Strona 1 z 4

mad_line ma ochotę na...

PostNapisane: 17 stycznia 2013, o 19:49
przez mad_line
Mam ochotę na opowiadania. Ostatnio nie mam za dużo czasu na czytanie rozległych powieści i preferuję krótsze formy. Czytałam opowiadania Stuart i podobały mi się, jeśli ktoś czytał coś podobnego to będę wdzięczna za podrzucenie paru tytułów. Nie interesuje mnie jakiś konkretny motyw, ważne są dla mnie tylko ciekawe dialogi i akcja - zero przynudzania :cheer:

Uprzedzam pytanie: Tak, może być po angielsku :D

Dzięki siostrzyczki :thankyou:

PostNapisane: 17 stycznia 2013, o 20:16
przez Agrest
Chciałabym ci pomóc, mad_line, bo sama cenię sobie udane opowiadania, ale obawiam się, że zastrzeżenie o braku przynudzania może oznaczać, że gusty nam się rozjeżdżają ;)

A te opowiadania Stuart to jakie? Współczesne?

PostNapisane: 17 stycznia 2013, o 21:26
przez •Sol•
może mało rozpowszechnione na forum są te książki, ale jak opowiadania to dla mnie tylko coś z serii Balsam dla duszy ;)
jest i Balsam dla duszy zakochanej i romantycznej, i miłośnika kotów, i miłośnika psów (to też jak najbardziej o miłości ;) ) i wiele innych.
zorientuj się, może Ci coś przypadnie do gustu.

PostNapisane: 17 stycznia 2013, o 22:56
przez mad_line
Agrest napisał(a):A te opowiadania Stuart to jakie? Współczesne?



Współczesne i paranormalne w jednym. Pojawiał się motyw aniołów, dusz potępionych, które nieżle mieszają na ziemi, bawią się w swatów, lub sami uwodzą. Świetna rzecz.

Jeśli chodzi o przynudzanie to kwestia względna. Może jednak się okaże że mamy podobny gust? :D

PostNapisane: 17 stycznia 2013, o 23:41
przez Agrest
Pewnie masz rację, ale chyba jestem już wyczulona na pewne słowa-klucze :lol:

Niestety, raczej nie czytuję paranormalni, więc to nie bardzo moje klimaty... Chociaż czytałam kiedyś harlekina Stuart z takim niby aniołem :lol:

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 13:20
przez Jadzia
Mi się bardzo podobało opowiadanie Christine Warren z antologii No Rest for the Witches, czyli Any Witch Way She Can.
Są też dwa opowiadania Shelly Laurenston: Sun, Sand, Sex Anthology - "My Kind of Town" i Belong to the Night Anthology - "The Wolf, The Witch, And Her Lack of Wardrobe".

W pierwszym mamy wiedźmaka :P znaczy wiedźmę płci męskiej i taką wannabe-wiedźmę żeńską. U Laurenston to są wilkołaki i wiedźmy.

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 19:33
przez mad_line
Dzięki dziewczyny, ciekawie to wszystko brzmi, jak tylko trochę się ogarnę wyruszę na poszukiwania :D

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 20:20
przez •Sol•
Mad_line a polskie opowiadania? Tak teraz się przypomniało że Fabryka słów wypuściła kiedyś antologię Kochali się że strach. Bo nie stronisz od fantastyki czy paranormali prawda?
Tylko że tam nie każde opowiadanie kończy się HEA.

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 20:23
przez Agrest
A tych z HEA było dużo?

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 20:26
przez •Sol•
szczerze mówiąc nie pamiętam, czytałam dawno, ale wiem że bardzo mi się podobały. Tam się pierwszy raz spotkałam z Lichem pani Marty Kisiel ;)

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 20:28
przez Agrest
A u niej są jakiekolwiek wątki romantyczne? Mam akurat Dożywocie zamówione w bibliotece.

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 20:32
przez •Sol•
przejrzę i napiszę dokładnie w którym jest HEA a w którym nie. Dożywocie akurat jest książką dość nietypową bo tam miłości romantycznej jako takiej nie ma. No jedynie Szczęsny nieszczęsny cierpiący z niespełnionej miłości.
A Dożywocie zaczęło się od opowiadania w tej antologii.

Aleksandra Janusz - Imponderabilia jest.
Daniel Greps - Głóg pokrętne, nie do końca.
Andrzej W. Sawicki - Na końcu świata nie ma.
Rafał W. Orkan - Miód z moich żył nie ma, ale było na prawdę dobre.
Martyna Raduchowska - Cała prawda o PPM jest.
Aleksandra Zielińska - A imię jej Grace nie pamiętam treści, nie mogę wywnioskować po końcówce ;)
Karol Makawczyk - Detox j.w.
Paweł Grochowalski - Serce na dłoni strasznie krótkie i w sumie zanim się rozkręciło to się skończyło. Nie da się zdiagnozować.
Krzysztof Skolim - Wielbłądy za Annę jest.
Karolina Majcher - Fantastyczna miłość dziwne ale jest.
Marta Kisiel - Dożywocie tu się nie mówi o HEA czy braku to się czyta, Ale Agreście, lepiej zostaw to opowiadanko bo zawarte jest też w książce.
Konrad Romańczuk - Wielkie, magiczne... hm... nie pamiętam treści, ale wygląda na to że jest takie coś przed HEA
Wiktoria Semrau - Tylko mnie kochaj tu chyba też nie do końca można mówić o HEA, zakończenie jest otwarte.

jak widać raczej z HEA bywa ciężko, ale mimo wszystko opowiadanka dobre;)

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 20:34
przez Agrest
No cóż, szkoda ;)

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 20:51
przez •Sol•
że w Dożywociu? E tam ;) nie szkoda ;) tej książce nie potrzeba wątku romantycznego.
I spójrz na edycję poprzedniego postu. Coś tam wywnioskowałam z przeglądania ;)

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 21:03
przez Agrest
wiedzmaSol napisał(a):że w Dożywociu? E tam ;) nie szkoda ;) tej książce nie potrzeba wątku romantycznego


Się przeczyta, się oceni :lol:

Za info o antologii dzięki, na razie sobie odpuszczę.

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 21:07
przez •Sol•
Mam nadzieję że Ci się spodoba. Można się zaprzyjaźnić z tą bandą.
A antologia jak każdy zbiór, ma opowiadania dobre ma i słabsze, ale mimo braku HEA wszędzie i tak warto się zapoznać.

PostNapisane: 18 stycznia 2013, o 21:09
przez Agrest
Ze wszystkim nie da rady ;)

PostNapisane: 19 stycznia 2013, o 21:16
przez mad_line
wiedzmaSol WIELKIE DZIĘKI!!! Zawstydzasz mnie ogromem swojej wiedzy :padam:

PostNapisane: 19 stycznia 2013, o 21:24
przez •Sol•
Madi, bez przesady ;) moja wiedza w porównaniu z wiedzą Dziewczyn to jak kropla w morzu ;)
ale mam nadzieję że w przeciwieństwie do Agrest Ty się skusisz na zbiorek opowiadań nie zawsze z HEA ;)

PostNapisane: 28 stycznia 2013, o 00:27
przez Księżycowa Kawa
Z "Dożywocia" w pamięci pozostał mi pseudo-romantyczny samobójca-poeta, który stwarzał całkiem spore problemy...
Czytałam też "Kochali się że strach" i pamiętam jedno opowiadanie "Serce na dłoni".

Opowiadanie Rafała Dębskiego z antologii "Strasznie mi się podobasz" jest naprawdę dobre, ale to stanowi poniekąd kontynuację "Gwiazdozbioru kata".

Harlequiny na ogół są krótkie albo bywają wydawane w formie opowiadań kilku autorek - może coś z tego?

PostNapisane: 30 stycznia 2013, o 11:41
przez mad_line
Przeczytałam dwa opowiadania z antologii polecanej przez wiedźmaSol (Kochali się aż strach) i muszę powiedzieć że BARDZO mi się podobało. Krótkie, ale treściwe. Swietne historie, nawet brak typowego HEA nie przeszkadza.

Jeszcze raz dzięki wiedźmaSol :* Poszerzasz moje ciasne horyzonty :rotfl:

Księżycowa Kawa napisał(a):
Harlequiny na ogół są krótkie albo bywają wydawane w formie opowiadań kilku autorek - może coś z tego?



Co do harlequinów to lubię od czasu do czasu, ale trzeba się sporo naszukać, żeby znależć coś wartego uwagi (ach te moje wrodzone lenistwo...). Może masz jakieś swoje ulubione antologie lub krótkie romanse tego typu?

PostNapisane: 30 stycznia 2013, o 12:22
przez •Sol•
bardzo się cieszę że Ci się podobało ;)
I jeśli Dożywocie nie było jednym z tych opowiadań to lepiej weź się za pełną wersję ;) co prawda nawet jak było to też się weź ;)
A które w ogóle przeczytałaś? ;)

PostNapisane: 30 stycznia 2013, o 20:14
przez mad_line
Imponderabilię i Głóg

Bardziej podobał mi się Głóg - to naprawdę piękna historia, nie znajduję innego słowa. Naprawdę świetna byłaby z tego powieść. Choć to tylko parę stron to wzruszyłam się zakończeniem :placze:

Imponderabilia to świetny czarny humor :mrgreen:

PostNapisane: 30 stycznia 2013, o 20:21
przez •Sol•
czyli dwie pierwsze ;) masz w planach czytać dalej?
Imponderabilia faktycznie były zabawne. Zupełnie inne spojrzenie na miłość, ale jakie odświeżające ;)
A Głóg? Hmm to HEA tam niby jest i go nie ma. Dziwne opowiadanko, zagnieżdża się w pamięci na długo ;)

PostNapisane: 30 stycznia 2013, o 22:54
przez mad_line
Te opowiadania to miła odmiana po typowych romansach.

Z Imponderabilii utkwiło mi w pamięci psie udko (potraktowałam to w charakterze żartu, inaczej musiałabym zadzwonić do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami :shock: gruuuubo)
A Głóg... jak powiedział klasyk: Kochać to czasem umieć nie być razem...

i napewno będę starała się przeczytać resztę :D