aur_ro napisał(a):Liberty napisał(a):Niby mamy modę teraz na erotyki, ale to co wychodzi u nas, najlepsze nie jest.
No własnie. I teraz retoryczne pitanie: Czemu tak jest?
Tu lista najpopularniejszych. Do wyboru do koloru https://www.goodreads.com/list/show/186 ... fi_?page=1
Księżycowa Kawa napisał(a):Tej ostatniej jeszcze nie czytałam...
aur_ro napisał(a):Liberty napisał(a):Niby mamy modę teraz na erotyki, ale to co wychodzi u nas, najlepsze nie jest.
No własnie. I teraz retoryczne pitanie: Czemu tak jest?
Tu lista najpopularniejszych. Do wyboru do koloru https://www.goodreads.com/list/show/186 ... fi_?page=1
my-joy napisał(a):No szlag mnie trafia na to ich wydawanie nie po kolei. No po prostu żenada stulecia. Za chwilę wydadzą 1 część Lynn i zrobią wielkie halo że NOWOŚĆ. Ale że już wszyscy znamy historię kilka lat do przodu to drobny szczegół. Taką retrospekcję nam zrobią. W ogóle niech tłumaczą od końca, będzie ciekawiej.
Agrest napisał(a):Ciekawe kto zalicza Probst czy Webber do erotyków. Albo osoby, które są bardzo nowe w romansach, albo ja już kompletnie nie rozumiem aktualnie obowiązujących definicji.
Agrest napisał(a):aur_ro napisał(a):Liberty napisał(a):Niby mamy modę teraz na erotyki, ale to co wychodzi u nas, najlepsze nie jest.
No własnie. I teraz retoryczne pitanie: Czemu tak jest?
Tu lista najpopularniejszych. Do wyboru do koloru https://www.goodreads.com/list/show/186 ... fi_?page=1
Ciekawe kto zalicza Probst czy Webber do erotyków. Albo osoby, które są bardzo nowe w romansach, albo ja już kompletnie nie rozumiem aktualnie obowiązujących definicji.
Akurat tu mam dość liberalne podejście, bo dla każdego co innego jest bardziej erotyczne. Mnie tam "50 twarzy.." w ogóle nie rusza, wręcz nudzi, ale takie książki jak "Ku światłu" Brockway czy "Żelazny książę" Brooks są dla mnie szalenie erotyczne i nie ze względu na "wygibasy łóżkowe".
.fanka76 napisał(a):Wogule nie rozumiem idei BDSMa to które czytałem to wkracza juz w ta sferę i ...i nie dziękujeSpoiler:
fanka76 napisał(a):A kto to kittredge?
Agrest napisał(a):No ok, ale... czy my mówimy o romansie erotycznym jako o 'romansie, w którym podoba mi się element erotyczny', czy jako o gatunku literackim? Bo jeśli ktoś określa jakąś książkę nazwą danego gatunku, to ja jednak wolę, żeby to się opierało na jakichś bardziej obiektywnych przesłankach, wynikających z konstrukcji książki, a nie na tym, czy danego czytelnika 'rusza' bądź 'nie rusza'. Chcę wiedzieć jaki to typ książki, a czy ja polubię, czy mnie poruszy, to już inna sprawa. (oczywiście zawsze będą spory o definicję, książki na granicy, ale to dotyczny każdego gatunku).
Powrót do Aleja Czerwonych Latarni
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość