ROMANSOHOLICZKI

Chciałabym wreszcie zacząć przygodę z historykami
Ale dostałam już kilka propozycji i każda świetna, więc nie wiem na co mam się zdecydować
A do wyboru jest:
Julia Quinn seria "Kwartet Smythe-Smith" lub "Rodzina Bridgerton"
Lisa Kleypas "Wyjdź za mnie"
Caroline Linden "Pięćdziesiąt twarzy grzechu"

Chcę przeczytać je wszystkie, tylko nie mam pojęcia od czego zacząć..

Wyjdź za mnie- polecam!
Najpierw przeczytaj sobie 50 twarzy grzechu, będziesz miała potem czas na 5 części Lisy
Quinn nie czytałam, ale zobacze co napisze reszta o tym

I Quinn i Kleypas uwielbiam.
Ale sama zaczynałam od Kleypas i na nią bym chyba głosowała Cam Kev Harry Leo Christopher
no i Dodger

Z wymienionych przez Ciebie największe moje zainteresowanie wzbudziło "Pięćdziesiąt twarzy grzechu". Może zrób losowanie?

Mostowa quinn to strzał w 10 moze kleypas pierwsza
Pięćdziesiąt twarzy grzechu nie mogłam sobie przypomnieć tego tytułu. No to kolejna książka na liście mieć i być w kolejce do czytania
Co do kleypas pochłonełam pewnie 5 części w 3 dni

50 twarzy, a potem Kwartet.
IMHO Kleypas tylko pierwszy tom rodzinki mnie jakos wciągnął.

Wszystkie pozycje są dobre

ja zaczęłam od Bridgertonów Julii Quinn będziesz się cieszyć, śmiać i płakać na zmianę sympatyczna rodzinka
polecam serdecznie Potem Linden a potem Kleypas

Jak od Quinn to Quinn od Bridgertonów jak dla mnie
chyba lepsi są no i Simon

Po zastanowieniu postanowiłam najpierw "zaliczyć" Pięćdziesiąt twarzy grzechu Linden, aby później całkowicie oddać się seriom
Teraz tylko kwestia, od której rodzinki zacząć: B. czy H?
Pewnie wyjdzie w praniu
Tymczasem wielkie dzięki za sugestie!