Teraz jest 29 września 2024, o 01:28

Meg Cabot => Patricia Cabot

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 października 2015, o 13:50

ale ja też, zdecydowanie ;) i mógł ją uszczęśliwiać już wcześniej a ona nie chciała :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 8 października 2015, o 15:31

Nie chciala, bo nie wiedziała, że on chce. ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 października 2015, o 16:32

a widzisz to ja już tego nie pamiętałam ;) wiedziałam że coś tam na początku było że on miał żal że wzięli ten ślub bo on ją chciał. Ale że ona nieświadoma to już uciekło
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 8 października 2015, o 23:20

Może pora sobie odświeżyć?
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 października 2015, o 13:35

pewnie najwyższa :P
daaawno nie czytałam historyka Cabot ;)
no właśnie pamiętam tę wściekłość jego, ale nie mogłam skojarzyć czy ona o niej wiedziała ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 9 października 2015, o 16:25

To czytaj. :D
Wiedziała, że się wściekł, ale myślała, że to przez to, że nie chciał, żeby jego kuzyn wyjeżdżał tak daleko. ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 października 2015, o 19:07

faaaktycznie! Coś takiego było.
Tylko gdzie ja to wcisnę :hihi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 9 października 2015, o 22:03

Gdzieś powinnaś. :hyhy:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 października 2015, o 23:45

Reeety, ja na tym 'Spadku' w śpiączke z nudow zapadalam. Masakra a nawet masakracja :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 października 2015, o 23:58

ze Spadku pamiętasz głównie krowę nie, Very? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 października 2015, o 00:00

Nie, w sumie pamietam mniej więcej o co tam się rozchodzilo. Ale sporo mi wylacialo, bo to takie nudy, a z 2 lata juz będzie jak to czytalam ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 października 2015, o 10:43

ale Ty i tak masz pamięć do książek ;) po 2 latach to nie pamiętam nic jak czytałam raz ;)

Mnie się wszystkie historyki podobały ale no, to były moje pierwsze historyki ;) nie miałam porównania jeszcze
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 10 października 2015, o 21:25

Papaveryna napisał(a):Reeety, ja na tym 'Spadku' w śpiączke z nudow zapadalam. Masakra a nawet masakracja :evillaugh:


Very kochanie, nie było tak źle. :nonono: :hyhy:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 13 października 2015, o 04:28

Oj nie wiem :evillaugh: Serio, jak dla mnie to byl najnudniejszy historyk Cabot. Męczyłam się głównie i wściekalam podczas czytania :ohlala:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 13 października 2015, o 17:42

I znów się nie zgadzamy, bo dla mnie najgorszy był "Portret". :P
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 października 2015, o 21:25

czy tylko ja nie umiem wybrać najgorszego? :P
Portret też był cudny :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 14 października 2015, o 14:14

Nie był jakoś bardzo zły, ale z tego co przeczytałam podobał mi się najmniej. ;) "Sukcesja" za to najlepsza. :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 października 2015, o 14:50

"Sukcesja" i dla mnie najlepsza była :D Chociaż wypadałoby powtórzyc "Amazonke", żeby to stwierdzić ;)
"Portret" był okropny! Ale tam jeszcze cos się działo, więc łatwiej mi było przez niego przebrnąć. Natomiast "Spadek" autentycznie mnie zanudzal. Normalnie emocje jak na grzybobraniu :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 października 2015, o 14:57

ale po grzybobraniu zwłaszcza jak się nie zna i jesz to masz całą masę emocji :P

nie no Sukcesja była boska ;) ale Spadek i Portret też ;) może nie aż tak ale jednak nie było źle :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 października 2015, o 15:04

Dla mnie dobrze nie było na pewno. Ale ja to ja :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 października 2015, o 15:08

Ty masz wysublimowany gust :P

A pamiętam że swego czasu Portret oceniany na BBN był baaardzo wysoko a Amazonka najgorzej. Dziwne nie? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 października 2015, o 15:28

A nie mam pojęcia. Nie interesowało mnie to na tyle, żeby sprawdzać ;)
"Amazonke" czytałam daaawno i pamiętam, ze mi się mocno podobała. Ale jakby teraz było, nie mam pojęcia. "Portret" dwa razy czytałam, bo nie wiedziałam czy juz to czytalam i miałam jakieś tam wątpliwości co do czegoś. Mimo tych dwóch razow nie polubiłam go. Zamotane to bylo i dziwaczne.

"Amazonke" musze sobie zanotować do powtorzenia. Będę musiała na telefonie, bo w papierze nie posiadam na razie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 października 2015, o 15:33

Portret mimo wszystko ma i słabe i mocne strony ;) zdaję sobie sprawę ale go lubię.
A Amazonka też mi się mocno podobała. Pamiętam że brałam ją z dużą dozą niepewności a okazała się super ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 października 2015, o 17:18

Część piąta serii Zbrodnie w rozmiarze XL o detektywie amatorce Heather Wells
"Gibt es ein Leben nach der Torte?" = "Size 12 Is The New Black" = "The Bride Wore Size 12"

Obrazek Obrazek

Jestem zachwycona całą serią o rozwiązywaniu zagadek kryminalnych przez Heather Wells. Każda z tych książek mnie zachwyciła. A najlepsze w tej serii jest to, że każdy następny tom podobał mi się jeszcze bardziej niż poprzedni. Bardzo to dziwne, bo już pierwszy był genialny i nie sądziłam, że da się lepiej. Po czwartym, który, według mnie, osiągnął absolutny szczyt, już w ogóle nie widziałam możliwości, że jest jeszcze coś wyżej. A tu niespodzianka, bo jest!

Wątek kryminalny jest doskonały. Powody morderstw (jak zwykle) mogą się wydawać błahe, ale (jak zwykle) morderca nie jest w pełni normalny i możemy być usatysfakcjonowani ostatecznym rozwiązaniem. Zostałam wspaniale wpuszczana w maliny. Wielokrotnie. Każda moja kolejna wersja rozwiązania zagadki okazywała się niepoprawna, a ja kolejny raz robiona w konia.
Spoiler:

Kolejne wydarzenia następują jako logiczny efekt poprzednich. Nic w tej książce nie razi i nie dziwi. Wątek kryminalny jest jednym spójnym pasmem zdarzeń.

Wątek miłosny jest pięknie przedstawiony. Miłość głównych bohaterów kwitnie i znajduje swój finał na ślubnym kobiercu. I mogą teraz żyć długo i szczęśliwie, bo na to zasłużyli.
Oprócz Heather i jej ukochanego, mamy jeszcze kilka innych par miłosnych. Kilka z nich przechodzi turbulencje, jedna żyje w wielkim zagrożeniu życia, ale na końcu możemy mieć wrażenie, że wszystko będzie dobrze, a wszystkie problemy odwrócą się na korzyść zainteresowanych.

A teraz najlepsze: humor. Tom piąty, tak samo jak poporzednie, jest nim delikatnie nasączony. Jest to humor w dobrym stylu.
W przeciwieństwie do blondynek z innych serii kryminalno-romansowo-komediowych, które są narratorkami i komentatorkami wydarzeń (Blair Mallory, Maddie Springer i Haley Randolph - ta ostatnia ciemnowłosa, ale też blondynka), Heather Wells jest super mądra. Komentuje swoje przygody w sposób, który nie powoduje skrętu kiszek lub innych dolegliwości. Wie, co robi, wie, co mówi, wie, do czego dąży. Jest zdecydowana, skuteczna, rozsądna i bystra.
Cooper miał wielkie szczęście, że ją dostał na zawsze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 października 2015, o 13:30

Zagadka

No, Dziewczynki, dobrze pomyślcie:

Kto zaprojektował i uszył suknię ślubną dla Heather Wells?

Dla ułatwienia dodam, że nie Vera Wang.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość