Przy okazji sądzę, że kolega rozważa tu "kiedyś" jako ponad 15 lat temu, o ile nie ponad 20 lat temu

No i chyba nie ma rozeznania w gatunkowej "kobiecej" - że tam ten trend zmiany widać (co do szczegółów to masz rację, różnie bywa, np. w rodzimym NA i YA to widać niemiecką modę na "zachodnie realia" w jakimś tam procencie).
Jednak pytanie główne pozostaje: jak łato jest debiutantom na rynku?
Klątwa Wattpada trochę więzi i twórczynie, i czytelniczki...
Kwadratura koła: brak mocnego osadzenia redakcyjnego skutkuje słabszymi technicznie tekstami, które wciąż widać, że mają potencjał, ale przeskoczenie do "porządnej beletrystycznej ligi" (nawet "tej gorszej" w oczach mainstreamu czyli romansowej) jest trudne
