Strona 5 z 6

PostNapisane: 18 listopada 2016, o 00:33
przez Księżycowa Kawa
Tego nie znam. Jeśli chodzi o tytuły, to zwykle bywają od czapy :evillaugh:

PostNapisane: 18 listopada 2016, o 11:14
przez Kawka
Wiem, wiem, mimo tego nadmiaru seksu książeczka bardzo sympatyczna i chwilami zabawna. Fajna pozycja na wieczór, a historia napisana składnie, z jajem i wszystko ma w niej sens.

PostNapisane: 18 listopada 2016, o 20:48
przez Szczypta_Kasi
Mam na czytniku "Zachód słońca nad Santorini" Darcy i chyba muszę w końcu przeczytać, skoro Kawko tak ją polecasz.

PostNapisane: 18 listopada 2016, o 23:21
przez Księżycowa Kawa
Kawka napisał(a):Fajna pozycja na wieczór, a historia napisana składnie, z jajem i wszystko ma w niej sens.

To najważniejsze.
W przypadku hq można pokusić się o ranking na najbardziej absurdalny tytuł :evillaugh:

PostNapisane: 23 listopada 2016, o 12:25
przez Kawka
Szczypta_Kasi napisał(a):Mam na czytniku "Zachód słońca nad Santorini" Darcy i chyba muszę w końcu przeczytać, skoro Kawko tak ją polecasz.

Tego akurat nie czytałam, ale z kilku innych, które mi się podobały, myślę, że z Darcy raczej się na minę nie wepchasz.

PostNapisane: 5 lutego 2018, o 14:54
przez Kawka
Emma Darcy "Druga twarz anioła". Bardzo ciekawy, nieschematyczny i dość dobrze napisany hq. Ogółem dobry hq, który oceniam na 7/10.

PostNapisane: 5 lutego 2018, o 23:14
przez Księżycowa Kawa
Ciekawe, czy to mam :mysli:

PostNapisane: 19 marca 2018, o 23:57
przez Księżycowa Kawa
Jakoś tak się złożyło, że zaliczyłam cykl Bracia Finn.
„Wyspa szczęścia” – Harry’emu od początku bardziej zależy i nieźle musi zawalczyć, aby zwrócić uwagę Elizabeth, która dopiero na koniec go docenia. Nawet nieźle to wyszło.
„Weekend w tropikach” – to historia o bracie Harry’ego, Michaelu i siostrze Elizabeth, Lucy. Sporo o nich można się dowiedzieć z poprzedniej części, a mimo to okazało się, że nie jest tak źle; jak na hq miało sens.

PostNapisane: 20 marca 2018, o 06:43
przez Kawka
Czytałam obie części i uważam, że były fajne.

PostNapisane: 20 marca 2018, o 12:03
przez Księżycowa Kawa
Tak, to zdecydowanie przyzwoite harlequiny. Może teraz sięgnę po starsze…

PostNapisane: 2 listopada 2018, o 15:26
przez Kawka
Skończyłam "Siła i namiętność". O ile namiętność faktycznie była, to już akcji za grosz. Fajne były początek i końcówka. W środku wiało nudą. Dla mnie maksymalnie 5/10. Raczej gorszy z hq Darcy.

PostNapisane: 29 listopada 2018, o 19:51
przez Księżycowa Kawa
„W życiu jak w bajce”
Zaczyna się dość nieciekawie, gdyż od rozpadającego się małżeństwa. Później jest lepiej, szczególnie jak syn znalazł księcia dla mamusi i całe to podejście dzieci i jakoś ta historia się wyrabia.

PostNapisane: 30 listopada 2018, o 21:22
przez Kawka
Tego jeszcze nie czytałam, ale odnotuję sobie, że warto.

PostNapisane: 30 listopada 2018, o 23:14
przez Księżycowa Kawa
Darcy trochę napisała, przez co trochę czasu zajmuje zaliczenie tego wszystkiego.
Według mnie początek jest dość zniechęcający i ogólnie całość nie powinna się bronić, ale jakoś wychodzi na plus...

PostNapisane: 12 lutego 2019, o 15:21
przez Kawka
Jestem w trakcie "Dziewczyna z Edenu". Póki co jest nieźle ale vez efektu wow.

PostNapisane: 12 lutego 2019, o 18:43
przez Fringilla
Ja przepraszam bardzo, ale jak można, z takim dorobkiem czytelniczym, oczekiwać efektu wow? :lol:

A na serio: sama się zastanawiam, czy jeszcze mam szanse na efekt wow, czytając jakikolwiek haeśżet.
Zarazem wracając do klasyki choćby Emmy Darcy, wciąż łapię, czemu niektóre tytuły zasługują na pozostanie w pamięci.

PostNapisane: 12 lutego 2019, o 20:40
przez Kawka
Jak najbardziej można. Raz na jakiś czas trafiam na książkę, która mnie zachwyca. Co więcej, czasem zdarza się taki harlequin, a Darcy to solidna marka więc sięgając po jej książki mam nadzieję, że być może właśnie trafię na coś naprawdę dobrego.

PostNapisane: 12 lutego 2019, o 21:50
przez Fringilla
Ja konkretnie o haeśżetach / harlekinach ;)

PS Dziewczyna... jest z 2000 roku. Hm, muszę znaleźć.

PostNapisane: 15 lutego 2019, o 10:42
przez Kawka
"Dziewczyna z Edenu" za mną. Rozczarowujący hq, bo wiało nudą i prawie nic się nie działo. Maksymalnie 5/10 :bezradny:

PostNapisane: 25 maja 2019, o 21:30
przez Kawka
"Tylko ty i ja" Emma Darcy. Nawet sympatycznie było, choć bohaterka uparła się, żeby sobie życie maksymalnie utrudnić, a bohater szybko przeszedł przemianę z anty na pro dziecięcego. :P Moim zdaniem zasłużone 6/10.

PostNapisane: 13 lutego 2020, o 16:54
przez Kawka
Emma Darcy "Niezapomniany ślub"

Joanna i Rory byli kiedyś małżeństwem ale rozstali się w złości, wzajemnie oskarżając o rozpad związku. Po trzech latach, gdy Joanna ma stanąć na ślubnym kobiercu z Bradem, zaczynają ją nękać wątpliwości. Postanawia więc raz jeszcze spotkać się z byłym mężem i spróbować wyjaśnić z nim dawne animozje. Niespodziewanie dawni małżonkowie ulegają czarowi chwili i ich spotkanie kończy się romansem.

Zdrada w związku to jeden z tych motywów, których szczególnie nie lubię w romansie, nawet jeśli bohaterka zdradza narzeczonego z ukochanym mężczyzną. Tak czy siak postępuje z nim nie fair i niesmak pozostaje. Postępowanie Joanny nie do końca jest dla mnie zrozumiałe - niby taka prawa i z zasadami, a przy pierwszej nadarzającej się okazji, zdradza narzeczonego. Nie do końca też rozumiałam jej impulsywne miotanie się - pomiędzy matką, Rorym i przyjaciółką, czasem miałam wrażenie, że jest niezrównoważona emocjonalnie i sama nie wie czego chce. Rory, choć z początku wydawał się dupkiem, w ostatecznym rozrachunku okazał się bardziej ogarnięty życiowo i mniej irytujący.

Sama historia jest dość standardowa, ani nie nudzi, ani nie powala na kolana. Raczej nie jest to książka, którą zapamiętam na długo (przed napisaniem tej recenzji musiałam ją ponownie przekartkować, żeby przypomnieć sobie o czym to w ogóle było, co nie świadczy dobrze o tej historii), niemniej, jest to całkiem niezły hq. Warsztatowo było w porządku, choć niektóre wątki naciągnięte zostały na siłę. Całość jednak da się czytać bez większego zgrzytania zębami dlatego ocena ode mnie to 7/10.

PostNapisane: 14 lutego 2020, o 19:22
przez Księżycowa Kawa
Wydaje mi się, że to czytałam. Było tam chyba coś takiego, że zaciągnął ją do swojego mieszkania niejako podstępem hmmm

PostNapisane: 17 lutego 2020, o 20:25
przez Kawka
Dokładnie, mówiąc wprost, porwał ją, a ona nie za bardzo się opierała. :P

PostNapisane: 18 lutego 2020, o 21:18
przez Księżycowa Kawa
Czyli dobrze kojarzę i coś jeszcze pamiętam – dobre i tyle.

PostNapisane: 11 października 2022, o 23:45
przez Księżycowa Kawa
„Duże ryzyko” – z takim bohaterem w harlequinie jeszcze nie miałam do czynienia, w ogóle to bardzo rzadki przypadek, czyli od samego początku jest wyrozumiały względem bohaterki, nieoceniający, gotowy wszystko zaakceptować, co mu zechce dać; no i potrafi liczyć :evillaugh:
Jestem w szoku.