przez Kawka » 14 września 2011, o 12:19
Właśnie przeczytałam "Ujarzmienie" Deveraux.
To zdecydowanie najlepsza książka tej autorki, jaką miałam okazję przeczytać.
Akcja zaczyna się u schyłku średniowiecza. Angielski lord, który niedawno się ożenił ma problem wynikający z konfliktu pomiędzy nową żoną, a dorosłą córką na wydaniu. Za namową żony, postanawia wydać swą latorośl za mąż. Dziewczyna odrzuca jednak konkury wszystkich kandydatów. Kiedy pojawia się kolejny z nich - niesławny lord Rogan, wszyscy oczekują, że Liana odrzuci jego propozycję. Rogan bowiem jest brudny i zawszony, nie lubi kobiet i nawet nie próbuje być dla nich miły. Napędem jego życia jest zemsta na znienawidzonej rodzinie Howardów, która odebrała mu wszystko - majątek, braci i żonę. Ku zaskoczeniu otoczenia Liana przyjmuje jego oświadczyny...
Po ciekawym początku książka trzyma fason do końca. Średniowieczne realia oddane są bardzo realistycznie - brud i smród w zaniedbanym zamku, mentalność ludzi, obecność kochanek i bękartów lorda, traktowanie prostych ludzi przez szlachtę - to wszystko sprawia, że książka jest wiarygodna. Tamte czasy przedstawione są po mistrzowsku. Owszem, nie brak kilku ugładzeń, ale nie są one rażące. Rogan to prawdziwy wojownik - brutalny i nieugięty kiedy trzeba, nie stroni od alkoholu i kobiet, jego świta również ma wiele za uszami. Za to najmniej wiarygodna jest Liana - niby mądra i obyta w towarzystwie, a jednocześnie skrajnie naiwna. Co ciekawe, wybiera męża, bo go pożąda. Chyba jeszcze nie spotkałam się z czymś podobnym w romansie.
Kolejne plusy książki to wartka akcja i humor. Ciągle coś się dzieje, napięcie pomiędzy główną parą jest tak silne, że nie można się oderwać od lektury do końca. Jest walka płci i zabawne zwroty akcji - poza tym wątki poboczne - tajemnicza lady w górnej komnacie, związek brata z zamężną kobietą. Niestety są też minusy - głównym z nich jest wątek Zareda. Nie będę za wiele zdradzać, ale mówiąc krótko - autorka się nie postarała. Ani nie wytłumaczyła wiarygoidnie dlaczego Zared był taki, ani nie rozwinęła tego wątku na tyle, żeby w ogóle warto było o tym wspominać. Pozostaje pewien niedosyt - zapowiadało się ciekawie, a tu koniec. Podobnie z wątkiem vendetty. Owszem, jesty puenta, ale spór pomiędzy rodzinami pozostaje na końcu nierozstrzygnięty. Wygląda to tak, jakby miała powstać kolejna część przygód rodziny Peregrinów.
Podsumowując - książka na pewno warta przeczytania, ale fani wyidealizowanego średniowiecza nie będą zachwyceni.
http://www.radiocentrum.pl"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".