Strona 1 z 1

Łukasz ma ochotę na...

PostNapisane: 26 października 2012, o 22:51
przez Gringoire
Witam drogie Panie. Nie da się ukryć, iż jestem w tej samczej mniejszości. Tak, jestem facetem - fontanną tryskającą testosteronem. Czasem też czymś innym, ale to rzadko. Nie prosiłem się oto, sam wolałbym być kobietą, najlepiej lesbijką, ale cóż, stało się. Bóg miał inne plany co do mnie. Zatem jest to oczywiste, że nie przełknę typowego, ckliwego romansu. Przychodzę tu zatem do was z prośbą o polecenie mi takiej książki, która by była adekwatna do mojego prymitywnego poziomu. Czyli wiadomo: dużo seksu, przemocy, pomiatania kobietą, zdrad, intryg... Jednakże mam też czułą, kobiecą stronę, która zapragnęłaby wątku miłosnego - najlepiej takiego, gdzie jest miłość na przekór losu. Np. jakaś dystyngowana dama z bogatego rodu, która zdradza męża z jakimś pucybutem. Tak, żeby miłość ostatecznie triumfowała.

Da się coś znaleźć?


Edit: Zmieniam tytuł zgodnie z prośbą. Jeszcze ktoś sobie pomyśli, że to jakieś dwuznaczne ogłoszenie ; )

PostNapisane: 27 października 2012, o 11:45
przez Jadzia
Coś się pewnie znajdzie, ale najpierw jakbyś mógł zmienić nazwę tego tematu zgodnie z regułami działu? Do przeczytania tutaj.

PostNapisane: 27 października 2012, o 17:21
przez Liberty
Gringoire napisał(a):Przychodzę tu zatem do was z prośbą o polecenie mi takiej książki, która by była adekwatna do mojego prymitywnego poziomu. Czyli wiadomo: dużo seksu, przemocy, pomiatania kobietą, zdrad, intryg... Jednakże mam też czułą, kobiecą stronę, która zapragnęłaby wątku miłosnego - najlepiej takiego, gdzie jest miłość na przekór losu. Np. jakaś dystyngowana dama z bogatego rodu, która zdradza męża z jakimś pucybutem. Tak, żeby miłość ostatecznie triumfowała.

Da się coś znaleźć?


Ciekawe, że myślisz iż tylko mężczyźni czytają o seksie, przemocy i pomiataniu kobietami :P

Ze swojej strony mogę polecić Zdobywcę Brendy Joyce.

PostNapisane: 27 października 2012, o 17:28
przez Scholastyka
Coulter: W objęciach diabła

PostNapisane: 28 października 2012, o 14:11
przez Gringoire
Liberty napisał(a):
Ciekawe, że myślisz iż tylko mężczyźni czytają o seksie, przemocy i pomiataniu kobietami :P

Ze swojej strony mogę polecić Zdobywcę Brendy Joyce.


Hah, bynajmniej tak nie uważam, baaa, ja sam znam taką jedną, która lubi takie klimaty, ale jednak w połączeniu seksu i przemocy lubują się głównie faceci :D

Podobno trudno w romansach uraczyć zdradę bohaterki. To prawda? Nie ma nic takiego, gdzie kobieta, która była zmuszona do zamążpójścia, bo ojciec ją np. przehandlował za dwie krowy i kozę, to potem zdradza tego męża z jakimś młodym i jurnym kochankiem, który okaże się jej wielką miłością?

Proszę też o dalsze pomysły, bo mam problem ze znalezienie wszystkiego w zbiorach moich bibliotek, a nie mogę się przekonać do ebooków. Bądźcie mi wyrozumiałe ;)

PostNapisane: 28 października 2012, o 15:12
przez Liberty
Gringoire napisał(a):

Podobno trudno w romansach uraczyć zdradę bohaterki. To prawda? Nie ma nic takiego, gdzie kobieta, która była zmuszona do zamążpójścia, bo ojciec ją np. przehandlował za dwie krowy i kozę, to potem zdradza tego męża z jakimś młodym i jurnym kochankiem, który okaże się jej wielką miłością?



Do tego najbardziej chyba pasuje Czas na marzenia Lynn Kurland. Zdradzająca żona pojawia się też u Barbary Delinsky W zasięgu ręki i u Sandry Brown w Nieczystej grze.

PostNapisane: 28 października 2012, o 16:11
przez Fringilla
przyznać jednak trzeba, że swoista monogamia (tudzież relacja poligamiczna w atmosferze pełnej wspólnoty i za aprobatą) raczej obowiązuje... w sumie wszystko inne nie jest tabu oprócz tego, nawet w przypadku bohatera ;)
ba, przeszliśmy od romansów, gdzie bohater może zdradzać a seks tylko misjonarski po bohater zdradzać nie ma prawa, ale co do formy to tylko graniczenia natury fizycznej stoją na przeszkodzie.