Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:50

Typy romansów erotycznych

Uwaga: tematyka 18+
Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Typy romansów erotycznych

Post przez Fringilla » 24 marca 2011, o 20:58

Typy romansów erotycznych


Tak, romans erotyczny też dzielony jest na kategorie i typy ;)

Przykładowo: dzielony jest ze względu na konfigurację, czyli słynne menage a...
Czyli: Jeżeli kochać to nie indywidualnie ^_^

aralk pisała w temacie o romansie paranormalnym o typie nie dość, że menage, to jeszcze intergatunkowym... tak, popularne. nie, u nas... jeszcze się nie pojawił w ofercie książkowej.

Jestem ciekawa, jak duży by u nas był popyt... wszak na Kabarecie Starszych Panów pokolenia się wychowywały i czerpią z tej studni mądrości potężnie :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 24 marca 2011, o 21:26

Właśnie wrzuciłam okładki z innego podgatunku: spanking :hyhy: Gatunek bardzo ciekawy, gdyż wbrew pozorom (piszę na podstawie kilku opowiadań, które czytałam) jest mało graficzny; dokładne opisy dawania klapsów są, ale już scen łóżkowych niekoniecznie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 25 marca 2011, o 12:54

A ja pamiętam, że kiedyś się zastanawiałam cóż by miało znaczyć: fantastyka erotyczna. Znajoma mnie radośnie poinformowała, że widziała taki dział w bibliotece. Co oni na tych półkach trzymali, do teraz nie wiem. Za to przy przeglądaniu komentarzy do książek, weszłam na czyjś profil i obejrzałam jakie jeszcze ktoś tytuły zrecenzował. Hmmm... Komu mignęło nazwisko pani Amber Elizabeth? Tutaj naprawdę można kręcić głową z niedowierzaniem :P A to tylko blurby i komentarze :look_down: Do wspomnianej już kategorii bibliotecznej, pasuje idealnie.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 25 marca 2011, o 13:13

Aż wygooglowałam tą panią i o matko jedyna! Same okładki powalają na kolana :rotfl: :rotfl:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 25 marca 2011, o 14:20

ja bym taka jakąś różnorodność wprowadziła, a tak wszystko na jedno kopyto, znaczy się klatę i nie tylko ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 25 marca 2011, o 14:22

aralk napisał(a):ja bym taka jakąś różnorodność wprowadziła, a tak wszystko na jedno kopyto, znaczy się klatę i nie tylko ;)

Plecki? :hyhy: Ale to już może w okładkach warto podyskutować.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 25 marca 2011, o 14:27

A wiesz, że wolę damskie. Przynajmniej na okładce :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 25 marca 2011, o 15:29

Agaton napisał(a): Hmmm... Komu mignęło nazwisko pani Amber Elizabeth? Tutaj naprawdę można kręcić głową z niedowierzaniem :P A to tylko blurby i komentarze :look_down: Do wspomnianej już kategorii bibliotecznej, pasuje idealnie.

Ale fragment książki zamieszczony na jej stronie jest mało zachęcający.

Sama obecnie czytam Madison Hayes. Przeczytałam na razie jej dwa romanse dziejące się współcześnie i jedyne co mi się nie podobało, to męska biżuteria :roll: W jednej z nich było nawet delikatne spankowanie :hyhy: Ale autorka ta ma również kilka książek z udziałem istot innych niż ludzie. Właśnie taką zaczęłam, z trójkątem, i jestem ciekawa jak czy mi się spodoba.
Obrazek
Myślę i czuję. Jestem weganką.

Każdy z nas jest jak antena radiowa. Człowiek może dostroić się do odbioru audycji z nieba, ale może też odbierać przekaz prosto z piekła. Tak przejawia się wolna wola każdego człowieka. [Bruno Groninig]
Nie mam czasu czytać forum Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 25 marca 2011, o 19:02

Magadha napisał(a):
Agaton napisał(a): Hmmm... Komu mignęło nazwisko pani Amber Elizabeth? Tutaj naprawdę można kręcić głową z niedowierzaniem :P A to tylko blurby i komentarze :look_down: Do wspomnianej już kategorii bibliotecznej, pasuje idealnie.

Ale fragment książki zamieszczony na jej stronie jest mało zachęcający.

Nie wiem, nie czytałam nawet fragmentu. Wystarczył mi opis :)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 30 marca 2011, o 10:39

Kontynuując... :hyhy:

Mamy jeszcze dużą grupę erotycznych romansów historycznych z Robin Schone na czele. Ostatnio pałeczkę chyba przejęła Lisa Valdez i straszy :twisted:

Można chyba spokojnie stwierdzić, że większość paranormali to erotyki. Dla mnie, w tym podgatunku odżyły bodice rippery. Jakoś łatwiej nam przełknąć wilkołaka rzucającego dziewczę na ziemię (w końcu to zwierzak, więc nie można po nim wiele się spodziewać) niż rycerza narzucającego się dziewicy.

I jest jeszcze spora grupa erotyków, chyba wydawanych głównie w postaci ebooka, o tematyce S&M i BDSM. Dla silnych psychicznie :hyhy:

Ach, i jeszcze erotyczne s-f we wszystkich odmianach :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 marca 2011, o 12:15

Z tego, co widziałam w sieci, chyba więcej typów nie ma :)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 30 marca 2011, o 12:52

Jest jeszcze romans LGBT, trójkąty i pozostałe wielokąty jakby wchodzą do tej grupy, albo są na jej granicy ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 marca 2011, o 13:07

Liberty napisał(a):Jest jeszcze romans LGBT, trójkąty i pozostałe wielokąty jakby wchodzą do tej grupy, albo są na jej granicy ;)

Ale to taki typ? Jakby nie było, chyba można je wrzucić do którejś z powyższej kategorii. I historyki i współczesne... :)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 30 marca 2011, o 13:33

Wydaje mi się, że tak w romansie jak i w romansie erotycznym mamy podstawowy podział na współczesne i historyczne. W obu grupach mamy paranormal i real oraz hetero i LGBT. Osobne grupy to s-f i fantasy. I wszystkie te grupy łączą się z typowymi gatunkami tj. kryminał, thriller, horror, sensacja. A poza tym mamy wątki, mniej lub bardziej dominujące (czasem wcale ich nie ma), czyli BDSM, S&M, spanking, trójkąty, czworokąty.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 marca 2011, o 16:36

Przyznam się, ja nie rozdrabniam się na takie podtypy. Cztery główne rozróżniam, a już kto z kim i dlaczego pomijam. Zawsze sobie mogę zerknąć do czyjejś recenzji i przeczytać ostrzeżenia.

Mówisz, że Valdez przejęła rolę liderki w historycznych? Może :) Właśnie sprawdziłam i widzę, że napisała dwie książki, trzecia ma być wydana. Oceny ma różne. Tylko teraz pozostaje pytanie co i dla kogo. Na jednym forum raczej prym wiedzie Pearce Kate, z tym, że ona jest... jaka jest.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 30 marca 2011, o 19:40

Valdez może nie tyle jest liderką, za mało jeszcze napisała, co wywołuje zamieszanie ;)
Z historyków jest jeszcze Lynne Connolly, pisze dość dużo i jest popularna.
Dobra jest Pam Rosenthal, ale ostatnio mało wydaje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 marca 2011, o 19:44

Valdez po prostu cichcem opchnęła jako "zwykły historyk" w "porządnym wydawnictwie", więc echem się odbiło ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 31 marca 2011, o 15:06

Każdy sposób dobry :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 maja 2011, o 00:29

z dedykacją dla Agatona w jej peregrynacjach gatunkowych :hyhy:
3-way (Golden Rule)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 maja 2011, o 11:00

Ależ dziękuję bardzo :D A to jest właśnie ten typ (Cała książka w tej atmosferze.), który mnie nie przekonuje i najprawdopodobniej więcej próbować nie będę. Moment, moment. Odnośnie książki, którą podawałaś przeczytałam taki komentarz: 'Recommends it for: people who like gay men as long as they're having sex with women'. Ponieważ z takiego układu w tej jednej książce miałam ochotę wyciąć bohaterkę, to chyba nie należę do tej puli.
Zabieg tego typu, czyli pan woli panów, ale z panią też do łóżka pójdzie, stosuje Pearce, choć z głównych postaci spotkać można w takim wypadku orientację biseksualną. Konkretne pójście w tę jedną stronę zarezerwowała dla drugiego planu. Na końcu główne pary mieszane są, żeby nikomu nie było smutno.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 maja 2011, o 21:13

Fringilla napisał(a):z dedykacją dla Agatona w jej peregrynacjach gatunkowych :hyhy:
http://youtu.be/Z-yn6mbwXco



Świetne. :hahaha:
Chyba zacznę czytać tego typu romanse. :rotfl:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 23 maja 2011, o 21:25

Kawka napisał(a):Chyba zacznę czytać tego typu romanse. :rotfl:

Kawko, czytałaś trylogię Ostatni Mag Heroldów Lackey?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 maja 2011, o 21:26

Nie, a dlaczego? Podoba mi się sam koncept tego clipu. :hyhy: Może nie wszystko załapałam (angielski) ale na tyle dużo, żeby mnie rozśmieszyło.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 23 maja 2011, o 21:29

Lubisz fantasy, a ta trylogia jest ciekawa właśnie pod kątem związków męsko-męskich. Z odpowiednią dawką smutku, ale i miłości. Jak kiedyś znajdziesz czas, to zajrzyj. Nic wielkiego, ale ciekawe

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 maja 2011, o 21:31

A to spoko. Myślałam, że może jakieś nawiazanie było. Ja się nie znam na tej prozie więc troszkę po omacku się poruszam w temacie. ^_^
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Następna strona

Powrót do Aleja Czerwonych Latarni

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości