Teraz jest 16 listopada 2025, o 05:02

Polityka wydawnicza

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 10704
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 10 października 2025, o 08:51

ale to trochę bujda... ok, ja też nie lubiłam polskich romansów ale to wychodziło z tego, że dla mnie to już było zbyt realne, polskie miasta, polskie imiona... ale teraz? z chęcią sięgam, tylko boje się gniotów bo sporo jest z wattpad i bardzo złe spojrzenie na polskie romanse dało 365 dni, chociaż tego kijem nie dotknę

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29308
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 października 2025, o 08:58

Przy okazji sądzę, że kolega rozważa tu "kiedyś" jako ponad 15 lat temu, o ile nie ponad 20 lat temu :hyhy:

No i chyba nie ma rozeznania w gatunkowej "kobiecej" - że tam ten trend zmiany widać (co do szczegółów to masz rację, różnie bywa, np. w rodzimym NA i YA to widać niemiecką modę na "zachodnie realia" w jakimś tam procencie).

Jednak pytanie główne pozostaje: jak łato jest debiutantom na rynku? :niepewny:
Klątwa Wattpada trochę więzi i twórczynie, i czytelniczki...

Kwadratura koła: brak mocnego osadzenia redakcyjnego skutkuje słabszymi technicznie tekstami, które wciąż widać, że mają potencjał, ale przeskoczenie do "porządnej beletrystycznej ligi" (nawet "tej gorszej" w oczach mainstreamu czyli romansowej) jest trudne :yeahrite:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10704
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 10 października 2025, o 09:01

szczerze? założę się, że płacą połowę mniej takiej osobie z wattpad, ja nie mowię że wszystko jest tam dnem bo zdarzyło mi się i perełkę przeczytać.. drażni mnie, że już zanim zostanie wydana, ludzie dają komentarze, że czytali na wattpadzie i jakie jest to zajebi***

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29308
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 października 2025, o 11:05

No, zjawisko z perspektywy czytelniczej (i... recenzenckiej...) to jeszcze inna opowieść.
Ale bardzo trudne jest "obiektywne" ocenianie literatury gatunkowej, takiej jak romans, bo czasami opowieść po prostu rezonuje emocjonalnie i tresciowo, nawet jak forma nie bardzo, i po prostu części się podoba... i już. Tak miarodajnie niekoniecznie da się wytłumaczyć, czemu akurat to podeszło :niepewny:

PS oprócz zjawisko buktokowego czyli pseudorecenzenckiego bagna, gdzie nie wiadomo, gdzie się zaczyna i kończy promocja i zobowiązania środowiskowe.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość