Teraz jest 19 kwietnia 2024, o 04:43

Meg Cabot => Patricia Cabot

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 lipca 2016, o 12:15

Kończy się niesmakiem.

Ciekawa jestem, jak tym razem będzie wyglądała narracja. Czy to znowu będą maile, czy może jakieś wpisy na facebooku albo coś jeszcze nowocześniejszego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 lipca 2016, o 12:19

mało powiedziane.

mogłoby być na fejsie, w końcu to tak współcześniej. No bo całkiem rezygnacja z tej formy wiadomościowej byłaby nie w temacie serii.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 lipca 2016, o 12:23

Jeszcze mogą być te krótkie prywatne, które nie wiem, jak się nazywają. Takie, które widać jedne pod drugimi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 lipca 2016, o 12:24

smsy? :evillaugh:
albo wiadomości na messengerze? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 lipca 2016, o 12:29

Nie, coś innego. Brak mi tego słowa. Zguglowałam i mam: WhatsApp.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 lipca 2016, o 12:37

ooo to tego nie znam wcale widzisz
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 lipca 2016, o 12:51

Ja też nie znam, bo nawet nie używam smartfona, ale przez przyjaciół i rodzinę jestem ciągle namawiana na to, by koniecznie postarać się o WhatsApp, bo to by bardzo ułatwiło wszelkie kontakty i wymianę informacji.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 grudnia 2016, o 20:56

Moje gorące modlitwy zostały wysłuchane i jest nowa książka w serii Boy. (W sprzedaży od 18 października 2016.)
A ponieważ byłam grzeczna, to w nagrodę wydadzą mi ją niedługo po niemiecku.
Bogowie z działu książeczkowo-wydawniczego chyba mnie lubią.

Obrazek Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 grudnia 2016, o 11:23

mogliby jeszcze u nas wydać.
Z Cabot nigdy nie było większych problemów
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 grudnia 2016, o 16:09

Może ktoś ją wyda po Polsku.
W Niemczech wydawało ją do tej pory to samo wydawnictwo, które wydaje SEP, a teraz wyda ją Mira/Harper Collins. Będą też wznowienia poprzednich części Boyów.
Może Polski Harper Collins też ma ją w planach wydawniczych.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 kwietnia 2017, o 02:32

Mam już tego nowego Boya i trochę do niego pozaglądałam w celach wyczajenia sposobu narracji. No więc, jest tam mieszanka tego, co było w poprzednich: są maile, krótkie wiadomości i pamiętnikowe zapisy dłuższych dialogów. A do tego jakieś notatki, artykuły z gazet i ogłoszenia. Nawet są tabliczki informacyjne. Pani Cabot dała tym razem z siebie wszystko, żeby nie znudzić czytelnika formą.
Książka trafiła bardzo wysoko do mojej kolejki, więc lada dzień ją przeczytam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 kwietnia 2017, o 09:59

będę wypatrywać Twoich wrażeń ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 kwietnia 2017, o 13:55

Zaczynam się obawiać, że mi się nie spodoba, bo optycznie każda strona książki wygląda jak jakieś pisma urzędowe, a ja właśnie jestem na etapie sprzątania w domowych dokumentach, co mnie ani trochę nie bawi, więc mogę mieć złe skojarzenia.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 maja 2017, o 15:47

Czytam tę książkę i czytam, i nic się nie posuwam do przodu.
Jestem na stronie 90 z 472, więc jeszcze nie powinnam się wypowiadać, bo może się za chwilę wszystko zmienić. Ale, jak dotąd, uważam, że książce brakuje tego uroku, który był w dwóch pierwszych tomach.
Znowu jest rodzeństwo, które nie dogaduje się ze sobą w sprawach rodzinnych, a ich rozmowy są prawie kopią rozmów rodzeństwa z drugiego tomu. Odgrzewane kotlety.
Szykuje się w książce spotkanie po latach, a powód tamtego rozstania wydaje mi się na razie naciągany.
Główna bohaterka występuje za rzadko, by ją poznać i polubić. Głównego bohatera jeszcze prawie wcale nie było.
Bardzo bym chciała zmienić o niej zdanie na lepsze, a na razie książka jest dla mnie mało ciekawa.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 maja 2017, o 01:09

Cabot czasem miewa takie akcje że powtarza niektóre motywy ze swoich ksiażek. Coś jak SEP ;)
Janka napisał(a):Główna bohaterka występuje za rzadko, by ją poznać i polubić. Głównego bohatera jeszcze prawie wcale nie było.
to jakim cudem oni są główni skoro ich tak oszczędnie w tej książce? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 maja 2017, o 01:52

Ta książka naprawdę jest pod pewnymi względami mocną kopią pierwszych dwóch tomów. W każdym tomie (chyba oprócz tomu nr 3) są rodzeństwa skłócone w podobny sposób, gdzie ktoś jest czarną owcą rodziny. Akurat tę owcę czytelnik uważa za najlepszą postać w rodzinie, a nie lubi tych członków rodziny, którzy nie lubią owcy. Tutaj owcą jest Reed.
I w każdym tomie jest też starsze pokolenie, które w jakiś sposób świruje, bo nie radzi sobie ze swoim wiekiem i nadchodzącą starością. Rodzice Reeda narobili długów i nagromadzili pełno syfu w domu, który ma posprzątać Becky, bo posiada firmę zajmującą się przeprowadzkami emerytów do domów lepiej dostosowanych do ich wieku i położonych w lepszych (cieplejszych) stanach.
•Sol• napisał(a):to jakim cudem oni są główni skoro ich tak oszczędnie w tej książce? ;)

Oni są często tematem rozmów innych osób. Szczególnie na początku książki tak było, bo dalej już jest dużo więcej ich wspólnych rozmów.
A spotkali się dopiero na stronie 188.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2017, o 00:15

W sumie tom czwarty podobał mi się bardziej niż tom trzeci, ale dwóm pierwszym nawet do pięt nie dorasta.
Trochę uroku w nim było, nie było całkiem źle.
Było kilka zabawnych sytuacji, ale poruszonych zostało również parę tematów dosyć poważnych, np. wykorzystywanie rodziców przez dorosłe dzieci oraz pomoc rodzicom w zaawansowanym wieku.
Książka pozostawiła mnie z niedosytem romansowym, bo pod tym względem było za mało, za słabo, za szybko i za płytko.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2017, o 12:31

a widzisz ja Włoskie Szaleństwo bardzo lubię, ale tak my z tymi Włochami coś mamy :P

w ogóle Cabot w Polsce do pewnego momentu była wydawana ambitnie a teraz od chwili jakiejś wcale. Ciekawe z czego to wynika.
Janka napisał(a):A spotkali się dopiero na stronie 188.
a ile książka ma ich ogólnie? 200? :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2017, o 12:38

Dobre pytanie. Ha ha.
Ma 472, czyli jeszcze w pierwszej połowie, ale to i tak było późno.

A dlatego książka ma tak dużo stron, że one są częściowo puste. Tak jak w poprzednich tomach, jest pełno nieważnych adresów mailowych i podpisów, a przy komunikatorach zostawiono bardzo dużo odstępów między cytowanymi postami.

Moje oceny cyklu Boy w skali od 0 do 3 są takie:
tom 1 - 3
tom 2 - 3
tom 3 - 0 (sorry Sol)
tom 4 - 1
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2017, o 12:40

takie rozwleczone, czyli w zasadzie jakby było o 100 mniej.
Ale no i tak jakby nawet nie liczyć odstępów - późno ;)

wiem, przyzwyczaiłam się że 3 tom ma u Ciebie przegwizdane ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2017, o 12:49

A przy okazji odkryłam, o co chodzi w tym opisywaniu przez panią Cabot w kółko jednakowych sporów między rodzeństwem: Ona opisuje własne życie i rozlicza się z członkami rodziny za pomoca książek.
Tak robiła też pani Chmielewska, że obrabiała dupę znajomym w swoich książkach. Praktyczne, bo inni mieli zamkniętą możliwość bronienia się przed atakami.
W przypadku pani Cabot jestem gotowa się założyć, że chodzi o rodzinę jej męża. To on ma starszą siostrę, która psuje im dużo krwi, albo starszego brata z żoną, której nie cierpią. Czuję się jak super detektyw! Albo psycholog-amator.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2017, o 13:52

i myślę że nie tylko Chmielewska, która się pięknie odgrywała na ludziach w książkach czy Cabot, robią takie numery ;)
Cabot to nie od dziś wiadomo, że pisze w dużej mierze o sobie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2017, o 14:01

No właśnie, też to chciałam powiedzieć.
Nie wiem, jak to wygląda w Księżniczkach, bo tam może jednak nie pisała o sobie, ale np. bohaterka cyklu XXL była bezpłodna z tego samego powodu, co pani Cabot. I opis ślubu w trzecim Boyu też był mocno na faktach z życia.
Zastanawiam się teraz, czy Papla też miała z nią coś wspólnego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 maja 2017, o 14:05

Księżniczce z tego co widziałam, według fanek, nadała cechy swojego wyglądu ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 maja 2017, o 14:12

Ona jest śliczna i szczupła, więc ta z XXL i ta z Papli na pewno nie ma jej cech zewnętrznych.
Ale jest ruda, więc może dziewczyna z pierwszego Boya była stworzona na jej wzór i podobieństwo.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości