Powtarzałam i kończyłam cykl
Night Huntress. Obecnie jestem w połowie „Outtakes from the Grave”, czyli to, co się nie znalazło w poszczególnych powieściach i dlaczego. Jak okazuje się, że bardzo dobrze wycięto niektóre sceny, np. ta, w której Cat zdradza Bonesa. Zdecydowanie takich rzeczy nie robi się w romansach! Jest scena ze ślubu, której nie udało zamieścić w powieści.
Jeaniene Frost twierdzi, że wcale nie planowała cyklu, tylko nie zmieściła się w jednym tomie.
Podobają się mi uwagi, poza tym lubię słuchać głosu Bonesa.
Cykl
Night Prince również za mną, ale chyba to jeszcze nie koniec, gdyż jeden wątek został nierozwiązany. Mam nadzieję, że Frost jednak odczepi się od Vlada i da mu trochę świętego spokoju. Zdecydowanie sobie na to zasłużył po tym wszystkim.
Tak swoją drogą, Frost o wiele bardziej się znęca się nad bohaterami niż nad czarnymi charakterami, co nie bardzo mi odpowiada.
Po „Into the Fire” zaczyna się historia Iana, lecz początek bierze jeszcze tam, gdzie robi taką rzecz, że szczęka opada – naprawdę nie sądziłam, że jest zdolny do czegoś takiego!
A, i Frost mogłaby w końcu ubić Menchersa, lecz chyba to się nie uda