Teraz jest 5 czerwca 2023, o 12:22

Wiadomości z branży książkowej

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 27804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 maja 2023, o 18:21

Karina32 napisał(a):No cóż, pewnie to, co większość dzieciaków - telefon, gry, bajki w TV, ale akurat moje lubią też się wyżyć artystycznie, więc dużo czasu poświęcają na malowanie/rysowanie i tego typu zajęcia.
Ale może trochę paradoksalnie - bardzo lubią chodzić ze mną na targi książki, więc może jeszcze nie są do końca stracone :hihi:

No więc ludzie ogólnie odpowiadają, że raczej wybiorą interakcje z innymi ludźmi niż czytanie :D
To, że Twoje pociechy lubią z Tobą iść na Targi, to pewnie też ładna ilustracja, jak wszystkie elementy się zgrabnie łączą i że (nie)czytanie nie jest wyseparowaną akcją z życia ;)

PS I to jest jakby... oczywiste, gdy mowa o "spędzaniu wolnego czasu" i pozyskiwaniu informacji o świecie :D
Te działania, jakie wymieniłaś, tez pokazują, jakie w sumie możliwości dzieciom dziś dajemy (też: nastolatkom).
A potem, jak już nastoletnie stworzenia mogą jednak poruszać się po zewnętrzu :hyhy: to nadrabiają w dużej części... tez w formach nam nieznanych lub mniej atrakcyjnych, gdy byłyśmy w ich wieku :niepewny:

Nie wiem też, jak Ty, ale ja zaobserwowałam, że nie ma już tak wyraźnego podziału w młodym pokoleniu na czytających i nieczytających - zanika polaryzacja, czytanie jest ok ogólnie.
To przymusowe czytanie jest deprecjonowane (w ramach samoobrony przed szkolnym reżimem i przeciążeniem pracą - za moich czasów frustrację, ból i złość powodowane przez dorosłych "nie czytasz, jesteś głąbem" przenoszono na czytających rówieśników.
Teraz (minimalnie) łatwiej postawić się nauczycielowi/dorosłym i wprost powiedzieć, kogo się uważa (słusznie) za źródło cierpienia ;)

No więc badania dotyczą faktycznie dzieciaków i zobaczymy, co się będzie działo dalej - nieprzewidywalne...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Ale ubaw! Wszyscy płakali!
— Julio Cortazar, La vuelta al día en ochenta mundos

Poprzednia strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość