Strona 1 z 1

Sokolniczka ma ochote na...

PostNapisane: 29 września 2013, o 12:11
przez Sokolniczka
Dziewczyny, mam ochotę na polską prozę. Ostatnio czytałam dużo angielskich i amerykańskich romansów historycznych, wiec uznałam, że może najwyższa pora przekonać się do tego w gatunku w naszym rodzimym wykonaniu. Tylko jakoś nie mogę sobie skojarzyć żadnej książki czy pisarza. Czy w Polsce w ogóle się coś takiego tworzy?
Dziewczyny, proszę pięknie pomóżcie. :prosi:

PostNapisane: 29 września 2013, o 13:13
przez Zephire
Renata Czarnecka "Barbara i król", Marek Świerczek "Dubuk" (to coś więcej niż romans, ale książka ogólnie dość przyjemna w czytaniu - zaczęłam ją czytać).

PostNapisane: 29 września 2013, o 13:58
przez Jadzia
Sokolniczko, ciężko jest z tym gatunkiem jeśli chodzi o naszą rodzimą twórczość, ciągle się zastanawiamy czemu tak jest, ale cóż, trzeba z tym żyć ;)

Możesz przejrzeć sobie ten temat: Polska strefa, trochę przydługi, ale pierwszych i ostatnich kilka stron i może coś wyłapiesz ;)

Ja mogę z tych lekkich polecić Ależ Marianno Katarzyny Leżeńskiej, chociaż ona się odżegnuje od nazywania swoich książek romansami :P

PostNapisane: 29 września 2013, o 14:43
przez Księżycowa Kawa
Jak dla mnie "Ależ Marianno" było mało romansowe, bardziej obyczajowe.

Agnieszka Lingas-Łoniewska pisuje romanse, ale takie w poważnym tonie z dramatozą w tle oprócz "W szpilkach od Manolo", bo to jest lekkie. Poza tym to chyba jednak trudno o taki typowy romans, przynajmniej ja wciąż jeszcze szukam...

Może jeszcze Małgorzata Kursa - u niej jest jeszcze romansowo.

PostNapisane: 29 września 2013, o 15:01
przez Agrest
Dla mnie chyba też, ale tak czy siak, Sokolniczka pyta o historyki, jeśli dobrze rozumiem.

Do głowy przychodzi mi Kontrakt panny Brandt Miji Kabat, przy czym to II wojna światowa, więc dość późny okres historii.

PostNapisane: 29 września 2013, o 15:12
przez Księżycowa Kawa

PostNapisane: 29 września 2013, o 16:38
przez Jadzia
Agrest napisał(a):Dla mnie chyba też, ale tak czy siak, Sokolniczka pyta o historyki, jeśli dobrze rozumiem.

Przeoczyłam ;) No z historyków to nie wiem...

Pamiętam, że się zastanawiałam nad taką z Gdańska chyba, wstawiałam gdzieś linki... Ale kasiek przeczytała i orzekła, że to niezbyt romans, a do tego o ile dobrze pamiętam to, co mówiła, to nie ma HEA :roll:

PostNapisane: 29 września 2013, o 19:00
przez Sokolniczka
Dzięki za podpowiedzi spróbuje znaleźć te książki w bibliotekach.
Zdecydowania polscy współcześni pisarze mało piszą powieści historycznych ( a o romansach już nie wspominając), nie wiem czy to taka polska mentalność czy może na rynku takiego zapotrzebowania na to nie ma. Nie, mylę się zapotrzebowanie jest, ale nasi pisarze wolą nie wnikać w polską historie, żeby zaraz nie być posądzeni o traktowanie jej zbyt letko albo upolitycznienie je. Może cześć z nich jest po prostu zbyt leniwa, żeby trochę posiedzieć i posprawdzać pewne fakty, bo znowu nie mamy dobrych naukowych opracowań opisujących życie codzienne ziem polskich.
Można mieć tylko nadzieje, że to w przyszłości się zmieni.

PostNapisane: 29 września 2013, o 19:23
przez •Sol•
jest jeszcze seria Cukiernia pod Amorem Adamczyk Gutowskiej. Tylko to nie jest sam historyk, tylko przeplatane losy rodziny współczesnej i ich przodków. Ale historycznie jest jak najbardziej.

PostNapisane: 29 września 2013, o 22:39
przez Księżycowa Kawa
Sokolniczka napisał(a):Zdecydowania polscy współcześni pisarze mało piszą powieści historycznych ( a o romansach już nie wspominając), nie wiem czy to taka polska mentalność czy może na rynku takiego zapotrzebowania na to nie ma. Nie, mylę się zapotrzebowanie jest, ale nasi pisarze wolą nie wnikać w polską historie, żeby zaraz nie być posądzeni o traktowanie jej zbyt letko albo upolitycznienie je.

Biorąc pod uwagę, jak niektóre autorki odżegnują się od tego, powiedziałabym, że istnieje strach przed pisaniem czystych romansów i ich wydawania, mimo że zagraniczne cieszą się dużym powodzeniem.

PostNapisane: 29 września 2013, o 23:43
przez Sokolniczka
No cóż taka już polska mentalność. Mało, który polski pisarz przyzna się, że pisze głównie dla kasy.
A przydało się to zmienić, bo chętnie bym poczytała o perypetiach miłosnych polskich szlachcianek.

PostNapisane: 29 września 2013, o 23:50
przez Agrest
Na razie pozostaje czytanie staroci w rodzaju Rodziewiczówny i Urbanowskiej ;)

PostNapisane: 30 września 2013, o 00:25
przez Sokolniczka
No tak zawsze pozostaje czytanie romansów z epoki. Trędowata i Znachor może w końcu zawędrują pod moje strzechy w postaci książkowej a nie tylko filmowej.
Mój tata jest fanem dwóch wspomnianych tu tytułów i jak tylko są nadawane w tv ogląda je na bank. :lol:
No i jeszcze znalazłam w e-zborach Buw Tygodnik Romansów i Powieści.http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/publication/92307?tab=1
Trzeba wiec i tego spróbować.

PostNapisane: 30 września 2013, o 08:58
przez Scholastyka
Muszyńską-Hoffmanową polecam, w Mrówczyńskiego zawsze romans jest, u Ewy Nowackiej też, u Bogusława Sujkowskiego takoż [np. Insz Allach, Rydwany Bojowe, Dziewice Słońca], do "Cecory Kazimierza Glińskiego mam słabość,

PostNapisane: 30 września 2013, o 09:03
przez Agrest
Dla posmaku pewnej... no raczej nie totalnej historyczności, ale na pewno nie-współczesności można poczytać też Córkę kapitana okrętu Ireny Szczepańskiej. Ona w męskim przebraniu podejmuje pracę na statku, gdzie jej ojciec jest kapitanem (ten ojciec jej nie zna), a on jest młodym inżynierem (?), który na statku pracuje (praktykuje?) i uświadomiony w temacie przebieranki nie bardzo jest tą sytuacją zachwycony.

Oczywiście jeśli ktoś to będzie czytał oczekując rozpisania tematu w stylu romansu amerykańskiego to się zawiedzie, no ale romans jest, HEA jest, w podstawówce mi się bardzo podobało :lol:

Schola, a w tych twoich HEA aby jest? Bo się chętnie rozejrzę ;)

PostNapisane: 5 października 2013, o 17:16
przez renata.czarnecka
Sokolniczka napisał(a):Zdecydowania polscy współcześni pisarze mało piszą powieści historycznych ( a o romansach już nie wspominając), nie wiem czy to taka polska mentalność czy może na rynku takiego zapotrzebowania na to nie ma. Nie, mylę się zapotrzebowanie jest, ale nasi pisarze wolą nie wnikać w polską historie, żeby zaraz nie być posądzeni o traktowanie jej zbyt letko albo upolitycznienie je. Może cześć z nich jest po prostu zbyt leniwa, żeby trochę posiedzieć i posprawdzać pewne fakty, bo znowu nie mamy dobrych naukowych opracowań opisujących życie codzienne ziem polskich.
Można mieć tylko nadzieje, że to w przyszłości się zmieni.


To nie tak. Polscy pisarze wnikają w w polską historię i nie są leniwi. Napisanie powieści historycznej czy romansu historycznego wymaga czasu, taką powieść pisze się około roku, potem około roku czeka się na jej wydanie. Jest mnóstwo opracowań na tematy historyczne, z czego pisarze korzystają, bo jak inaczej napisaliby powieść historyczną? Obecnie ukazuje się coraz więcej takich powieści, choć jeszcze kilka lat temu wydawcy woleli autora z obcobrzmiącym nazwiskiem. Zainteresowanie książkami m.in.Philippy Gregory spowodowało, że nasi wydawcy zaczęli widzieć w polskiej historii potencjał, który może zainteresować czytelnika.

PostNapisane: 5 października 2013, o 17:45
przez gonia
Ja polecam książkę Przyłbice i kaptury Kazimierza Korkozowicza. Jest to początek cyklu Czarny, ale ja czytałam tylko tę jedną, bo więcej nie udało mi się zdobyć. Akcja dzieje się w okresie wojen krzyżackich. Kiedyś ta książka bardzo mi się podobała.



edit: i jeszcze mi się przypomniała Selene, córka Kleopatry Natalia Rolleczek