![Post Post](./styles/we_universal/imageset/icon_post_target.gif)
„Christmas Beau” – tak się składa, że Max, markiz Denbigh ma powód, aby pałać rządzą zemsty po tym, jak narzeczona go nagle porzuciła, aby wyjść za innego. Tu nie chodziło tylko o zranioną dumę. Z kolei Judith Easton miała powód uciec, przynajmniej tak się jej wydawało. Potrafię nawet zrozumieć, dlaczego szczera rozmowa zajęła im tyle lat. Podoba mi się, jak ta historia została przedstawiona, jak to zostało opisane. I przy okazji było całkiem świątecznie, klimatycznie.
„Snow Angel” jest bardziej zimowe, lecz nadal klimatycznie. Z powodu impulsywnego zachowania Rosamund Hunter ma okazję spotkać Justina Hallidaya i w efekcie spędzają kilka dni razem. Śnieg potrafi wiele zmienić. Rozstając, nie podają sobie żadnych danych, lecz ich losy nieoczekiwanie ponownie się krzyżują. I nie jest łatwo. Niby nic takiego, a dobrze się czyta, nawet nie przeszkadzają mi ich rozterki oraz wahanie przed podjęciem decyzji. Odpowiada mi, jak to się potoczyło.
„Snow Angel” jest bardziej zimowe, lecz nadal klimatycznie. Z powodu impulsywnego zachowania Rosamund Hunter ma okazję spotkać Justina Hallidaya i w efekcie spędzają kilka dni razem. Śnieg potrafi wiele zmienić. Rozstając, nie podają sobie żadnych danych, lecz ich losy nieoczekiwanie ponownie się krzyżują. I nie jest łatwo. Niby nic takiego, a dobrze się czyta, nawet nie przeszkadzają mi ich rozterki oraz wahanie przed podjęciem decyzji. Odpowiada mi, jak to się potoczyło.