albo "fantastyka"
jeśli wystawiam coś na widok publiczny to muszę się liczyć z jakąś reakcją. Nikt autora nie zmusza do publikowania, jeśli nie chce negatywnych opinii, to niech pisze do szuflady.
Zaraz "bicie debiutantów"... Recenzja książki musi być szczera - jeśli książka jest zła, to o tym piszę. Piszę konstruktywnie! a nie mieszam z błotem. W przypadku debiutantów, zwykle się pisze: to pierwsza książka, w kolejnych będzie lepiej; jak na debiutanta...; widać potencjał...; itd.
Nawet jeśli mi się książka nie podobała, to zwykle mogę znaleźć jakiejś jej pozytywne elementy. Nie zdarzyło mi się, bym książkę oceniła na 0.
Własne odczucia odnośnie gatunku zdecydowanie nie powinny wpływać na recenzję. Jeśli nie lubię/nie czytam romansów, to raczej nie powinnam ich recenzować. Mam do tego prawa, ale jest to trochę nieuczciwe zarówno wobec autorki, jak i potencjalnych czytelników, bo wypowiadam się o czymś na czym się nie znam (skoro nie czytam) i do czego jestem uprzedzona (skoro nie lubię).
Sformułowania "jak autor mógł" oczywiście przy porównywaniu czy omawianiu całokształtu twórczości. Poza tym mogą być, jeśli są neutralnym przywołaniem nazwiska autora, a nie atakiem personalnym. Jako recenzent piszę o książce czy twórczości autora, a nie o samym autorze.