Strona 1 z 59

Polecane i odradzane tytuły 18+

PostNapisane: 6 października 2012, o 10:21
przez Bursztynowa Czerwień
Polecane, przeczytane


Przeszukując forum, nie natknęłam się na konkretną polecankę literatury +18 (albo jestem tak ślepa). Gdzieś w dyskusji pada tytuł czy autor, ale wszystko jest jakby ... rozmyte ...

Zatem dlaczego by nie zrobić tego tutaj?

Polecajcie: co przeczytaliście ostatnio, jakie erotyki są na topie, za co się bierzecie i nad czym się zastanawiacie.

Niech będzie to wątek dla tych, którzy mają ochotę na coś hot hot hot, ale nie znają konkretnych pozycji.

PostNapisane: 6 października 2012, o 10:27
przez Bursztynowa Czerwień
Dobra, na dobry początek wszystkim proponuję książkę Adama :
Obrazek
W skrócie - męska luksusowa prostytutka opisuje swoje przygody z klientami w sposób niesamowicie wciągający i delikatny. Brak rażących wulgaryzmów. Wszystko "łagodnie" podane na tacy.

A na to poluję i wciąż pewna nie jestem:
Obrazek
W skrócie - Pani z księgarni jest zafascynowana swoim klientem. Snuje na jego temat fantazje. Robi wszystko, by zwrócił na nią uwagę. W pewnym momencie czytelnik nie wie już, co jest rzeczywistością, a co jedynie jej fantazją.

PostNapisane: 6 października 2012, o 16:21
przez sunshine
Czytałam o tej książce Facet na telefon i chętnie bym przeczytała tak z ciekawości ;)

PostNapisane: 6 października 2012, o 16:34
przez Bursztynowa Czerwień
Jest naprawdę fajna... Adam w łagodny sposób opisuje swoich klientów, a przy okazji poznajemy powody, dla których faktycznie to robią. Mi akurat bardzo dobrze się to czytało :)

PostNapisane: 6 października 2012, o 21:19
przez syntemeks
no wiadomo, że Shone powinna się tutaj znaleźć ;) jako żywo...

PostNapisane: 6 października 2012, o 23:09
przez Liberty
Oj, tak, jeśli mówimy o męskich prostytutkach, to Schone musi być :P

PostNapisane: 6 października 2012, o 23:22
przez sunshine
mam książkę Kochanek Schone i boje się jej :P

PostNapisane: 7 października 2012, o 00:08
przez Bursztynowa Czerwień
Nigdy nie czytałam żadnej pozycji Shone, ale spojrzałam na opis trzech książeczek i hmm... brzmi interesująco, choć raczej preferuje współczesność.

PostNapisane: 7 października 2012, o 08:41
przez syntemeks
sun jak się boisz to lepiej ostrożnie bo to dla miłośników bardziej erotycznych
ale bursz dla Ciebie to już lektura obowiązkowa

PostNapisane: 7 października 2012, o 09:23
przez Kasiag
sunshine napisał(a):mam książkę Kochanek Schone i boje się jej :P


Nie bój się, tylko czytaj :D Poza tym, że jest erotycznie i to dość mocno, to jednak bardzo ciekawa historia jest :D

PostNapisane: 7 października 2012, o 11:20
przez syntemeks
tak, to nie jest książka instruktażowa co, jak i w jakiej konfiguracji.... jest to erotyk, ale z romansem... i historią zapadającą w serce... no moje serce zdobyła :bigeyes:

PostNapisane: 7 października 2012, o 11:41
przez Bursztynowa Czerwień
I już wiem, że będzie to moja kolejna pozycja na liście obowiązkowych do przeczytania :)

PostNapisane: 7 października 2012, o 13:55
przez syntemeks
koniecznie... ja polecam jak najbardziej... ale nie każdy entuzjastą jest tu na forum ;) z tego co widzę to Ty Bursztynowa takie klimaty lubisz...

mnie się jeszcze jakiś czas temu podobała Ucieczka do Edenu Anne Rampling (Anne Rice)... ale to już nie ta liga...

PostNapisane: 7 października 2012, o 14:11
przez Bursztynowa Czerwień
Mmm... "Ucieczka do Edenu" i "Belinda" zajmują czołowe miejsca na mojej półeczce przy łóżku ;) Zaraz obok Trylogii o Śpiącej Królewnie tej samej autorki :D a to wszystko w sąsiedztwie wielkiego de Sade, Goodgirl i Kaśki Kropki :bigeyes:

PostNapisane: 7 października 2012, o 14:16
przez syntemeks
no ja Rice traktuję bardziej jako literaturę bez przesłania jednak... to takie fizyczne mocno jest...a Śpiąca królewna... no cóż, wiedzie prym w tej fizyczności... ja bardzo lubię erotyki ale z uczuciami w tle... jakimikolwiek... a u Rice to tylko ciało jest

PostNapisane: 7 października 2012, o 14:16
przez Liberty
To dorzuć sobie jeszcze Anais Nin z opowiadaniami "Delta Wenus" i "Małe ptaszki".

Ze współczesnych "Kochankowie i kłamcy" Brendy Joyce.

PostNapisane: 7 października 2012, o 14:17
przez Bursztynowa Czerwień
No wiesz, tam są uczucia, ale hmm... niezbyt romantyczne ;)

PostNapisane: 7 października 2012, o 14:18
przez syntemeks
ach i jeszcze Kochanek Marguerite Duras... pamiętacie film? piękne to...

ależ ja nie mówię tylko o romantycznych uczuciach...

PostNapisane: 7 października 2012, o 14:56
przez Liberty
"Kochanek" ostatnio leciał na Ale kino+

PostNapisane: 7 października 2012, o 19:22
przez Agaton
Bursztynowa Czerwień napisał(a):Dobra, na dobry początek wszystkim proponuję książkę Adama :
Obrazek
W skrócie - męska luksusowa prostytutka opisuje swoje przygody z klientami w sposób niesamowicie wciągający i delikatny. Brak rażących wulgaryzmów. Wszystko "łagodnie" podane na tacy.

A na to poluję i wciąż pewna nie jestem:
Obrazek
W skrócie - Pani z księgarni jest zafascynowana swoim klientem. Snuje na jego temat fantazje. Robi wszystko, by zwrócił na nią uwagę. W pewnym momencie czytelnik nie wie już, co jest rzeczywistością, a co jedynie jej fantazją.


Jeśli chodzi o tę pierwszą książkę, to spotkałam się ze sporą ilością komentarzy, pisanych przez panów, którzy zgodnie twierdzili, że autorem jest kobieta, podająca się za mężczyznę. I jeśli to, co dane mi było kiedyś czytać w sieci, było fragmentem owej powieści, podpisuję się pod tą opinią obiema łapkami. No, ewentualnie, to bardzo młody chłopak. Nadal obstawiam panią. Szczególnie to jedno spotkanie biło po oczach ;) Ale takie udawane 'męskie spojrzenie' bardzo dobrze się sprzedaje ^_^ Choć byłoby miło, gdyby nikt się nie chował za pseudonimem fałszującym płeć.

Co do drugiego tytułu, czytałam o nim w jakimś tygodniku. Jakim? Nie pamięta. Ale opis przykuł moją uwagę :)

Poza tym, popieram dziewczyny, "Kochanek" - Schone to lektura obowiązkowa :czyta:

I jakoś tak przykro się robi, bo po polsku nie jest łatwo znaleźć erotykę wartą uwagi. Niby po angielsku też trzeba się nagimnastykować, ale tam jest chociaż w czym szukać.

PostNapisane: 7 października 2012, o 19:38
przez syntemeks
Agaton napisał(a):
I jakoś tak przykro się robi, bo po polsku nie jest łatwo znaleźć erotykę wartą uwagi. Niby po angielsku też trzeba się nagimnastykować, ale tam jest chociaż w czym szukać.


nie wiem co to jest? pruderia kraju Ojca Mateusza, Plebanii... itp... dobrego erotyka faktycznie w Polsce ze świecą...

PostNapisane: 7 października 2012, o 19:52
przez aralk
niszowe to może jest jednak? czytaj mało opłacalne dla wydawnictwa :)

PostNapisane: 7 października 2012, o 20:05
przez Liberty
To kwestia najbliższych kilku miesięcy. EL James sprzedaje się u nas świetnie więc już teraz widać, że wydawnictwa kupują na potęgę co się da. Szkoda tylko, że trzeba było czekać tak długo i że na dobór pozycji będzie miał wpływ sukces "50 twarzy". Polscy wydawcy raz, że nie ryzykują, dwa że czekają aż ktoś inny najpierw spróbuje, trzy nie wydają na reklamę czegoś co nie jest pewniakiem. "50 twarzy" było pewniakiem więc dostało tak rozbudowaną kampanię reklamową jak mało która książka w Polsce.

PostNapisane: 7 października 2012, o 20:09
przez Agaton
Ja nie twierdzę, że nie, Aralk ;) Pewnie masz w jakimś stopniu rację. Tylko widać wszędzie indziej bardziej się opłaca... USA, UK, Hiszpania...

Tak tylko sobie dumam, bo ciekawe to jednak jest :mysli:

Akurat za "50 twarzy..." to ja dziękuję bardzo :] Przepraszam, ale z erotyki/porno dla kobiet na papierze, sexed-up version of Twilight totalnie do mnie nie przemawia. Aż przypomniałam sobie pewien artykuł! Muszę go znaleźć.

Mam! Mam! Tutaj, proszę :mrgreen: Pierwszy link. Bo drugi dla odważnych.

PostNapisane: 7 października 2012, o 20:19
przez Bursztynowa Czerwień
Tak, co do "Faceta na telefon" wielokrotnie miałam także odczucie, że Adam jest kobietą. Zresztą proste pomieszanie faktów - ponoć urodzony w Łodzi, teraz siedzi za granicą... dziwne, bo przecież siedzi w Warszawie, co zresztą można na bieżąco śledzić na "jego" blogu. Ale dobrze się czytało, zatem nie ważne kim jest ów autor, oby dalej tak mi pisał ;)

"50 twarzy Greya" to romansidło napisane prostym językiem. Zresztą co się dziwić, skoro pierwowzorem było Master of the Universe, czyli ff Zmierzchu... nie było Greya, a bym Cullen, Nie było Any tylko Bella. Mimo to sięgnęłam z ciekawości ;)

"Kochanka" Schone przeczytam z pewnością. Teraz zbliżam się do końca pewnego romansu, dość ciekawego zresztą, choć cholernie przewidywalnego, ale zaraz potem wezmę się za wyżej podaną pozycję :)

Ale powiem Wam, Dziewuszki, że to nie tylko wina wydawnictw, że u nas wciąż dobre erotyki nie są wydawane. Pracuję w księgarni i doskonale widzę, że chociażby proponując klientowi jakąkolwiek książkę z działu "seks/seksualność" widzę oburzenie, zawstydzenie itd. Wciąż to jest jeszcze wstydliwe - niestety - nawet u młodych osób, po których spodziewałabym się czegoś innego. Z drugiej strony nigdy nie zapomnę pewnej starszej pani o lasce, która podeszła do mnie zaczerwieniona i wyciągając ksiażkę z torebki, zapytała szeptem, czy mam coś równie dobrego. Miała niezłe wypieki. A w ręku trzymała "Mroczną noc" Geny Showalter. Zaskoczyła mnie totalnie :)