Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:27

Grace Burrowes

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 września 2015, o 13:37

Wiem :) nabieram chęci :)
mam tylko jedynkę w domu jak mi sie spodoba to na następne będę polować :smile:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 40287
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 16 września 2015, o 13:38

mam nadzieje że ci się spodoba, no i w całkiem przystępnych cenach mogę ci upolować, nie wszystkie, ale część :smile:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 16 września 2015, o 13:50

biorę sie za dwójkę. Mam w domu cztery części.
To jak Bombelek napisze to ja juz raczej niee...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 września 2015, o 16:52

Dlaczego nie?
Może będziecie miały inne opinie :)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 września 2015, o 18:07

O braciach jest wcześniej. U nas Amber wydał cykl od środka :] , tylko o siostrach.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 16 września 2015, o 18:11

też to sprawdziłam. szkoda, bo mogą być fajni..
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 16 września 2015, o 18:50

I to jest trochę do bani, bo bracia są bardzo ważni w tej serii.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 września 2015, o 18:51

Lilia napisał(a):O braciach jest wcześniej. U nas Amber wydał cykl od środka :] , tylko o siostrach.


dlaczego mnie to nie dziwi :P
ale może kiedyś tam wydadzą...
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 16 września 2015, o 23:49

Lilia napisał(a):O braciach jest wcześniej. U nas Amber wydał cykl od środka :] , tylko o siostrach.

A ja się miałam właśnie dopytać czy o braciach nie ma czasem jakiegoś cyklu.
Teraz wszystko jasne :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 40287
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 17 września 2015, o 07:57

wątpię że to u nas wyjdzie :red:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 17 września 2015, o 08:00

Tajemnica Lady Maggie

Przyznam, że miałam wielkie oczekiwania. Najwyżej oceniana, tyle achów. Z drugiej strony sama postać Maggie - jej pochodzenie, jej charakter. No i nasz Benjamin.
Maggie pomimo rodziny, ich miłości, opieki i oficjalnego statutu nosi głęboko w sobie piętno pochodzenia. Pokazuje to opowiadając o dwóch rodzajach "zalotów" wobec niej. Do tego jest piękna, mądra. Wiedzie bardzo samotniczy tryb życia, rodzina martwi sie o nią. (swoja drogą martwią się i ?). Maggie nie podoba się praca Benjamina Hazlita - pracował dla Jej Matki i Maggie boi się, że odkrył wszystkie sekrety jej rodziny.
Benjamin zajmuje się wykrywaniem "brudów" kochanek, zdrad, uciekających córek, stanu majątku itd. Nie lubi swojej pracy, ale daje mu ona zarobki, których potrzebował dla sióstr, dla siebie. Praca dla rodziny książęcej byłaby jedną z wielu gdyby nie poznał lady Maggie - od pierwszej chwili wiemy, że trzasnęło go z grubej rury i ma obsesje na punkcie jej włosów (scena chowania kosmyka włosów czy odcinania na pamiątkę kolejnego - czysty fetysz :wink: ). Nie przeszkadza mu jej pochodzenie, pociąga go jej charakter, siła, wiedza.
I nic by sie nie wydarzyło, gdyby nie torebka.... Ten sekret Maggie przykry, smutny ... nie rozwinę się, bo lepiej przeczytać.
sama Maggie mogła IMHO być rewelacyjna a jakoś tak... rozczarowała mnie. Taka wiedza, taki charakter, a zupełnie nie rozumiem jej braku zaufania do rodziny. Była kochana bezwarunkowo, miała cudownych rodziców i braci , a jednak cierpiała tyle lat bo chciała ich chronić? Przecież własnie w takiej rodzinie powinna była zaufać, podzielić się tajemnicą. Z drugiej strony Księżna nie lepsza :wink:
Samobiczowała się pochodzeniem, a przecież znajdowała się - jak na te czasy, w luksusowej sytuacji. Wychowana jako córka ojca, kochana i akceptowana przez macochę. Akceptowana przez towarzystwo.
(czepiam się, gdyby była inna nie byłoby historii)
Benjamin - bardzo enigmatyczny bohater. Z jednej strony talent do wydobywania informacji,a bezradny w normalnych rozmowach. Porządny, rzetelny, a jak prawdziwy mężczyzna bezradny wobec dramatu sióstr. Jego uczucie do Maggie - no alfowskie, zaborcze :wink: Ciężko z nią miał.

W tej części bardzo mało braci, za to Archer - kuzyn Benjamina. Postać niejasna, bo przez większą część wysłuchujemy jego przechwałek, jak to codziennie inna kobieta, jak skacze z kwiatka na kwiatek itd, a potem historia z Adelą...
Świetna postać prawie przyjaciela Benjamina markiza Deena - czyżby jednak jego dogryzanie z Evie miało zaowocować w jej części? Bo na razie nie wyraża chęci na małżeństwo, wiemy , że lubi rude kurtyzany i nie ma opinii spokojnego.
Burrowes pisze waniliowo, jednak porusza tematy , które na tamte czasy były chyba na porządku dziennym - nieślubne dzieci wkoło (dziękujmy za antykoncepcję!), sprzedaż młodziutkich dziewczynek mężczyznom (gwarantowały , ze nie mają chorób wenerycznych), ale pisze o tym bez wnikania w szczegóły , wspomina.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 40287
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 17 września 2015, o 08:05

Jak ci się Deen spodobał, to jego część ci się penie przypadnie do gustu. Ciesze się ze jednak czytasz :przytul:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 17 września 2015, o 10:38

czytam, nie śpię i czytam.
Ja wiem czy mi przypadł? po prostu zwróciłam uwagę ...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 17 września 2015, o 20:43

Zakazane wiersze lady Louisy

Dziwna ta historia, bliższa jedynce, a inna. Po pierwsze Louisa - samodzielna, nieprzeciętnie inteligentna, bezpośrednia. Nie chce wyjść za mąż. Z innych powodów niż Maggie - to inny umysł i wrażliwość.
Joseph- oj jaka postać. Najpierw poznajemy go gdy rozmawia z Lady Ofelią. W rozmowach z Louisą okazuje niechęć Londynowi, balom, układom. Wojna zostawiła mu nie tylko fizyczne rany. Potem, powoli, odkrywa siebie: recytuje wiersze, broni honoru kobiety, potrafi postawić się Księciu i jego synom. I hoduje świnie :)
Jego uczucie powala, Louisa powoli odkrywa Josepha ojca, opiekuna, mężczyznę honorowego i ... niezwykłego gdy poznaje sie historię jego córek.
Do tego nagle
Spoiler:
, i to jest bohater? jest. Bo gdy odkrywa sekret Louisy - sami mamy go podany na tacy - to staję się Mega Rycerzem na Białym Koniu. Z każdą stroną udowadnia, że dla ukochanej, dla bliskich zrobi wszystko, góry przeniesie, skłamie, schowa męską dumę do kieszeni ....
A potem Louisa odkrywa jego tajemnicę, kochając go nie ulega pierwszemu wrażeniu i ... pokazuje nam koleny raz Mega RnBK. Koniec słodko, waniliowo, świąteczno erotyczny :wink:
A w międzyczasie intrygi Pary Książęcej, nocne sceny z życia małżeńskiego Braci :wink: :hyhy: , rewelacyjny służący Regenta (matko jaki wkurzony na pracodawcę) i mnóstwo, mnóstwo jemioły .

Oceniłam sobie podobnie jak jedynkę chociaż moje uczucia w trakcie czytania pływały jak sinusoida - polubiłam Josepha i polubiła Louisę. Tacy byli zagubieni, skołowani światem, życiem, zasadami. Louisa z tym mózgiem nie pasowała do swoich czasów, Joseph tez był za dobry, zraniony wojną, rodziną - a jednak silni, kochani, szczerzy do bólu. i konsekwentni. Louisa nie mizdrzyła się, nie kombinowała- wiedziała czego pragnie i brała co dawano. Joseph bardziej się krygował, ale w tym był jego urok.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 17 września 2015, o 20:56

Na Burrowes trafiłam przypadkiem. W dodatku moją pierwszą książką była „Chwila zapomnienia lady Eve”. Na szczęście w tej serii nie ma większego znaczenia w jakiej kolejności będziemy czytać. Bardziej drażniący jest fakt, że brakuje tomów o braciach, które, tak sądzę, zawierają trochę cennych informacji.
Ale! Zacznę wgl od okładek. Są paskudne. Gdybym oceniała książki po wyglądzie to po te na pewno bym nie sięgnęła. Wydawnictwo przeszło samo siebie w kosz markowości. Na szczęście zawartość rekompensuje wady.
Spełnione życzenie” to opowieść, która różni się nieco o standardowych romansów historycznych w ten sposób, że tak naprawdę nie ma tam żadnego dramatu. Tzn, nie ma tam mordercy, szantażysty, skandalu nie do opanowania... Nic, co cechuje większość tego typu romansów. Za to mamy dziecko służącej, którym zaopiekowała się córka księcia. Sophie to kobieta, która ma talent to brania w karby swojej rodziny. Odpowiedzialna, stateczna... A na horyzoncie pojawia się nasz wspaniały bohater. Vim. Jest całkiem fajny. Taki słodziak, który początkowo jest niby niedostępny, ale szybko topnieje i jest taki mniam. Świetnie opiekuje się dzieckiem i generalnie nie ma co narzekać. Cała historia może wydawać się nudna jeśli ktoś oczekuje dużych emocji, wielu zwrotów akcji i tym podobnych. Ale jest utrzymana na jednym poziomie, ciepła i taka bardzo pro-rodzinna.
Tajemnica lady Maggie” to moim zdaniem najgorsza część. Męczyła mnie strasznie. Maggie jest strasznie sztywną i nijaką bohaterką. W miarę rozkręcania się akcji, dowiadujemy się dlaczego, ale ta wiedza też specjalnie nie pomaga. Bohaterka to maszynka do robienia pieniędzy. Podobno. Jakoś tego nie widać, tylko po komentarzach rodziny. Benjamin to natomiast bohater bez wad. Tak cudowny, że aż mdły. Mnie osobiście nie przekonał. Jest zbyt idealny. Bez większej złości, zawsze wyrozumiały... Taki... Se. W tej części mamy już szantaż, jakieś problemy rodzinne, a przynajmniej coś w tym stylu. Historię o nieślubnym dziecku, próba ochrony rodziny... Coś bardziej „zwykłego”.
Zakazane wiersze lady Louisy” to już jedna z tych bardziej Bąblowych części. Nasza bohaterka to sawantka. I to przez duże S. Myślę, że swoją wiedzą itd., zrobiłaby wrażenie nawet na współczesnych ludziach. Nie boi się mówić co myśli, jest jaka jest i nie ukrywa tego. To szczwana bestia, którą osobiście bardzo polubiłam. Natomiast bohater to... hodowca świń! Ale jaki hodowca! Silne spracowane ręce, męski, inteligentny. Dla takiego mogłabym zamruczeć. Jest lady Ophelia- znaczy świnka oraz... 14 dzieci. Ale spokojnie, 12 jest tylko w tle. Historia, którą warto przeczytać. Można machnąć ręką na dwie poprzednie, ale jeśli ktoś lubi żywe, energiczne postacie, to ta opowieść jest dla nich. Na pewno się nie znudzicie. Bohaterowie potrafią zaskoczyć i to tak bardzo pozytywnie.
Chwila zapomnienia lady Eve” jak pisałam to część od której zaczęłam. Kolejna bardzo dobra. Mamy tu kobietę, tak naprawdę serce rodziny. Najmłodszą, najsłodszą, a jednocześnie najbardziej pechową. Ma dobrą rękę do koni, ale skandale to już inna sprawa... Natomiast Deen to... coś w rodzaju nawróconego hulaki. Facet, który stara się wypełnić obietnicę daną siostrze i właściwie nie cofnie się przed niczym. Oboje to całkiem... intensywne postacie, że się tak wypowiem, choć robią nieco mniejsze wrażenie niż para z poprzedniej części, to jednak jest to opowieść o szczebel wyżej niż tamta.
Marzenie lady Jenny” to chyba najlepsza część. Porównując ją z pierwszą, widać jak mocno autora podciągnęła się w pisaniu. Jestem pod dużym wrażeniem. Mamy tutaj niedocenianą kobietę o duszy artysty- malarza oraz prawdziwego malarza „po szkołach”. Nasza mała bohatera to zaskakująca osoba. Z jednej strony wspaniała córka, siostra, ciotka, a z drugiej niezły ancymonek, co to oddaje swoje dziewictwo w wieku lat 16 i szlaja się w przebraniu chłopca w miejscach, o których tak naprawdę nie powinna nawet myśleć. Elijah to natomiast mężczyzna dumny. Tak dumny, że potrafi tym skrzywdzić siebie i bliskich. W tej historii można wyłapać dużo więcej emocji niż w 4 poprzednich.
Ogólnie: styl autorki przy każdej części jest nieco lepszy i uważam, że warto sięgnąć po dzieła tej autorki, choćby po te trzy, ostatnie pozycje. Są napisane w sposób lekki, jasny.
W każdej części dzieci odgrywają dużą rolę, choć niekoniecznie stanowią pierwszy plan.
Ważna jest też rodzina naszych bohaterek. Początkowo jest to nieco pogmatwane, zrzucam to na karb tego, że brakuje początkowych części. Autorka wykazała się też pewną niekonsekwencją, ponieważ w każdej książce są przedstawieni nieco inaczej. W pierwszej- można wyciągnąć wniosek, że owa rodzinna to jakieś rozrzutne paniczątka, które nie radzą sobie w życiu. W ostatniej natomiast- wydaje się jakby rodzina była nieczuła i nie dostrzegała pewnych rzeczy, spychając swoją córkę na margines. W pewnym sensie.
To duża rodzina i pierwsze, co się nasuwa to skojarzenie z Brigertonami Quinn. Nic bardziej mylnego. Niby są całością, a ma się trochę wrażenie, że każde z dzieci, jakby pozostawało same sobie bez większej więzi. Oczywiście piski radości etc, niweczą to, ale czuć brak pewnej więzi, którą dobrze widać u Bridgertonów.
Jeśli ktoś waha się czy sięgnąć to mówię: czytać! Najwyżej możecie mi dać potem po głowie.
Pewnie jeszcze przypomni mi się wiele rzeczy, które chciałam dodać, więc ewentualnie potem jeszcze dorzucę parę słów.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 września 2015, o 21:15

Bombelku, poproszę do działu recenzji :thankyou:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 17 września 2015, o 21:16

Wyganiasz mnie? :smarkam:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 września 2015, o 21:19

Nie :D Raczej również zapraszam do innego działu :mrgreen:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 17 września 2015, o 22:19

Ale ten mi się podoba :sorry:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 września 2015, o 22:20

tu może zostać. doklej swoją wypowiedź do recenzji cyklu szuwarka.
podwójna siła rażenia ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 17 września 2015, o 22:23

Tak jest, psze Pani! ^_^

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 17 września 2015, o 23:02

Tajemnice lady Maggie to totalna porażka.. skończyłam w połowie.. a to mi się rzadko zdarza.
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 18 września 2015, o 14:23

Tej części brakuje polotu. Tak naprawdę najlepsza jest końcówka, kiedy rozumiemy motywy itd. Lio, ale daj szansę chociaż Louisie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 18 września 2015, o 20:41

może kiedyś. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 22 września 2015, o 14:31

Lubię jak autorki dają drzewa genealogiczne rodzin :)
http://graceburrowes.com/books/bonus/tree-windham.php

i wycięte sceny http://graceburrowes.com/books/main.php#bonus
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość