Red Rose też lubię - tak jak pisałam, były tam i takie, które mi się podobały. Na przykład An Unacceptable Offer - mam do tej książki ogromną słabość. The First Snowdrop, ech, no to już pisałam, nie za bardzo się bohater zrehabilitował jak dla mnie
The Wood Nymph - jestem na nie, nigdy nie wracałam do niej, więc szczegółów nie pamiętam, ale nie podeszło mi, głupota bohaterki, ponurość bohatera, ogólnie jakoś tak niezbyt
Gentle Conquest wciąż przede mną, a An Unlikely Duchess - hm, były śmieszne momenty, coś o skarpetach zdaje się
Ale tak poza tym nie moja filiżanka herbaty, że tak to ujmę
Beyond the Sunrise, mówisz
No ja też mam pewien problem, środek jest dość agresywny. Ale końcówka strasznie mi się podoba, od momentu jak spędzają noc w jakiejś tam chacie i on jej się przyznaje, że jest tym Robertem... I potem już tak leci, że ogólnie książka wychodzi mi na plus