Księżycowa Kawa napisał(a):Tyle że ona pisze zupełnie inaczej.
Adolek napisał(a):Dla mnie coś jest w tej stateczności Balogh. Ona bardzo emocjonalnie buduje postacie i akcję. Może i w jej historiach nie ma zawrotnego tempa, szybkich zwrotów, ale jest w nich jakaś magia. Ciężko mi to określić. To moja ulubiona autorka.
Agrest napisał(a):Czy ja wiem. Inaczej, ale nie powiedziałabym że zupełnie inaczej. Jednak pod jakimiś względami jest to dla mnie zbliżona półka. Choć osobiście wolę Balogh, a brak intryg kryminało-szpiegowskich to akurat dla mnie zaleta.
Adolek napisał(a):Mnie Balogh nigdy nie zmusiła do łez. Cenię ją za to. Wzruszyłam się niejednokrotnie, często długie godziny myślałam nad skończoną książką. Jej historie to nie są wyciskacze łez, chociaż niosą bardzo silny ładunek emocjonalny.
Bedwynów lepiej czytać po kolei.
Adolek napisał(a):Bedwynów lepiej czytać po kolei.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość