Jen Frederick

Strona WWW · przez **Duzzz** » 5 czerwca 2016, o 15:53

I do tego on jeszcze namieszał w sprawach firmowych Ianowi, co było dla mnie na plus jeśli chodzi o akcję, ożywiło ją

Tylko nie podobał mi się ten cały przyrodni brat. Już mogło go nie być. :wink:

Ja jeszcze mam do wyczytania krótką po Jockblocked więc pewnie za nią się wezmę

przez **Księżycowa Kawa** » 5 czerwca 2016, o 16:06

Trochę, ale i tak wyszedł na swoje. Zastanawiam się, czy on nie celowo do tego dopuścił… Nie było znowu tak go dużo i Ian pilnował, aby nie zbliżał się do Tiny :evillaugh:

A jest coś? To chyba coś nowego?

Strona WWW · przez **Duzzz** » 9 czerwca 2016, o 23:33

Troszkę celowo i przeczekał go w pewnym momencie. Chciał się upewnić w swoich podejrzeniach co do niego.
Od początku jednak nie podobało mu się jak Louis mówił o Bunny. Czekałam tylko aż właśnie w końcu wyleci. Głupi i ślepy był.

Jest.

Chodź miałam czytać to jeszcze nie zaczęłam. Niedźwiadek wpadł mi wcześniej w ręce. :hihi:

przez **Księżycowa Kawa** » 10 czerwca 2016, o 03:07

Podobało mi się, jak to rozegrał, nie tracąc głowy. Nikomu by nie pozwolił tak mówić o Bunny, czy też źle ją traktować. I tak bardzo o nią się troszczył i dbał i tak bardzo się starał – wciąż to na mnie robi wrażenie :bigeyes:

W moje również, a teraz co innego :mur:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 17 czerwca 2016, o 00:15

Bałam się, że tą całą uwagą, zazdrością i rozpieszczaniem w końcu ją stłamsi, ale na szczęście tak się nie stało. Bunny się potrafiła bronić :hihi:

przez **Księżycowa Kawa** » 18 czerwca 2016, o 00:14

To na pewno, ale również Ian nie przekraczał pewnych granic i nie mówił wszystkiego, co pomyślał. Była w tym wszystkim pewna ostrożność. I bardzo podobało mi się jego nastawie, że liczył się z tym, co czuła, że to naprawdę miało znaczenie, a nie to, co tylko on chce. Próbował postawić się w jej sytuacji, zrozumieć :bigeyes:

przez **Księżycowa Kawa** » 17 lipca 2016, o 02:41

Biorąc pod uwagę, że Jen Frederick pisze naprawdę interesująco i raczej należy po niej spodziewać się dobrej historii, mimo wszystko „Unraveled” mnie zaskoczyło.
W pierwszym rozdziale Gray Phillips wygłasza kilka banałów o tym, jak nie zamierza się angażować itp. W drugim z kolei idzie błyskawicznie na dno jak kamień. Podoba mi się, jak to zostało przedstawione – tak naturalnie i przekonująco. Istnieją również pewne wątpliwości z jego strony, co się wiązało z jego problemem z zaufaniem, lecz to zostało logicznie opisane, bez idiotycznych skrajności itp. Zresztą w efekcie pojawia się ciekawa scena dotycząca przełomowej chwili znajomości, gdy Gray wpada na głupi pomysł (no cóż, zdecydowanie za dużo alkoholu), aczkolwiek jest na tyle inteligentny, aby nie wprowadzać w życie tego planu, co wyjątkowo mi się podoba, gdyż inne autorki w tym momencie najczęściej zawodzą. Niemniej jednak przypadkowe słowa rzucone na wiatr sieją zatrute owoce, co naturalnie ma określone konsekwencje. Jestem po prostu pod wrażeniem tego, jak Frederick wybrnęła z zaistniałej sytuacji.
Dodatkowo przy tym Samantha Anderson nieźle się wyróżnia pośród innych jej bohaterek. Albo rozmowy Marines, które w zasadzie obracały się wokół tego, który ma dłuższego :evillaugh:

lecz niezwykle pasowały do tej powieści, znakomicie wpisując się w jej klimat. No i to poświęcenie Graya mające na celu udowodnienie prawdziwość jego uczucia robi wrażenie, a także nie potrafię obok tego przejść obojętnie. Natomiast same opisy były wielce zabawne :lol:

i zarazem poruszające :bigeyes:

Ogólnie rzecz ujmując, jest to historia o Marine i o wdowie po żołnierzu. Jakoś nigdy dotychczas ta tematyka niespecjalnie mi leżała, coś w tych historiach mnie uwierało. Aż do „Unraveled”. Odnoszę wrażenie, że w tym przypadku Frederick skroiła historię dokładnie na moją miarę.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 25 lipca 2016, o 19:59

Kolejny cykl, do którego powinnam się dorwać :-D

przez **Księżycowa Kawa** » 25 lipca 2016, o 20:19

Z tomu na tom jest lepiej. Został mi jeszcze ostatni.

przez **Księżycowa Kawa** » 1 września 2016, o 21:00

w promocji:

przez **Księżycowa Kawa** » 3 grudnia 2016, o 22:49

He’s the guy no one likes…

Despite winning two national championships, JR “Ace” Anderson was sent packing from his old school after losing the trust of his coach. At Southern U, he has a second chance to prove that his college legacy isn’t endless debauchery and selfishness. But his reputation precedes him, and his teammates offer a chilly welcome in the locker room. The one person who is willing to accept him is the very woman he should stay away from—his new coach’s daughter.

She’s the girl everyone loves…

Bryant Johnson’s only goal in life is to make others happy, even at her own expense. One look at her father’s new star quarterback, and she knows that Ace is her next project. With a reputation for being a “jerk whisperer”, Bryant has spent her last three years at college reforming sorry behavior and turning bad boys into the best boyfriends ever. In Ace, though, she’s met with surly resistance and a sizzling attraction she doesn’t expect. Fixing this wounded warrior will be her biggest challenge yet. Not falling for him will be even harder.

Between her big heart and his damaged one, a battle is ensuing. In this game of love, every defense will crumble.

Published December 1st 2016

Przy okazji:

przez **Księżycowa Kawa** » 29 grudnia 2016, o 23:44

„Jockblocked” bardzo przypadł mi do gustu i mimo że wiedziałam, że tak będzie, to mnie i tak zaskakuje. Zaczyna się w zasadzie niepozornie, czyli Matty poznaje Lucy w kawiarni i że dziewczyna mu się podoba, usiłuje się z nią umówić, ale dostaje kosza. Jednak nie rezygnuje. Potem pojawiają się pewne komplikacje i bardzo mi się podoba, że Jen Frederick nie poszła w tym przypadku po najmniejszej linii oporu. Fascynująca historia, chociaż w pewien sposób zwyczajna, bo bez tragedii oraz dramatów, jednocześnie przy tym ekscytująca :bigeyes:

Aha, i ciekawie została wytłumaczona skłonność do jednonocnych przygód :hyhy:

Było również sporo o sporcie, co nie dość, że mi nie przeszkadzało, a nawet nieco mnie zainteresowało. No i nie mogę się doczekać kolejnej części, przez co tym bardziej się cieszę, że już jest! :mrgreen:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 30 grudnia 2016, o 15:17

Aaaa! Czyli przeczytałaś :wesoły:

Mi też się podobało. Ciekawe jak wypadnie kolejny bohater

Zapomniałam, że już się ukazała, muszę poszukać, nabyć sobie i przeczytać

przez **Księżycowa Kawa** » 4 stycznia 2017, o 23:33

Oczywiście, że przeczytałam. Przecież to Frederick!
Jak zaczęłam, to nie mogłam się oderwać. No i był tam Ace w roli czarnego charakteru, a obecnie ma być bohaterem :evillaugh:

Dorwałam już „Downed” i sądziłam, że po tym wszystkim Ace będzie musiał się czołgać co najmniej przez pół książki, ale już po kilku stronach wzięło mnie współczucie – biedak wpadł w takie bagno i od razu zatonął, potem go czekał szok i jeszcze następny :rotfl:

Aż serce rwało się, aby go pocieszać :facepalm:

Tak swoją drogą to mój pierwszy tegoroczny nabytek :bigeyes:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 16 stycznia 2017, o 00:54

Zachęciłaś mnie

Skończę ostatniego wingmana Prescott i wezmę się za Downed :-D

przez **Księżycowa Kawa** » 17 stycznia 2017, o 03:28

To dobrze, może jeszcze zechcesz ze mną na ten temat porozmawiać :wink:

bo nie mogę przestać się zachwycać :mrgreen:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 22 stycznia 2017, o 23:45

Czytam "Downed" i qrcze cholernie mi szkoda Ace'a.
Nie chciałabym, żeby on jakieś dramaty musiał przechodzić. Z ojcem doopkiem i jeszcze obawiam się, że wyjdzie na jaw, że ona traktuje go jako projekt i nic więcej. Wkurza mnie bohaterka okropnie. Nie wiem co jest nie tak, ale dla mnie jest ona dziwna. Wkurza mnie, że tak a nie inaczej traktuje, a właściwie bawi się facetami. A faceci, którzy zachowują się wokół niej jak jej jakieś zabawki. Co powie to oni zrobią, wystarczy, że mrugnie czy się skwasi, a oni już będą dopytywać co się stało. Jakiś koszmar :zalamka:

Dodatkowo na wszystkim się zna, we wszystkim jest idealna, wszystkich zna i wszyscy ją znają :zalamka:

Bryant to Mary Sue.
Nie potrafię jej polubić, irytuje mnie okropnie.
Jedynym jasnym punktem książki jak na razie jest bohater Ace. :hyhy:

Jakieś 2/3 książki za mną i Frederick mnie bardzo zawiodła.

przez **Księżycowa Kawa** » 23 stycznia 2017, o 21:27

Szczególnie gdy Ace zostawał sam, taki opuszczony, niezrozumiany. Trudno było mu nie współczuć.
Bryant aż tak bardzo mi nie przeszkadzała. Po prostu nie radziła sobie ze śmiercią siostry.
Na szczęście Ace odpowiednio ją wyprostuje :wink:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 stycznia 2017, o 15:59

Kompletnie nie radziła. Znalazła sobie dziwne 'hobby', którego nie kupiłam do końca i do końca jej nie polubiłam.
Ace jednak zyskał w moich oczach. Przypomniane są sceny z drugiej części i już sobie co nieco odnośnie jego postaci przypomniałam. To troszkę tak jak z Deanem Kennedy było

Źle wyglądał w poprzednich, a w swojej jednak zyskał.

Kolejne skojarzenie z Kennedy i tym razem z Garrettem miałam przy tym jak Ace uzmysławiał Bryant, że ona go kocha i wcale nie chce z nim zrywać. Jak zorganizował porwanie i wszystkim powiedział, że jest pewien, że ona go kocha. Nawet jej ojca, swojego trenera, w to wciągnął :hihi:

Bryant nie miała szans! :evillaugh:

Czekam na kolejny tom! :wink:

przez **Księżycowa Kawa** » 24 stycznia 2017, o 16:40

Tak czy owak, Ace wyleczył ją z tego dziwnego hobby :hyhy:

Mnie irytowały jej koleżanki, które chciały przyjść na gotowe, nie wysilając się na nic.
Nie miała szansy, chociaż wydawało się jej, że rządzi. No cóż, biedactwo było dalekie od doskonałości.
Tak, to było dobre, szczególnie reakcja tatusia, jak gdyby nic :evillaugh:

U Bryant była jeszcze ta południowa gościnność, która wpływała na jej sposób postępowania.
Ja nie tylko na ten, bo poprzednie cykle również mnie wciągnęły.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 stycznia 2017, o 21:48

O koleżankach to ja wolę nic nie mówić, bo tu byłoby rzeczywiście jeszcze gorzej.

Tatuś to jest mistrzowska postać i na początku jak też mówi, że nie ma nic przeciwko i Ace może przychodzić do niego ze słodkościami, których będzie miał za dużo :hihi:

łasuchy

Cieszę się, że jej matka też się w końcu ocknęła i w scenie porwania była zabawnym dodatkiem :hihi:

Nie wiem, ale dziwna to dla mnie bohaterka, naprawdę. Nie mogę się przez jej jakąś barierę przebić i jej polubić/zaakceptować.
Mnie ciekawi kto może być bohaterem kolejnej części, może wreszcie Ty :wink:

przez **Księżycowa Kawa** » 24 stycznia 2017, o 22:37

Były takie płytkie i dziecinne :roll:

Tak, ta scena w biurze była świetna, gdy Ace w końcu się zorientował, z kim ma do czynienia :rotfl:

Przecież tak sobie obiecywał poprawę, a tu coś takiego…
Świetnie to wyszło i Ace pokazał, na co go stać :mrgreen:

Od początku traktowałam ją z przymrużeniem oka, a zatem nie miałam problemu.
Nie wiem i nie wiadomo, do której serii obecnie pisze, chociaż gdzieś w internecie jest wiadomość…

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 stycznia 2017, o 23:48

Nie wiem czemu, ale one kojarzyły mi się z takimi króliczkami playboya :evillaugh:

Tatuś naprawdę wymiatał :hihi:

Ace to był fajny gość, nie rozumiałam dlaczego drużyna nie potrafi go zaakceptować. Potem powoli zaczęli się do niego przekonywać. Na całe szczęście. Zasłużył chłopak na dobrą paczkę przyjaciół

Edit: Plany Jen...
2017

Czyli jednak Ty :wesoły:

przez **Księżycowa Kawa** » 25 stycznia 2017, o 22:55

Może dlatego, że zachowywały się w ten płytki sposób? :hyhy:

I jaka odmiana w podejścia trenera w stosunku do poprzedniego :lol:

No właśnie, mimo wszystko Ace nie był zły, tylko taki zagubiony i nie bardzo wiedział, jak się przełamać. Ale w końcu się udało.
Kaga będzie? Bardzo mocno to mnie ciekawi. Unwritten również, bo to chyba ma być o Adamie. Może potem będzie Filip. Ty jednak też. ciekawe, jak wypadnie w porównaniu z braciszkiem? :evillaugh:

Tak swoją drogą będziesz się brać za inne cykle Frederick?

Strona WWW · przez **Duzzz** » 28 stycznia 2017, o 02:21

Bardzo możliwe :hihi:

Szkoda, że takich trenerów-postaci nie ma więcej :hihi:

Chętnie bym jego historię poczytała

Mogłoby to być naprawdę interesujące :hihi:

Mam nadzieję, że nie zrobi z Ty jakiegoś śfiniaka. :ermm:

Tak. Powinnam się zacząć przymierzać do Woodlands, ale na razie utknęłam w strażakach :shades:

Jen Frederick

Kto przegląda forum