Strona 1 z 7

Tillie Cole

PostNapisane: 13 marca 2018, o 11:31
przez AnaZaczytana
Tillie Cole

Obrazek

Tillie Cole jest dziewczyną z północy. Pochodzi z miejscowości zwanej Teesside w Wielkiej Brytani. Została wychowana w otoczeniu matki, ojca, siostry i wielu zwierząt i koni. Będąc szaloną mieszanką krwi szkockiej i angielskiej, Tillie czerpie z obu kultur. W wieku 19 lat przeniosła się na północ do "Toon", Newcastle-Upon-Tyne, gdzie uczęszczała do Newcastle University i ukończyła go z wyróżnieniem w religioznawstwa. Dwa lata później ukończyła podyplomowe Certificate in Teaching High School Social Studies.



Twórczość

Wydane u nas:

    Tysiąc Pocałunków

Cykl "Kaci Hadesa"
  1. To nie ja, kochanie [20.04.2018]

Cykl "Poranione Dusze"
  1. Raze
  2. Reap


W oryginale:

Series
Sweet Home

  1. Sweet Home (2013)
  2. Sweet Rome (2014)
  3. Sweet Fall (2014)
  4. Sweet Hope (2015)
  5. Sweet Soul (2015)

Hades Hangmen
  1. It Ain't Me, Babe (2014)
  2. Heart Recaptured (2014)
    2.5 Valentine's Novella (2015)
  3. Souls Unfractured (2015)
  4. Deep Redemption (2016)
  5. Damnable Grace (2017)
    5.5 I Do, Babe (2017)
  6. Crux Untamed (2018)

Scarred Souls
  1. Raze (2014)
  2. Reap (2015)
  3. Ravage (2016)
  4. Riot (2017)

Novels
    Eternally North (2014)
    A Thousand Boy Kisses (2016)
    A Veil of Vines (2016)



Strona www
tilliecole.com/

PostNapisane: 13 marca 2018, o 11:45
przez AnaZaczytana
Witam ! :hejka:
Nie widzę tej autorki, więc zaczynam nowy wątek ;)

Czytałyście książki tej Pani? Co sądzicie o serii Poranione dusze? Ja osobiście ją uwielbiam :)

PostNapisane: 22 marca 2018, o 12:30
przez BirdyR
Mam problem z tą autorką.
Jeśli chodzi o Poranione dusze, uwielbiam Raze, natomiast Reap już mi nie podszedł.
A Veil of Vines - piękna i wzruszająca i mądra.
Hadesi - kiedyś aj loviu, teraz mam przesyt wszelkich MC i obawiam się, że bardzo zaniżyłabym oceny.
Sick Fux - jezu to jest petarda, pokręcona ale ja uwielbiam takie mroczne klimaty.
Tysiąc pocałunków - piękna, wzruszająca, wyłam strasznie.

Jedne podobają mi się a inne nie.

PostNapisane: 22 marca 2018, o 16:25
przez Ancymonek
Ja czytałam tylko "Tysiąc pocałunków". Praktycznie nigdy nie płacze przy czytaniu, rzadko kiedy się wzruszam. Ale tutaj ryczałam jak głupia :(

Poranione dusze mnie trochę przerażają :P

PostNapisane: 22 marca 2018, o 16:28
przez tully
Tez tylko 1000 pocalunkow i bylo tak sobie ... ale poranione dusze mnie zainteresowaly :)

PostNapisane: 23 marca 2018, o 16:30
przez kejti
Czytałam serie Poranione dusze, dla mnie mega, chociaż tutaj mnie bardziej Reap podszedł :) i ja się pytam dlaczego nie wydali trzeciej części????? Przecież to by zamknęło pięknie cykl :disgust: chciałabym się dowiedzieć co dalej, nie mogę napisać o kim bo byłby to zbyt wielki spojler ;)
Kaci Hadesa, oj tak (mroczne, bardzo mroczne, chwilami nieprzyjemne, występuje sekta ale na prawdę warto spróbować jeśli Poranione dusze Ci podeszły) właśnie ma wyjść pierwsza część :wesoły: nie mogę się doczekać drugiej!! Nie wiem czy w polskim wydaniu o tym napiszą więc takie info ode mnie - według autorki, która na studiach zagłębiała się w temat "Nowy Ruch Religijny" (NRM’s), Kulty i Sekty, takie historię dzieją się w realnym życiu i szczerze powiem, jestem przerażona. Oczywiście nie jestem ślepa na zło świata ale to co wyczytałam w tej książce...

Tysiąc pocałunków rzucało mi się milion razy w oczy ale wiecie jak u mnie ciężko z serduchem, po prostu nie chce zalać mojego kindelka :red:

PostNapisane: 23 marca 2018, o 17:40
przez LiaMort
Czytałam Tysiąc pocałunków.. kończy jak się kończy ale to nawet fajna historia... ;)

PostNapisane: 23 marca 2018, o 22:29
przez Księżycowa Kawa
kejti napisał(a):Kaci Hadesa, oj tak (mroczne, bardzo mroczne, chwilami nieprzyjemne, występuje sekta ale na prawdę warto spróbować jeśli Poranione dusze Ci podeszły) właśnie ma wyjść pierwsza część :wesoły: nie mogę się doczekać drugiej!! Nie wiem czy w polskim wydaniu o tym napiszą więc takie info ode mnie - według autorki, która na studiach zagłębiała się w temat "Nowy Ruch Religijny" (NRM’s), Kulty i Sekty, takie historię dzieją się w realnym życiu i szczerze powiem, jestem przerażona. Oczywiście nie jestem ślepa na zło świata ale to co wyczytałam w tej książce...

Zgadza się, lecz kompletnie nie udało się jej tego przekazać. A ten cały gang motocyklowy :roll: zachowywali się jak dzieci udające dorosłych, lecz niemające pojęcia, jak za to się zabrać, a zatem było dużo przeklinania, grożenia sobie nawzajem itp. Cała ta otoczka dotycząca gangu została opisana w podobny sposób jak w „Niepokorna” Madeline Sheehan.
Oryginały mają ciekawe okładki.

PostNapisane: 24 marca 2018, o 11:59
przez kejti
też miałam wrażenie że to taki bardziej "młodszy gang" ale Tilie Cole pod względem książek dark trzeba brać z przymrużeniem oka i ja tak zrobiłam ;) po prostu lubię taki typ książek chociaż mogłoby być troche mniej drastycznie ale to jednak Tillie Cole więc wiem czego się mogę spodziewać :P

PostNapisane: 24 marca 2018, o 12:41
przez Księżycowa Kawa
To nie było zbyt drastyczne, tylko za mało realistyczne i jak dla mnie to za bardzo rzucało się w oczy, przez działało zniechęcająco. Jakby sama autorka nie potrafiła w tym się odnaleźć. Chociaż sam pomysł miał coś w sobie, lecz wykonanie wszystko załatwiło.

PostNapisane: 24 marca 2018, o 13:11
przez kejti
Tilie Cole chciała wplątać do książki to o czym się dowiedziała ale nadal to jest świat autorki, nie musiała robić z tego typowego romansu współczesnego, trauma, śmierć bla bla bla, przynajmniej to co według Ciebie było mało realistyczne,według mnie było drastyczne i ogólnie chyba to sprawiło że człowiek czytał z zainteresowaniem i zastanawiał się czy aby na prawdę można spotkać takie sekty w małych miastach lub obozach? - dla mnie, kompletna odmiana a nie ciągle powtarzające się motywy. To moje zdanie, każdy ma inne i rozumiem twoje podejście, nie będę ukrywać że mamy zupełnie inny pogląd na większość książek i w 3/4 przypadkach się nie zgadzamy :hihi:

PostNapisane: 24 marca 2018, o 13:25
przez Księżycowa Kawa
Tak się składa, że źle rozpisany wątek nudzi i tak było w moim przypadku.
Dzieją znacznie gorsze rzeczy, a autorka z tego zrobiła tani melodramat. O sekcie jest również w „Calder: Narodziny odwagi” Mia Sheridan – tutaj było mniej opisów, lecz to było wiele bardziej przerażające, bo rzeczywiste.

PostNapisane: 28 marca 2018, o 16:00
przez Duzzz
Mnie troszkę jej książki przerażają :lol:

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 14:24
przez Dorotka
Sol - "To nie ja, kochanie" Tillie Cole to historia utrzymana w dość ponurych klimatach, ale czyta się ją całkiem nieźle. Główna bohaterka to Salome - młoda, śliczna dziewczyna, która od urodzenia wychowywana była w dziwnej sekcie mieszczącej na ściśle zamkniętym terenie, które przypominało pilnie strzeżone getto, i od najmłodszych lat wmawiano jej i innym przebywającym tam kobietom, że są chodzącym złem, grzechem i tylko absolutne posłuszeństwo prorokowi Davidowi i jego apostołom uchronić je może od szatana i ognia piekielnego. Prorok David i jego apostołowie to banda starych, obleśnych dziadów, którzy wykorzystują te młode, atrakcyjne dziewczyny na wszelkie możliwe sposoby, ale głównie seksualnie. Któregoś dnia, kiedy jedenastoletnia Salome dowiaduje się, że w dniu, kiedy skończy 23 lata ma zostać kolejną żoną proroka Davida, dziewczynka ucieka z płaczem w najodleglejszy kąt ogrodzonego terenu, na którym żyje, i tam spotyka obcego chłopca w podobnym do siebie wieku. To pierwszy "obcy" jakiego w życiu widzi, ale wcale nie wygląda jakby był kimś złym, a przecież uczono ją, że po tamtej stronie drutów czyha na nią tylko i wyłącznie szatan. Dziewczynka i chłopiec są sobą zafascynowani. W pewnym momencie chłopak całuje ją, a ona, przerażona tym, że właśnie popełniła najcięższy grzech, ucieka.
Dwanaście lat później nadchodzi dzień ślubu Salome i proroka Davida, który jest już stary i wręcz odrażający. Salome brzydzi się go, ale wie, że musi za niego wyjść, bo takie jest jej przeznaczenie. Ale na godzinę przed ceremonią dowiaduje się, że jeden z apostołów zakatował na śmierć jej rodzoną siostrę, bo nie chciała być mu uległa, i to przeważa szalę goryczy - Salome ucieka. Ale zanim uda jej się zrobić podkop pod ogrodzeniem i wydostać się na zewnątrz dopada ją jeden z psów wysłanych za nią w pościg i rozszarpuje jej nogę. Dziewczynie jakimś cudem udaje się umknąć, a przypadkowa kobieta wywozi ją swoim autem hen daleko od tego miejsca. Kobieta chce jej pomóc, ale Salome nauczona jest nie ufać nikomu z zewnątrz i dlatego każe się wysadzić na kompletnym pustkowiu. Tam mdleje z powodu bólu i utraty krwi.
Jakiś czas później zupełnie przypadkiem odnajduje ją Styx - przywódca gangu motocyklowego, kiedy to zaciąga jedną z motocyklowych dziwek na tyły kwatery, którą zajmuje gang i nagle okazuje się, że dziewczyna, która przed nim klęczy, kolana ma ubabrane w czyjejś krwi. Styx to nie jest miły gość, jego koledzy tym bardziej, ale od pierwszej chwili, kiedy odnajduje nieprzytomną, nie dającą już oznak życia dziewczynę, robi wszystko, żeby ją uratować. I to tyle tytułem wprowadzenia.
Jest to opowieść z gatunku tych mrocznych, ziejących grozą, ale na tyle dobrze i ciekawie napisana, że wciąga niemal od pierwszej strony. Aż chce się czytać dalej, żeby się przekonać, co się między nimi wydarzy.

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 14:40
przez szuwarek
o matko, jaki początek... :ermm:

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 14:44
przez •Sol•
A myślałam, że mrok i groza to tylko z racji że to motocykliści z gangsterskimi naleciałościami :ohlala:
Dzięki Dorotko, mimo wszystko pewnie spróbuję. Ciekawe tylko, czy będzie jakaś zemsta na tej sekcie czy co...

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 15:06
przez Dorotka
Sol - ależ oczywiście, że przeczytaj. Tę książkę naprawdę nieźle się czyta, a jedyne co może przeszkadzać to "lekkie panienki" w każdym zdaniu wypowiadanym przez członków gangu. Bez owej ku*wy nie ma tam chyba ani jednego zdania wypływającego z ust Styxa i jego koleżków. :yeahrite:

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 15:55
przez •Sol•
Znaczy wśród panów panuje pełna kultura :P
Dobrze, jestem ostrzeżona, może dzięki temu nie będzie mnie to aż tak kłuło ;)

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 16:10
przez Dorotka
No wiesz, Sol, to by chyba trochę dziwnie brzmiało, gdyby taki wydziarany gościu z łysą glacą i bicepsami metrowej średnicy zamiast powiedzieć: "zamknij ten parszywy ryj, gnoju, bo ci ku*wa, przy*ierdolę" grzecznie rzekł: "bardzo cię przepraszam, kolego, ale czy mógłbyś, z łaski swojej, mówić trochę ciszej, bo mi to przeszkadza". :hyhy:

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 16:19
przez •Sol•
:evillaugh:
masz rację :P ale jednak nawet i bandzior czasem może nie używać pań lekkich obyczajów jako przecinków :P
Przekleństwa w odpowiedniej ilości w odpowiednich książkach to nawet dodają uroku :hyhy:

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 16:29
przez Dorotka
Tu te "lekkie panienki" lecą aż za często i to rzeczywiście razi. Podobnie jak nazywanie kobiet cipkami - tu jest to normalne określenie kobiety. :zalamka: Wydaje mi się, że pani autorka coś za bardzo wczuła się w rolę.

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 16:32
przez •Sol•
:shock:
w ogóle widziałam, że to facet tłumaczył. Może też dokonał jakiejś nadinterpretacji?

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 16:37
przez Dorotka
Nie wydaje mi się, to, niestety, chyba tak miało brzmieć - tak niby niegrzecznie.

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 16:52
przez kejti
•Sol• napisał(a):A myślałam, że mrok i groza to tylko z racji że to motocykliści z gangsterskimi naleciałościami :ohlala:
Dzięki Dorotko, mimo wszystko pewnie spróbuję. Ciekawe tylko, czy będzie jakaś zemsta na tej sekcie czy co...

Spoiler:

Dorotka napisał(a):No wiesz, Sol, to by chyba trochę dziwnie brzmiało, gdyby taki wydziarany gościu z łysą glacą i bicepsami metrowej średnicy zamiast powiedzieć: "zamknij ten parszywy ryj, gnoju, bo ci ku*wa, przy*ierdolę" grzecznie rzekł: "bardzo cię przepraszam, kolego, ale czy mógłbyś, z łaski swojej, mówić trochę ciszej, bo mi to przeszkadza". :hyhy:

padłam :evillaugh:

Dorotka a to nie jest tak, że gangi mają ten swój slang :mysli:

PostNapisane: 6 sierpnia 2018, o 17:07
przez Dorotka
No tak, gangi mają swój slang, ale są momenty w których "ku*wa" pada co drugie słowo. :facepalm: