Nie wiem do czego to dochodzi, ale znów zabrałam się ostatnio za Deveraux
I nawet dwie jej książki przeczytałam, a dwie kolejne kupiłam
"Nawiedzona" była moim zdaniem mocno średnia. Takie, za przeproszeniem, fiu-bździu bez ładu i składu. Tu Anioł, tu jakieś duchy, intryga niby też, ale nie podeszła mi ta książka i nawet trochę znudziła. Jakoś dociągnęłam do końca, ale łatwo nie było
"Dama", którą już dawniej polecała mi
Duz, o wiele bardziej przypadła mi do gustu
Chociaż bohater mnie kilka razy ostro wnerwił i ktoś mu powinien wlać trochę oleju do tej tępej głowy to i tak czytało się bardzo miło. Zwłaszcza, że ja do Deveraux podchodziłam dość bojaźliwe
Ale
"Dama" to chyba najlepsza jej książka, jaką miałam okazję czytać
Trochę ten motyw z bliźniczką, która przespała się z narzeczonym siostry mi zgrzytał, bo ta cała Blair się tam potem plątała i chciała wszystko naprawiać, ale dało się to przeżyć. Słyszałam też, że jej historia jest w oddzielnej książce opisana, ale za takie coś to ja raczej podziękuję