ROMANSOHOLICZKI

Chciałabym przeczytać coś o tym że mężczyzna porywa kobietę i powoli się w sobie zakochują.tylko nie tak wulgarne typu 365 dni i o mafii. jak ktoś coś poleci byłoby świetnie.dzieki kochane


EDIT MODERATORSKI
W tym dziale każda Forumowiczka ma własny jeden temat (zgodnie z Regulaminem
-> viewtopic.php?p=413905#p413905 ).

Ten wątek został scalony z innym wątkiem w dziale Twojego autorstwa.

To jest jednak bardzo szeroki zakres wciąż
Epoka? Może pozytywne przykłady (co w tym typie przypadło Ci do gustu)? Wtedy też łatwiej znaleźć w Motywach

PS No i na początek rekomendowany temat Przedstawiamy się
Tam tez można wrzucić parę słów o swoich czytelniczych preferencjach...

Od razu przychodzi mi do głowy "Doskonałość" Judith McNaught
Ale tak jak Frin pisała książek z takim motywem jest mnóstwo.

Witaj Sylwio! Miło Cię poznać.

Ja bym jednak na początek odesłała do tej listy: http://romansoholiczki.pl/viewtopic.php ... 99#p184299, tam na pewno coś dla siebie znajdziesz, no chyba, że doprecyzujesz co lubisz albo czego nie lubisz, to podpowiemy konkretniej tytuły.

Witam dziewczyny i dzięki bardzo za odpowiedź.wszystko w tym temacie mnie zainteresuje ale najbardziej coś współczesnego.

HŚŻety maja swoją linię specyficzną w tym motywie, chociaż bardziej w stronie szantażu-separacji i symbolicznego a nie fizycznego dosłownego porwania... Tak to bardziej a la trzy dni kondora ale to też raczej współczesność lat 70./80.

„Didn’t I Warn You?” Amber A. Bardan – porywa, aczkolwiek nie robi tego celowo.


„Salvatore” Natasha Knight – tu coś w rodzaju porwania, ale w historii o bracie, „Dominic” w zasadzie od tego się zaczyna.

„Mafia Bride” C.D. Reiss – wprawdzie pada inne określenie, ale...

Szukam czegoś w stylu od nienawiści do miłości.cos współczesnego on może być bogatym gburem a ona też mogłaby mieć ostry charakterek.

Polecam Kontrakt Jacksona i Hating game ze współczesnych

Szukam czegoś gdzie facet jest nieco bezczelny i sarkastyczny. Oczywiście romans. może być fantazy ale każdy gatunek będzie ok.opcja love hate też jest spoko. dzięki dziewczyny

"The Lord of Scoundrels " Loretty Chase, po polsku to bodajże "Król łotrów"

80% tytułów Anne Stuart przy czym bardziej "mocno" niż "nieco" chyba i bardziej wobec świata w ogóle niż stricte bohaterki.