przez Berenika » 9 kwietnia 2010, o 16:34
Ja też lubię ducha rywalizacji, więc startuję, zwłaszcza że często ok. 12 mam przerwę w pracy. Udało się 2 razy, może się jeszcze udać. Ale dla postronnego użytkownika może to wyglądać tak, że jest kółko wzajemnej adoracji, być może nawet sami członkowie redakcji i sobie nawzajem wygrywają książki. My się tu raczej znamy i wiemy, jak to jest, ale ktoś nowy, kto sobie wejdzie na strony konkursów i popatrzy na wiecznie te same wygrywające, to sobie może różnie pomyśleć. I naprawdę nie wierzę, że nie da się zrobić konkursu wieczorem.
PS A może mewo jakąś Heyer chcesz jeszcze?