Teraz jest 7 lipca 2024, o 06:23

Catherine Coulter

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 lutego 2012, o 21:47

nie no nie przesadzajmy orgazmów literaturowych to ja się nie spodziewam. Dam jej jeszcze szansę nie będę taka.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 lutego 2012, o 22:00

nielekturowych będzie tutaj masa :hyhy:

fakt, raz na jakiś czas, dla przypomnienia :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 20916
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 lutego 2012, o 12:51

Wiedźmo Sol - pechowo trafiłaś na jedną z gorszych książek Coulter. "Hrabina" była kiepska. Zdecydowanie sięgnij po coś innego tej autorki.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 lutego 2012, o 17:28

Kawka napisał(a):Wiedźmo Sol - pechowo trafiłaś na jedną z gorszych książek Coulter. "Hrabina" była kiepska. Zdecydowanie sięgnij po coś innego tej autorki.


wzięłam według polecenia, jako książkę dla początkujących czytelniczek Coulter;)
może jednak nie należy się zaliczać do początkujących tylko od razu na głęboką wodę. Co sugerujesz?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 lutego 2012, o 17:40

Ja bym poleciła Oświadczyny, tylko, że to drugi tom serii "Baron". Pierwsza część też całkiem ok, ale może dziewczyny będą miały lepsze pomysły.
A na głęboką wodę to W objęciach diabła ;)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 lutego 2012, o 17:46

tajemna napisał(a):Ja bym poleciła Oświadczyny, tylko, że to drugi tom serii "Baron". Pierwsza część też całkiem ok, ale może dziewczyny będą miały lepsze pomysły.
A na głęboką wodę to W objęciach diabła ;)


trzeba serię czytać po kolei?

tak, na głęboką wodę, ale jeśli jest nadmiar gwałtów i innych czynów agresywnych które podobno autorka lubi to chyba się wstrzymam;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 9 lutego 2012, o 17:47

Lilia napisał(a):Spróbuj Młodą panią Sherbrooke.


zgodzę się z Lilią, do tego to moja jedna z ulubionych :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 lutego 2012, o 17:52

wiedzmaSol napisał(a):trzeba serię czytać po kolei?
tak, na głęboką wodę, ale jeśli jest nadmiar gwałtów i innych czynów agresywnych które podobno autorka lubi to chyba się wstrzymam;)
W sumie nie trzeba czytać po kolei.

W objęciach diabła obfituje w dramaty ;) Zgrzytałam zębami bo bardzo bolało jak czytałam,
Spoiler:
i jest oczywiście HEA, ale czy to wynagrodziło mi te nerwy podczas czytania? Do dziś nie wiem ;) Z pewnością książka nie pozostawia obojętnym.

A Młoda pani Sherbrooke jak najbardziej.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 lutego 2012, o 18:26

to chyba zostawię na inny raz te Objęcia;) nie jestem na etapie gwałtów i brutalnego traktowania;)

Młodą panią w takim razie spróbuję ale to jak dorwę papierową. Na ebooku jestem w stanie czytać tylko coś co mnie mocno ciągnie;)
A czy u Coulter można liczyć na uśmiech? W Hrabinie próby pisania zabawnych scen były jak dla mnie żenujące.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 lutego 2012, o 18:30

tajemna napisał(a):
Spoiler:


Oj już nie żałuj dziewczynie, jej jedyna szansa na seks z nie-psycholem :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 lutego 2012, o 18:34

Agrest, wielbię Twoją miłość do tej książki :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 lutego 2012, o 18:34

wiedzmaSol napisał(a):A czy u Coulter można liczyć na uśmiech? W Hrabinie próby pisania zabawnych scen były jak dla mnie żenujące.
Ja bym raczej u Coulter nie szukała uśmiechu... to nie ten "typ" moim zdaniem

Agrest napisał(a):Oj już nie żałuj dziewczynie, jej jedyna szansa na seks z nie-psycholem :P

Nie miała szczęścia kobita. Ja to w ogóle łapię się na tym, że te wszystkie Balogh, Coulter - kiedyś moje ulubione - teraz jakoś nie przechodzą mi tak gładko jak wcześniej. Złagodniałam czy co? Może zgłupiałam? ;)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 lutego 2012, o 18:35

ja bym jednak z Coulter i Balogh jednego worka nie czyniła

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 lutego 2012, o 18:36

Dla mnie pod względem odpychania są w jednym worku.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 lutego 2012, o 18:37

aralk napisał(a):Agrest, wielbię Twoją miłość do tej książki :)


Aj bo nie mogę jak w obliczu jego psycholstwa to jej się wytyka seks z własnym narzeczonym ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 lutego 2012, o 18:39

i wali się bohaterkę po głowie, że głupia i prawdziwej miłości nie dostrzega i odrzuca to, co powinna przyjąć z otwartym sercem :D

a mnie taki odbiór bawić przeraża jednak :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 lutego 2012, o 18:40

Agrest napisał(a):Aj bo nie mogę jak w obliczu jego psycholstwa to jej się wytyka seks z własnym narzeczonym ;)
Ja tam myślę, że to jakaś forma odpłacenia za śfiniowatość gł. bohatera, ale nie zmienia to faktu, że nie lubię, jak główna para seksi się z innymi ;) Takie moje zboczenie, którego nie potrafię obejść
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 lutego 2012, o 18:45

Wiesz co, pewnie większość tak woli, i w przypadku książek, które mi się podobają, na pewno też zabolałby mnie seks bohaterki z kimś innym już praktycznie pod koniec książki. Ale tutaj to HEA byłoby dla mnie, gdyby bohaterka dała kopniaka bohaterowi :P A on się nawet nie popłaszczył ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 lutego 2012, o 18:48

romanse na poważnie są ok jeśli w założeniu takie mają być;)
Do Coulter miałam uprzedzenia jeszcze przed lekturą a potem przechlapała sobie jedną pseudohumorystyczną scenką w Hrabinie;)
Uparłam się żeby coś jej pióra przeczytać dla kontrastu i posiadania możliwości w pełni wyrażenia swojego zdania. Najwyżej się posamoumartwiam jeszcze raz i więcej już nie ruszę. A może zaskoczy?
Od Balogh jakoś mnie nie odrzuca i nawet jedną jej książkę posiadam;) ale nie czytałam... Jeszcze.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 9 lutego 2012, o 18:58

Agrest napisał(a):Wiesz co, pewnie większość tak woli, i w przypadku książek, które mi się podobają, na pewno też zabolałby mnie seks bohaterki z kimś innym już praktycznie pod koniec książki. Ale tutaj to HEA byłoby dla mnie, gdyby bohaterka dała kopniaka bohaterowi :P A on się nawet nie popłaszczył ;)
To prawda, dlatego tę książkę czytałam trochę na siłę i zgrzytając zębami.
Dla mnie wkurzające było też to, że ten jej pierwszy narzeczony niby zakochany był w innej dziewczynie, miał zamiar się hajtać, a potem jednak przespał się z gł. bohaterką. Z bólem serca pogodził się że będą razem...
Jak jakiś męczennik... tak on zresztą jak i ona (gł.b).
Po zbliżeniu uznał, że jakoś to będzie, dadzą sobie radę, natomiast "serce mu się wyrywało" (to ironia :czeka: ) do innej dziewczyny, zaś honor(?) nie pozwalał.
Ona zaś łaskawie "dopuściła go do siebie" - bo tak to odebrałam - losie kochany... dla mnie ten wątek był zupełnie zbędny i idiotyczny, zbyt wiele tych dramatów, co za dużo to niezdrowo.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 lutego 2012, o 19:07

Dla mnie wkurzające było też to, że ten jej pierwszy narzeczony niby zakochany był w innej dziewczynie, miał zamiar się hajtać, a potem jednak przespał się z gł. bohaterką. Z bólem serca pogodził się że będą razem...
Jak jakiś męczennik... tak on zresztą jak i ona (gł.b).
Po zbliżeniu uznał, że jakoś to będzie, dadzą sobie radę, natomiast "serce mu się wyrywało" (to ironia :czeka: ) do innej dziewczyny, zaś honor(?) nie pozwalał.
Ona zaś łaskawie "dopuściła go do siebie" - bo tak to odebrałam - losie kochany... dla mnie ten wątek był zupełnie zbędny i idiotyczny, zbyt wiele tych dramatów, co za dużo to niezdrowo.


czyli nie było wielkiej miłości i namiętności wzajemnej między bohaterami? To nie dla mnie w takim razie:P
Jak są głównie z rozsądku do końca książki ze sobą a nie dlatego że się tak kochają to ja nie lubię.
Ostatnio edytowano 9 lutego 2012, o 19:17 przez •Sol•, łącznie edytowano 1 raz
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 lutego 2012, o 19:15

Tajemna pisze o związku bohaterki z pierwszym narzeczonym, wiedźmo, nie z bohaterem.

dla mnie ten wątek był zupełnie zbędny i idiotyczny, zbyt wiele tych dramatów, co za dużo to niezdrowo.


Dla mnie natomiast to był najmniejszy problem, żeby nie powiedzieć żaden ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 lutego 2012, o 19:18

Agrest napisał(a):Tajemna pisze o związku bohaterki z pierwszym narzeczonym, wiedźmo, nie z bohaterem.


dzięki za sprostowanie mnie;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 9 marca 2012, o 09:29

tajemna napisał(a):
Agrest napisał(a):Wiesz co, pewnie większość tak woli, i w przypadku książek, które mi się podobają, na pewno też zabolałby mnie seks bohaterki z kimś innym już praktycznie pod koniec książki. Ale tutaj to HEA byłoby dla mnie, gdyby bohaterka dała kopniaka bohaterowi :P A on się nawet nie popłaszczył ;)
To prawda, dlatego tę książkę czytałam trochę na siłę i zgrzytając zębami.
Dla mnie wkurzające było też to, że ten jej pierwszy narzeczony niby zakochany był w innej dziewczynie, miał zamiar się hajtać, a potem jednak przespał się z gł. bohaterką. Z bólem serca pogodził się że będą razem...
Jak jakiś męczennik... tak on zresztą jak i ona (gł.b).
Po zbliżeniu uznał, że jakoś to będzie, dadzą sobie radę, natomiast "serce mu się wyrywało" (to ironia :czeka: ) do innej dziewczyny, zaś honor(?) nie pozwalał.
Ona zaś łaskawie "dopuściła go do siebie" - bo tak to odebrałam - losie kochany... dla mnie ten wątek był zupełnie zbędny i idiotyczny, zbyt wiele tych dramatów, co za dużo to niezdrowo.


A już miałam ją w swych rączkach, już rozpoczęłam czytanie i z bólem serca więcej jej NIE TKNĘ!!!!
Po tym co napisałaś, to moja romansoholicza wrażliwość mi nie pozwala :hyhy:
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 22 marca 2012, o 21:51

Czytam Bliźniaków od tej Pani i całkiem to fajne :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości