku innych tytułów.

PostNapisane: 19 października 2013, o 13:54
przez Księżycowa Kawa
"Oświadczyny pod choinką" – pierwszy harlequin pisany w pierwszej osobie, wcześniej z tym się nie zetknęłam, ale chyba coś się obiło o uszy kiedyś, że jakoby istnieje. Tak czy inaczej byłam nieźle zaskoczona – nawet przez chwilę wpatrywałam się w tekst, czy przypadkiem dobrze widzę. Ale nie, zwidów nie miałam. Postanowiłam nie zrażać się i kontynuować. Tyle że trafiła mi się bogata dziewczyna z towarzystwa, która niczego praktycznego nie potrafi, ponieważ dotychczas niczego nie musiała robić, aczkolwiek teraz znalazła się w trudnej sytuacji finansowej i nadrabia entuzjazmem, dobrymi chęciami oraz życzliwością. Nie lubię takich bohaterek. Niemniej jednak jej komentarze były całkiem fajne, świadczącej o tym, że nie brakuje jej zdrowego rozsądku. Gdybym była wrażliwa, to zapewne w oku zakręciła się mi łezka, gdy Sophie zbierała tych samotnych na święta. Próbowałam dzielnie się trzymać, ale niestety ją polubiłam, chociaż wcale sobie tego nie życzyłam :roll: Potem przytrafiło mi się trzecie nieszczęście – książeczka została pozbawiona dwudziestu stron. Ech.
I co dziwniejsze, bohater był sensowny i w sumie niczego sobie, gdy jakoś próbował z nią uporać.

PostNapisane: 24 października 2013, o 02:41
przez Janka
U Liz Fielding znalazłam dużo perełek, a przede mną jeszcze całe stosy do przeczytania.
Baaardzo lubię "Serce ze złota", "Małżeństwo idealne" i "Wymarzony ślub". Często je powtarzam.

PostNapisane: 24 października 2013, o 13:18
przez Księżycowa Kawa
"Wymarzony ślub" mam na swojej liście, ale jeszcze nie trafiłam na niego.

PostNapisane: 24 października 2013, o 21:23
przez Duzzz
Janka napisał(a):U Liz Fielding znalazłam dużo perełek, a przede mną jeszcze całe stosy do przeczytania.
Baaardzo lubię "Serce ze złota", "Małżeństwo idealne" i "Wymarzony ślub". Często je powtarzam.

Małżeństwo idealne o czym jest?
Jakie to HQ? Romans?

PostNapisane: 24 października 2013, o 21:39
przez Janka
Tak , Liz Fielding jest w serii HQ Romans.

O "Małżeństwe idealnym" można przeczytać np. tu:
http://harlequin.pl/ksiazki/malzenstwo-idealne
Jeśli będzie się zalogowanym na stronie Harlequina, to da się przeczytać, co kiedyś o niej pisałam. Chyba bym wolała, żeby teraz po latach nikt tego nie czytał, to lepiej się nie logujcie.

PostNapisane: 24 października 2013, o 21:45
przez Duzzz
To czytałam to... Małżeństwo od początku to nie tematyka dla mnie :bezradny:

PostNapisane: 24 października 2013, o 21:46
przez Księżycowa Kawa
Janka napisał(a):Tak , Liz Fielding jest w serii HQ Romans.

O "Małżeństwe idealnym" można przeczytać np. tu:
http://harlequin.pl/ksiazki/malzenstwo-idealne
Jeśli będzie się zalogowanym na stronie Harlequina, to da się przeczytać, co kiedyś o niej pisałam. Chyba bym wolała, żeby teraz po latach nikt tego nie czytał, to lepiej się nie logujcie.

Brzmi to ciekawie, aż kusi...

duzzza22 napisał(a):To czytałam to... Małżeństwo od początku to nie tematyka dla mnie :bezradny:

Lubię coś takiego.

PostNapisane: 24 października 2013, o 21:48
przez Duzzz
A ja jestem jakoś sceptyczna i jeśli mam wybierać to raczej nie sięgam ;)

PostNapisane: 24 października 2013, o 22:07
przez Księżycowa Kawa
Taki motyw traktuję jako urozmaicenie, bo rzadko kiedy bywa.

PostNapisane: 24 października 2013, o 22:13
przez Janka
Księżycowa Kawa napisał(a):Brzmi to ciekawie, aż kusi...

W obronie moich Perełek, które ktoś obraża, potrafię się rzucić do gardła.
duzzza22 napisał(a):A ja jestem jakoś sceptyczna i jeśli mam wybierać to raczej nie sięgam ;)

Jasne, masz rację. Gdy się wie, że coś komuś nie będzie pasowało, to nie warto się zmuszać na siłę.

Ja np. nie przepadam za czytaniem o rodzeniu się uczucia. Wolę, żeby w harlequinie były inne atrakcje, np. jakaś wiedźma, która robi co może, żeby rozdzielić bohaterów. Czytanie tylko o tym, co dzieje się między bohaterami w sferze uczuciowej, zanudza mnie na śmierć. Dlatego niezwykle rzadko sięgam po serię Romans. Właściwie od lat wyjątek robię już tylko dla Liz Fielding i Cary Colter.

PostNapisane: 24 października 2013, o 22:22
przez Duzzz
Nie mogę się od kilku lat przekonać do tego typu motywów... Czytam od czasu do czasu, ale nie ma to sensu, bo nie trafiłam nic co by zmieniło moje zdanie :zalamka:

Janko ja jeszcze daję HQ Romans szansę... Nie czytam dużo, ale od czasu do czasu tak... Skupiam się jednak na innych :wink: Np. HQŚŻ, HQM czy teraz ostatnio HQ Kiss :)

Serce ze złota oraz Wymarzony ślub poszukam i zerknę czy nie czytałam :wink:

PostNapisane: 24 października 2013, o 22:34
przez Janka
"Serce ze złota" to był jeden z pierwszych HQ Romans, które przeczytałam. Dla mnie fantastyczne. Było mocno do płakania.
Jest tam motyw spotkania po latach. W prawdziwym życiu wykluczam coś takiego w stu procentach. W harlequinach uwielbiam.

PostNapisane: 24 października 2013, o 22:36
przez Duzzz
SPL nawet lubię więc powinno być dobrze :)

PostNapisane: 25 października 2013, o 15:57
przez Księżycowa Kawa
Janka napisał(a):Ja np. nie przepadam za czytaniem o rodzeniu się uczucia. Wolę, żeby w harlequinie były inne atrakcje, np. jakaś wiedźma, która robi co może, żeby rozdzielić bohaterów. Czytanie tylko o tym, co dzieje się między bohaterami w sferze uczuciowej, zanudza mnie na śmierć. Dlatego niezwykle rzadko sięgam po serię Romans. Właściwie od lat wyjątek robię już tylko dla Liz Fielding i Cary Colter.

A dziesięciomiesięczna ciąża? :hyhy:

W sumie na razie nie bardzo mi odpowiadała "Kolacja dla Weroniki", bo nie przepadam za komedią omyłek.

A "Brzydkie kaczątko" też było sympatyczne.

PostNapisane: 26 października 2013, o 00:45
przez Janka
Księżycowa Kawa napisał(a):A dziesięciomiesięczna ciąża? :hyhy:

Jak się ciążę policzy tak, jak liczą lekarze, czyli od pierwszego dnia ostatniego cyklu, to wychodzi że dziecko "prawidłowo" powinno urodzić się w dziesiątym miesiącu, a nie w dziewiątym. Z kalendarza położniczego wynika, że np. jeśli pierwszy dzień ostatniej miesiączki wypadł pierwszego stycznia, to termin spodziewanego porodu przypadnie na ósmego października. Styczeń jest wtedy pierwszym miesiącem ciąży, a październik dziesiątym. A dzieci rodzą się też później, niekoniecznie równo w wyliczonym terminie.
Jeśli w książce napisane było, że poród nastapił w dziesiątym miesiącu, to znaczy, że było wszystko idealnie, a jeśli, że po dziesięciu miesiącach ciąży, to znaczy, że ciąża była nieco przeterminowana, ale nadal mogło być wszystko OK.

A gdzie była ta ciąża? U Liz Fielding?

PostNapisane: 27 października 2013, o 22:24
przez Księżycowa Kawa
Nie, akurat nie u Fielding.

Spoiler:

PostNapisane: 24 kwietnia 2014, o 17:59
przez obession
biedronka napisał(a):Przeczytałam parę książek Liz Fielding i bardzo sobie ją cenię. Fajnie pisze.
Nawet typowe harlequinowe banały są na poziomie.

Myślę bardzo podobnie. Bardzo lubię tą autorkę, przy jej historiach mogę się tak oderwać od rzeczywistości, jak przy bardziej poważnych tytułach. :)

Janka napisał(a):U Liz Fielding znalazłam dużo perełek, a przede mną jeszcze całe stosy do przeczytania.
Baaardzo lubię "Serce ze złota", "Małżeństwo idealne" i "Wymarzony ślub". Często je powtarzam.


Też bardzo lubię te trzy, ale jakoś najbardziej "Małżeństwo idealne", często do niego wracam. :)

PostNapisane: 12 maja 2014, o 14:30
przez szuwarek
Fielding Liz - Nagroda druhny

Wyobraź sobie, że od roku obżerasz się fast-foodem i słodyczami, nie ruszasz się i masz siedzącą pracę. Na dodatek twoja siostra jest przepiękną sławna aktorką. I dowiadujesz się, że masz zostać druhną z super przystojnym aktorem u boku jako drużbą. Co robisz? Panikujesz! Postanawiasz schudnąć! tak własnie robi bohaterka tej książki. Przyjaciółka wysyła cie do klubu fitness, dostajesz do dyspozycji przystojnego indywidualnego trenera. Ale co zrobić, jeśli masz zachomikowane w każdym możliwym miejscu coś na pocieszenie? i na pewno będziesz oszukiwać: ciągle boli zdrada faceta, matka cie zupełnie ignoruje... Trener musi cie mieć na oku i wprowadza się do ciebie...
dalej same już wiecie co się wydarzyło: Dodie może nie chudnie spektakularnie ale zyskuje sprawność i giętkość, trener okazuje się właścicielem klubu, którego od pierwszej chwili zaczarowały kobiece kształty Dodie (zwłaszcza dwa niemałe kształty), dodatkowo przy pomocy Brada zyskuje pewność siebie.
Miła, lekka i przyjemna lektura (ku pokrzepieniu serc w kobiecych kształtach :smile: )