Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:53

Loretta Chase

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 października 2019, o 19:51

Zależy ile pamiętam z poprzedniego czytania :D okaże się. Ale w trakcie czytania jak coś, będę dawać znać ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 14 października 2019, o 20:22

Wiesz, może być tak, że to ja źle pamiętam i coś sobie ubzdurałam :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 października 2019, o 11:53

Chyba jednak mam sklerozę :D
Przeczytałam Belzebubka i może gdzieś w tyle głowy miałam, że niektóre zdania były inaczej złożone, ale jakichś takich wyraźnych piknięć na słowa czy sytuację :bezradny:
A Ty co zauważyłaś? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 20 października 2019, o 14:08

Też to samo, ale wydaje mi się ,że brakuje małych fragmencików np. gdy Jessica mówi, że Nick I Harry (konie), pasują do Belzebuba, bo to imiona Lucyfera, a może przeoczyłam? Na pewno przezwiska Belzebuba z młodości są inaczej przetłumaczone.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 11 listopada 2019, o 20:33

Przeczytałam Belzebuba i chce jeszcze. Jak nie przepadam za Chase to uważam, że to jej najlepszą książka. :D
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 listopada 2019, o 21:23

Bo to jest jej najlepsza książka :mrgreen: . Ciekawa jestem jak wypadnie następna część czyli Diabeł wcielony w porównaniu do Belzebuba. Oczywiście znów czekam na ebooka :czeka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 listopada 2019, o 22:04

giovanna napisał(a):Wstyd się przyznać, ale Wojowniczki nie przeczytałam do dziś, przejrzałam tylko, ta Albania mnie odstraszyła. Więźniowie nocy: nie jest zła ta ksiązka, ale mi czegoś zabrakło, Belzebub tysiąc razy lepszy, chyba dwie strony do tyłu jest moje zdanie na temat Więźniów. Czekam aż ktoś przeczyta i powie czy też ma takie wrażenia z tą chronologią Więźnów i Belzebuba :)

Wątek z Albanią akurat mi się podobał. „Więźniowie nocy” mają słaby początek i sam bohater jest jakiś taki niewyrobiony, dopiero później trochę rozkręca.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 12 listopada 2019, o 18:30

też jestem ciekawa księcia. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 listopada 2019, o 21:36

Ebook Diabełka już jest, kupiłam, ale jeszcze nie zaczęłam :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 15 listopada 2019, o 12:51

760398-352x500.jpg



Diabeł wcielony Loretta Chase


Książę Ainswood, dostał od losu wszystko – tytuł, bogactwo i szatańską urodę – tymczasem jego życiowym celem stało się trwonienie tych darów. Nieokiełznany, dziki i nieprzewidywalny, zmierza ku zatraceniu aż do dnia, gdy na jego drodze pojawia się piękna i odważna Lydia Grenville. W świecie jej wartości nie ma miejsca dla takich zepsutych dżentelmenów jak Ainswood. Ten jednak nie byłby sobą, gdyby nie podjął wyzwania, zwłaszcza jeśli rękawicę rzuca mu atrakcyjna kobieta wiecznie pakująca się w niebezpieczeństwo.


Vere Mallory siódmy książę Ainswood jaki jest wiedzą wszyscy którzy przeczytali Króla łotrów: przystojny, niechlujny i wiecznie pijany.Nie zastanawia się też nad tym co mówi: porównania Lady Dain żony jego przyjaciela Lorda Belzebuba do panienki lekkich obyczajów. Został księciem po serii zgonów w swojej rodzinie, najbardziej przeżył śmierć swego ulubionego kuzyna Charliego, a potem jego syna i spadkobiercy Robina, którego był opiekunem. Czuwał przy łóżku chłopca kiedy ten umierał i to oraz inne zgony w rodzinie zostawiły w nim trwały ślad: Vere boi się przywiązania, miłości, nie chce by mu na kimkolwiek zależało, bo zaraz go straci. Nie zależy mu już na niczym ani na bogactwie, ani na tytule, nie dba o siebie, nie wykonuje obowiązków księcia i opiekuna sióstr Robina.
Lydia Grenville to dziennikarka i pisarka popularnej powieści przygodowej pisanej pod męskim pseudonimem St. Bellair, kobieta pisze też poczytne artykuły o sytuacji biedoty w Londynie, proponuje żeby zalegalizować prostytucję i "objąć opieką" londyńskie "panie pracujące. Chciałaby poprawić los biednych kobiet i dziewcząt nawet dzieci zmuszanych do prostytucji. Jej największym wrogiem jest stręczycielka i burdelmama Coralie Brees skodinąd wspólniczka Francisa Beaumonta z Paryża, kobieta potrafi się posunąć nawet do porywania młodych dziewcząt przybywających do Londynu. Pewnego razu ściga Coralie, która ma zamiar uprowadzić następną dziewczynę i podczas potyczki z Madame spotyka Ainswooda, zaczynają się kłócić i Lydia nokautuje go celnym strzałem w szczękę. I tak zaczyna się ich znajomość, Vere nie może zapomnieć Lydii, a Lydia jego. On uważa, że dwudziestoośmioletnia dziewicza "stara panna" nie jest dla niego, a ona, że nie dla niej taki wszetecznik. Ale spotykają się przypadkowo bądź nie i zaczyna się coś między nimi dziać ...
Bardzo fajnie mi się czytało książkę, bo w stylu pisania i samej opowieści jest bardzo podobna do Króla Łotrów, dużo humoru, fajne dialogi pomiędzy bohaterami i żeby było jeszcze fajniej spotykamy bohaterów z Króla: Bertiego Trenta (który jakby troszeczkę zmądrzał ;)), Lorda Belzebuba, jego żonę i Diabelskie nasienie (zgadnijcie kto to). Nie zabrakło też czarnego charakteru w postaci Beaumonta chociaż pojawia się na szczęście tylko kilka razy.
Muszę przyznać że te dwie ksiązki z cyklu Rozpustnicy podobały mi się najbardziej, w ogóle mam takie wrażenie jakby były inne, jak dla mnie fajniejsze. Bardziej skupiające się na bohaterach i ich rozterkach: Dain i Ainswood boją się pokochać, Jessica i Lydia pragną niezależności, nie chcą wychodzić za mąż, a jednak potrafią pokochać i zaufać drugiej osobie. Wato przeczytać, polecam :)
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 17 listopada 2019, o 12:36

Skończyłam właśnie "Króla łotrów" i powiem tylko tyle - dziękuję Wam bardzo za jej polecenie :thankyou: Świetna książka, która zdecydowanie ląduje na liście ulubionych, a para Jess i Sebastian to jden z najlepszych romansowych duetów :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 listopada 2019, o 20:40

To Diabełek też Ci się powinien spodobać, też dobra, może nie taka jak Belzebub, ale fajnie się czyta :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 17 listopada 2019, o 21:33

Dzięki, Gio. Pewnie się skuszę prędzej lub później :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 listopada 2019, o 11:02

Diabelskiego księcia już mam :D właściwie mam od kilku dni, ale jeszcze kilka minie, nim sięgnę ;)
Ale już się nie mogę doczekać :D
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 20 listopada 2019, o 21:15

No to czekam na twoją opinię :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 20 grudnia 2019, o 22:43

Obrazek

W serii Rozpustnicy Loretty Chase jak dotąd przeczytałam jedynie Wojowniczkę (tom 1). A szkoda, bo Diabeł wcielony okrutnie mi się podobał. To już jedno z postanowień na Nowy Rok, które realizować zaczynam pod koniec starego: czytać książki z gatunków takich, które uwielbiam. Nie rozdrabniać się na drobne, bo szkoda życia.

Trzydziestoczteroletni Vere Mallory, siódmy książę Ainswood, jest szatańsko przystojny, bogaty, w dodatku nieokiełznany. Korzysta z wszelkich uciech, jakie przynosi ze sobą życie. Nie wywiązuje się ze swoich obowiązków ani w parlamencie, ani sprawując pieczę nad córkami ostatniego księcia. Jest niechlujny, ciągle pijany i w nieświeżym ubraniu, mimo nalegań wiernego i ubolewającego nad tym kamerdynera. Vere jest zdania, że nad rodziną Mallorych ciąży jakieś przekleństwo, bowiem w ostatnich dziesięcioleciu namnożyło się zbyt wiele pogrzebów. Głęboko przeżył śmierć swego kuzyna Charliego, ale przede wszystkim utratę jego syna i spadkobiercy, Robina.

Jego przeciwniczką może stać się jedynie atrakcyjna, odważna i samodzielna dziennikarka, dwudziestoośmioletnia Lydia Grenville. To autorka powieści przygodowej ukazującej się w gazecie we fragmentach pod męskim pseudonimem St. Bellair. Jako dziennikarka potrafi osobiście zbierać materiały do artykułów, które dotyczą problemów londyńskiej biedoty, sierot i szerzącej się prostytucji wśród młodych dziewcząt przybyłych z prowincji do wielkiego miasta w poszukiwaniu lepszego życia. Jej przeciwniczką i wrogiem jest stręczycielka Coralie Brees. Pewnego razu Lydia ściga Coralie, która ma zamiar podstępem wymusić na znalezionej dziewczynę zgodę na odseparowanie i zmianę środowiska. Ainswood niepostrzeżenie pojawia się na miejscu zdarzenia, dochodzi do kłótni, a Lydia reaguje jak prawdziwa kobieta. Dzięki artykułom w gazetach, rysunkowym pamfletom i plotkom rozsiewanym przez obserwatorów, wydarzenie nabiera mocy i swoistej rangi. Vere nie może w dodatku zapomnieć pięknej i zadziornej Lydii, a ona jego.

Lydia to bohaterka inteligentna i silna, ale to życie ją nauczyło, aby zewnętrznie zawsze okazywać moc. Fabuła powieści po prostu płynie, a napięcie seksualne zachodzące między Lydią i Verem budowane jest stopniowo. Obydwoje dochodzą do etapu, gdy nie potrafią zaprzeczyć własnym uczuciom, choć taki nowy stan bardzo ich z kolei wewnętrznie irytuje. Uwielbiam ich potyczki słowne, kąśliwe uwagi i przede wszystkim bardzo dobry dowcip. W tej książce podoba się nawet Bertie Trent, który nie jest typem wymarzonego kandydata na męża, raczej klasyfikuje się w tej książce w roli cudacznego, ale słodkiego fajtłapy. Występująca tu drugoplanowa uciekinierka z Kornwalii, powiernica i przyjaciółka Lydii, dziewiętnastoletnia Tamsin Price, nie odwraca uwagi od głównej bohaterki. Wiele w tej książce jest poświęcone Dain’owi, ale powieści mu poświęconej jeszcze nie czytałam, więc na razie nie analizuję jego zachowania.

Loretta Chase ma dar przenoszenia czytelnika w czasie, umieszczania go w tym samym pokoju, na tej samej ulicy, gdzie dzieje się akcja danego wydarzenia. Są tu emocje, wiele się dzieje i przede wszystkim mamy też iskry między bohaterami. Mimo wątków pobocznych, czytelnik świadomy jest celowi przyświecającemu autorce. Wszystko ma pokazywać, że Lydia i Vere są najważniejsi i potrzebują się nawzajem. Zarówno Ainswood, jak i Grenville, są dobrze zarysowanymi, złożonymi postaciami, które skrywają przed sobą tajemnice z przeszłości. Vere jest w głębi duszy przyzwoitym, współczującym człowiekiem, który wewnętrznie wiele wycierpiał i nie potrafi otworzyć się na nowe uczucia. Lydia jest kobietą próbującą w pewien sposób przedostać się do męskiego świata. Obdarzona jest nie tylko słusznym wzrostem, ale temperamentem, bystrością i dowcipem. Ma jednak w sobie wiele cech mieszczących się w zasobie słów takich jak łagodność i romantyczność.

Diabeł wcielony to wspaniały romans historyczny okraszony szybką akcją, dobrym romansem i licznymi przygodami bohaterów. Loretta Chase odwołuje się do życia codziennego początku XIX wieku. U podstaw tej książki leży fakt, że radzenie sobie ze śmiercią było w dużej mierze częścią codziennego życia każdego człowieka w tym czasie w historii. Wiele zgonów rejestrowano zwłaszcza wśród dzieci, które umierały wskutek niewłaściwego podjęcia leczenia, głodu czy wręcz braku dostępu do medykamentów i lekarza. Pokazuje też ówczesny rozwój stręczycielstwa, więzienia całej rodziny za długi, życie w niedostatku, skutki mezaliansu. Dodać do tego charakterystyczny dla Loretty Chase szczegółowy opis ówczesnego ubioru czy wystroju wnętrz. Wszystko to jest bardzo udane i stanowi atuty powieści.



Loretta Chase, Diabeł wcielony, wydawnictwo Bis, wydanie 2019, tytuł oryginalny: The Last Hellion, tłumaczenie: Ewelina Kowalczyk-Kurzaj, cykl: Rozpustnicy, t.4, tytuł oryg. cyklu: Scoundrels #4, okładka miękka, stron 386.

http://www.lorettachase.com/

* słowem malowane , post z dnia 20.12.2019 r.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 7 marca 2020, o 12:01

Przeczytałam dwie pierwsze części cyklu "Stylistki", wczoraj zaczęłam trzecią i naprawdę bardzo mi się podoba. Ta seria opisami stoi. Zwłaszcza opisami strojów. Chyba właśnie najbardziej podobają mi się te momenty, gdy jesteśmy w sklepie i siostry kogoś obsługują. Wątki romantyczne też są dobrze poprowadzone, choć
Spoiler:
Poza tym jednym zgrzytem, naprawdę świetnie się bawię.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 lutego 2021, o 13:42

W promocji:
Obrazek
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 4 marca 2021, o 19:14

Jestem w połowie "Króla Łotrów" i tak już kocham Daina. Jess jest również cudowną postacią. Na początku bałam się, że to taka na siłę wyzwolona kobieta co tylko cały czas ględzi jaka to ona nie jest niezależna. Ale nie, Jessica jest postacią kompletną. I za jej mądre podejście do Daina ją uwielbiam. Także, czuje, że kupię sobie tą książkę i zapoznam się z innymi tytułami od tej pani.
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 marca 2021, o 00:34

Inne już nie są takie, potem już żadna nie zrobiła aż takiego na mnie wrażenia.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 marca 2021, o 00:50

A co czytałaś, Kawo?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 marca 2021, o 01:22

Cykl Stylistki, „Wojowniczka” i „Więźniowie nocy” - i te dwie ostatnie były nawet niezłe.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 marca 2021, o 11:55

Mnie się Stylistki bardzo podobały, ale to pewnie przez to, że to był mój prawie pierwszy cykl tej autorki. Wcześniej był jeszcze "Książę w lśniącej zbroi" - też mi się spodobała ta książka, ale chyba jednak nie tak bardzo :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 109
Dołączył(a): 26 lutego 2021, o 01:58
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas, Anne Bishop, Nalini Singh

Post przez Shinedown » 5 marca 2021, o 22:50

Księżycowa Kawa napisał(a):Inne już nie są takie, potem już żadna nie zrobiła aż takiego na mnie wrażenia.



Niestety już po samych opisach czuje, że żadna pozostała książka u nas wydana nie spodoba mi się tak bardzo jak "Król Łotrów". Bardzo dobrze mi się ją czytało. Oceniam na 8/10. Jednak uważam, że autorka mogła spokojnie rozpisać się jeszcze na kolejne sto stron. Bo momentami miałam wrażenie, że lecimy szybko do następnej sceny. I nie patrzymy, że obecna potrzebuje dobrego, dosyć szczegółowego opisu.
WandaVision
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 7 marca 2021, o 21:56

Spróbuj Diabła wcielonego jest podobny do Króla łotrów. Dain i Jess też się w niej pojawiają :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości