wiedzmaSol napisał(a):a Basso nie znam. Z tym że Brockway i Basso zapisały mi się w głowie jako takie nijakie, na forum o nich raczej nie słychać, cisza, zero zachwytów jak np przy McNaught, Quinn, Kleypas. Garwood czy innymi
Papaveryna napisał(a):Ale fakt,na mnie zrobiły nijakie wrażenie.Ta druga Brockway próbowana dawno temu to coś z piramidami chyba "Miłość w cieniu piramid" mi się kojarzy.Zaraz sprawdzę czy to chociaż jej książka,bo znowu jakiegoś babola walnę
Pamiętam jednak,że próbowałam czytać,ale nie szło mi zupełnie.Pokartkowałam i zwróciłam do biblio bez żalu
O Basso trochę bywa od czasu do czasu widocznie jeszcze za mało osób przeczytało.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości