Strona 1 z 2

Lucyferowa ma ochotę na...

PostNapisane: 12 września 2018, o 12:58
przez lucyferowa
Romanse historyczne może być trochę mrocznie, ale lubię też takie z dużą dawką poczucia humoru. Preferuję raczej XIX wiek, ale dobrym średniowieczem nie pogardzę.
Przeczytałam już całą dostępną Jeffries, Quinn, Kleypas a teraz skończyła mi się Hoyt :D Co byście mi drogie panie poleciły? :hejka:

PostNapisane: 12 września 2018, o 13:03
przez •Sol•
Loretty Chase nie widzę na liście :D
osobiście nie lubię, ale Dziewczyny mocno chwalą i lubią Amandę Quick. Jej Bestia jest na tyle dobra że nawet ja - antyfanka, czytałam z przyjemnością ;)
Caroline Linden znasz?
Liz Carlyle? Ona jest chwilami mocno erotyczna, ale ma klimacik ;)

PostNapisane: 12 września 2018, o 13:05
przez lucyferowa
Quick chyba czytałam o Chase właśnie czytam opinię. Ale notuje skrzętnie bo na lubimyczytać zauważyłam, że czasami ogólna opinia nie bardzo porywa się z moimi gustami. :D

PostNapisane: 12 września 2018, o 13:56
przez •Sol•
notuj a LC się nie przejmuj. Jedynie co to pododawaj do znajomych Dziewczyny z forum ;)
Na LC niestety opinie niekiedy są bardzo zaskakujące, chwalą gnioty, gnoją hity.

A Sarah McLean znasz?

PostNapisane: 12 września 2018, o 14:23
przez lucyferowa
Nie znam, zaraz sobie sprawdzę. Ja na LC bardzo słabo się poruszam, bo konto mam od dwóch miesięcy. Póki co będę czytać tę Bestię i panią Chase ale jak mam chorobowe to czytam bardzo szybko.

PostNapisane: 12 września 2018, o 19:06
przez Szczypta_Kasi
A Baogh znasz? Może mało humorystyczna, ale ja uwielbiam jej dopracowanie i klimat.

PostNapisane: 12 września 2018, o 22:06
przez gonia
Mery Jo Putney też warto poznać :)

PostNapisane: 13 września 2018, o 00:42
przez Księżycowa Kawa
Albo jeszcze Eloisa James :wink:

PostNapisane: 13 września 2018, o 04:08
przez Antenka
Johanna Lindsey i jej rodzina Malory jest super ja uwielbiam :bigeyes:

PostNapisane: 13 września 2018, o 11:00
przez Księżycowa Kawa
A ja po tym mam do tej autorki uraz; jakoś nie potrafię przetrawić tych głupot :bezradny:

PostNapisane: 13 września 2018, o 12:13
przez lucyferowa
Przeczytałam Bestię Amandy Quick i jakaś taka wkurzająca ta główna bohaterka była. Poza tym autorka jak za bardzo nie umie scen pisać to mogłoby równie dobrze ich nie być. :czeka:

PostNapisane: 13 września 2018, o 12:40
przez Księżycowa Kawa
Lubię Amandę Quick, a także i pod innymi pseudonimami. Przemawia do mnie. Inne jej powieści będą w podobny stylu.

PostNapisane: 13 września 2018, o 12:46
przez Karina32
Ja tam lubię Quick (przynajmniej większość z tych, które przeczytałam). Moja ulubiona na trylogia March & Lake :-D

PostNapisane: 13 września 2018, o 13:44
przez lucyferowa
Mi to chyba trudno dogodzić bo z jednej strony nie lubię powieści gdzie co druga strona to jakieś łóżkowe wygibasy a z drugiej jak są słabo napisane to mi się dłuży. Bo jaka to wielka namiętność jak ich do wyra nic nie pcha albo napisane po łebkach. Kobieca literatura jest wielce wymagająca, bo my same czasem nie wiemy co chcemy. Np. Hoyt mnie w jedynce wstrząsnęła, ale jakoś po Lazarusie kupiłam ją, pomimo tego że epoki Oświecenia unikam jak diabeł święconej wody :D
Ale wielbię Jeffries i Kleypas oraz troszkę mniej Julię Quinn bo piszą z poczuciem humoru a nie takie ą ę przez bibułkę. Niemniej jednak jestem otwarta na wasze sugestie. A i jeszcze lubię motywy z żołnierzami po przejściach, wojny napoleońskie, krymskie każde! :D

PostNapisane: 13 września 2018, o 14:45
przez Szczypta_Kasi
Sprawdź Balogh - na przykład "Wołanie miłości" tam jest żołnierz, chociaż ja tej ksiazki jakoś szczególnie nie lubię, ale jest to też początek cyklu.

PostNapisane: 13 września 2018, o 15:03
przez lucyferowa
Szczypta_Kasi napisał(a):Sprawdź Balogh - na przykład "Wołanie miłości" tam jest żołnierz, chociaż ja tej ksiazki jakoś szczególnie nie lubię, ale jest to też początek cyklu.

To jest o tym, że facet ożenił się na wojnie i myślał że ona zmarła a potem pojawia się podczas jego ślubu z inną?Czytałam to jeszcze będąc w Korei Południowej.

PostNapisane: 13 września 2018, o 15:05
przez Szczypta_Kasi
Tak to jest to. A podobało Ci się?
Bo jeśli nie to już na tą Balogh nie będę tak naciskać ;)

PostNapisane: 13 września 2018, o 15:07
przez lucyferowa
Będąc tam sama tak się nudziłam, że przeczytałabym nawet etykietę od szamponu, ale szczerze mówiąc nie zapadła mi jakoś szczególnie w pamięć. :D Co nie oznacza, że Balogh nie można jeszcze poczytać :D

PostNapisane: 14 września 2018, o 01:13
przez Antenka
Lorraine Heath ma fajną serie Odzyskana miłość, Jego przyjemności i Przebudzenie w ramionach księcia. Wszystkie książki bardzo mi się podobały są to historie trzech braci a druga opowiada o żołnierzu.

PostNapisane: 14 września 2018, o 15:03
przez lucyferowa
Antenko, dziękuję za propozycję już zapisuję w notesie, będzie co poczytać po Liz Carlyle. :mrgreen:

PostNapisane: 14 września 2018, o 16:38
przez Dorotka
A co z Julią Garwood? Bo jej średniowiecze to cud, miód i orzeszki.

PostNapisane: 14 września 2018, o 18:11
przez lucyferowa
Coś tam czytałam Julii. Ogólnie to muszę zanotować co i kiedy czytałam bo skleroza nie boli.

PostNapisane: 14 września 2018, o 20:41
przez ewa.p
też ci miałam Garwood polecić.A może Stephanie Laurens?

PostNapisane: 15 września 2018, o 17:23
przez lucyferowa
Ze Stefą miałam jakąś pobieżną znajomość tak samo jak z Teresą Medeiros i Kit Martin. Coulter mi jakoś średnio podchodzi, nie wiem czemu.

PostNapisane: 15 września 2018, o 19:58
przez faris
Judith McNaught - Sequels i Westmoreland - tutaj Withney, moja miłość... długie to, czasem bardzo wkurzające, skróciłabym o połowę, bo i śfinia, ale ja tam lubię :D

No i jeszcze Stephanie Laurens - tutaj do wyboru, do koloru... Sarah MacLean i przede wszystkim Samantha James (tylko 3 książki do wyboru ale naprawdę zacne)