Teraz jest 3 grudnia 2024, o 21:04

Jennifer Crusie

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 10 lutego 2015, o 09:25

na odwrót chyba bardziej... jakby... raczej...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 lutego 2015, o 09:42

Od Manhunting do Bet Me większość to po prostu romanse, nawet jeśli jest jakiś lekki wątek kryminalny (ale są też takie zupełnie bez).
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 lutego 2015, o 09:43

aur_ro napisał(a):Ona pisze kryminały z lekkim dodatkiem romansu czy na odwrót?

Ja czytałam dwie u nas wydane. "Szaleję za tobą" to romans z humorem i prześladowcą w tle. Nie wiem jak to inaczej nazwać :P "Kłam mi, kłam" ma taką porządniejszą intrygę. Romansu w niej jest jakby mniej.
Jeszcze "Witamy w Temptation" próbowałam czytać. Tam chyba jakieś zwłoki będą ;) Doczytałam do 70 którejś strony i rzuciłam w diabły. Nudne jakieś było i dziwne. Do zwłok nie doszłam więc nie wiem ile tam kryminału ;)

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 10 lutego 2015, o 13:46

Dzięki. Jak czytalam Higgins "Waiting on You" to na GR jedna czytaelniczka z kt. opinia co do ww ksiązki zgadzałam sie w 100 proc. zachwalała Crusie, a teraz tu czytam że tez zachwalacie. Musze w takim razie cos jej se czytnąć, bo w ogóle kobity nie znam ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 lutego 2015, o 19:48

Z całą pewnością warto spróbować, bo Crusie pisze ciekawie i nieraz zabawnie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 04:54

aur_ro napisał(a):Ona pisze kryminały z lekkim dodatkiem romansu czy na odwrót?

Na odwrót.
Harlequiny (włącznie z jedynym wydanym po polsku) są chyba w stu procentach romansami.
Wszystkie 4 powieści wydane po polsku są romansami z dodatkiem wątków kryminalnych lub sensacyjnych. Ale te wątki są raczej delikatne, trochę na wesoło. Reszta jej powieści raczej podobnie, coś małego (lub trochę większego) kryminalnego lubi się w nich przewijać, ale romans jest na pierwszym planie.
Chyba tylko "Bet Me" jest na pewno czystym romansem.
Książek, które Crusie napisała wspólnie z innymi paniami, jeszcze nie czytałam, ale tak na oko to też romanse.
I tylko książki napisane wspólnie z Bobem Mayerem to zupełnie inna bajka. Romans w nich jest, owszem, ale w ilości, która nie gwarantuje, że zadowoli każdą Romansoholiczkę. (Mnie zadowala.)
Janka napisał(a):Pan Bob Mayer jest eks-żołnierzem (i to nie takim zwykłym, bo eks-komandosem z Zielonych Beretów)
(...) on wie, co robi i wie, o czym pisze.

Po przeczytaniu "Don't Look Down", która była dla mnie wspaniała, rzuciłam się na następne wspólne dzieło Crusie z Bobem Mayerem. I, ku mojemu zaskoczeniu, ta książka okazała się jeszcze lepsza.
"Agnes and the Hitman".
Jestem w raju.
Coś mi się od niej w mózgu porobiło i coś dziwnego mi się do krwi dostało, że czuję się jak świeżo zakochana. Aaach...
Pierwsza była książką akcji z wątkami sensacyjnymi. Druga przygodowym kryminałem, w którym się cały czas coś działo. Przerwy w akcji były tylko w nocy, a wtedy z kolei była inna "akcja", więc na jedno wychodzi.
"Don't Look Down" czytałam metodą "nie spać, nie jeść, szybko czytać", bo tak bardzo trzymała mnie w napięciu. "Agnes and the Hitman" też trzymała mnie w napięciu, ale bohaterowie byli tak cudowni i samo czytanie dawało mi tyle radości, że cały czas się modliłam, żeby mi się za szybko nie skończyła. Niestety. Nadszedł koniec. O wiele za wcześnie.
Akcja toczy się w ciągu tygodnia poprzedzającego ważne wydarzenie, jakim jest ślub i wesele, które dla córki swej najważniejszej przyjaciółki wyprawia główna bohaterka. Trup ściele się tam gęsto i to każdego dnia, a bywają dni, że jest ich nawet więcej. W sobotę następuje kulminacja zdarzeń, a zabitych jest 5 sztuk plus 3 osoby ranne. Wydawałoby się, że taka liczba zwłok musi przerażać przy czytaniu, ale nic z tych rzeczy, było dokładnie w sam raz. A właściwie nawet za mało. Znalazłyby się jeszcze ze dwie osoby, którym by się to też przydało.
No ale nic dziwnego, że tam była hurtownia denatów, skoro głównym bohaterem był etatowy morderca. Shane, my hero, był słodki i chciałabym mieć go w domu na stałe. Jestem w nim absolutnie zakochana. W bohaterce też, ale on przebija u mnie wszystko.
Książka napisana jest bardzo dynamicznie, było tam bardzo dużo zwrotów akcji, dużo tajemnic nowych i z przeszłości oraz dużo osób, które okazywały się kimś innym, niż się wcześniej myślało.
Wbudowanych było bardzo dużo zaskoczeń dla czytelnika. (Jedną rzecz zgadłam i jedną prawie, a to wcale nie było łatwe, więc jestem z siebie bardzo dumna.)
Dokładnie tak mogłyby wyglądać wszystkie książki dla mnie.
Skończyła się, ale najlepsze, co mnie teraz pociesza, to to, że Crusie i Mayer napisali wspólnie jeszcze jedną książkę. Trochę się boję, że nie dorówna poprzedniej, ale i tak na pewno nie będzie źle.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 12 lutego 2015, o 09:37

Harlequiny (włącznie z jedynym wydanym po polsku) są chyba w stu procentach romansami.


W What the Lady Wants był wątek kryminalny. No i jeśli dobrze kojarzę tytuł, to w Charlie All Night rozwiązali pewną zagadeczkę, ale ten wątek nie zajmował chyba wiele miejsca.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 12 lutego 2015, o 15:05

Janko, bardzo mnie zachęciłaś do czytania Crusie we współpracy z Mayerem :wink:
Czy on należą do jakiegoś cyklu? Czy to są pojedyncze tytuły i nie ma znaczenia w jakiej kolejności się je czyta?

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 15:59

Duzz, dwie pierwsze na pewno nie należą do żadnej serii, ale miejsce akcji jest w pobliżu.
Jest też jeden wspólny bohater drugoplanowy, który nic nie mówi, bo jest aligatorem (jednookim aligatorem-suczką), który ma pełne ręce roboty (a raczej szczęki) z pożeraniem tego, co mu, dzięki różnym mordercom, wpada w łapy.
Bardzo się cieszę, że czytam je po kolei, bo widzę, jak zmienia się ich wspólny warsztat pracy.
Agrest napisał(a):W What the Lady Wants był wątek kryminalny.

Nie za bardzo kojarzę, zapomniałam.
Przypomniało mi się, że w "Getting Rid of Bradley" też coś było kryminalnego.
Ale to fakt, że w niektórych harlequinach głównymi bohaterami byli policjanci lub detektywi, a znajomość z bohaterką zaczynała się od jakiegoś problemu kryminalnego lub sensacyjnego. Może się nawet okazać, że większość miała takie wątki.
Czysty romans był na pewno w "Anyone But You" i w "Strange Bedpersons" (tej małej tajemnicy, która tam była do odkrycia, nie liczę). W "Manhunting" raczej też.
I tak się jeszcze zastanawiam, że kojarzę coś o jednej z dwóch sióstr, podejrzanej o morderstwo, którą pan policjant lub detektyw tak dobrze przesłuchał w jej hotelu, że na koniec się hajtnęli. Ona była kwiaciarką albo coś w tym stylu. Chodziło o jakiś zaginiony pamiętnik jej wujka. A o drugiej z tych sióstr, zdaje się, było w innym harlequinie.
Muszę to kiedyś poszukać, bo możliwe, że to właśnie było w "What the Lady Wants".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 12 lutego 2015, o 16:52

Janka napisał(a):Duzz, dwie pierwsze na pewno nie należą do żadnej serii, ale miejsce akcji jest w pobliżu.
Jest też jeden wspólny bohater drugoplanowy, który nic nie mówi, bo jest aligatorem (jednookim aligatorem-suczką), który ma pełne ręce roboty (a raczej szczęki) z pożeraniem tego, co mu, dzięki różnym mordercom, wpada w łapy.
Bardzo się cieszę, że czytam je po kolei, bo widzę, jak zmienia się ich wspólny warsztat pracy.

Aż się uśmiałam :evillaugh:
Dziękuję kochana :*

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 16:57

W "Don't Look Down" aligator miał imionko.
Duzz, gdybyś czytała w oryginale, to powiedz mi później, jak się tam nazywał, dobrze?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 12 lutego 2015, o 17:16

Postaram się kochana. Gdybym zapomniała to przypomnij mi. Mam już wszystkie 3 więc zobaczymy ;)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 17:17

Wow, ale jesteś szybka.
Dziękuję i na pewno przypomnę, bo jestem bardzo ciekawa.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 12 lutego 2015, o 17:21

A co się będę rozdrabniać ;) Za pamięci muszę poszukać i nabyć, bo potem mogę zapomnieć, a jak mam już w 'biblioteczce' to przyjdzie pora i na czytanie :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2015, o 18:44

Widzę, że to coś dla mnie, ech. Chyba jednak się nie oprę…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 19:01

Kawo, ale tam romans jest raczej słaby. Głównie chodzi w nich o akcję.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2015, o 19:07

Aha, Crusie ale ciekawie pisze, czyli mogę zaryzykować.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 19:12

Pisze bardzo ciekawie. Jest wyjątkowo utalentowana.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2015, o 19:13

Kilka jej czytałam i bardzo mi się podobały. Nawet jedną po angielsku.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 19:28

Którą po angielsku?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2015, o 19:32

Na razie dorwałam "Strange Bedpersons".
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 19:39

Uwielbiam to. Dla mnie perełka.
Tam są super emocje. Takie ludzkie, prawdziwe i nie przesadzone jak np. w Światowym Życiu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2015, o 19:41

Racja. I ile on się z nią miał :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2015, o 19:45

A ja myślałam, że ona z nim. :evillaugh:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2015, o 23:07

W sumie również. Fajnie załatwili tego ojca tak, że w końcu musiał ustąpić.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości