Teraz jest 16 czerwca 2024, o 07:10

Łukasz ma ochotę na...

Nie wiesz, jaki tytuł konkretnie przeczytać? Doradzimy!
 
Posty: 19
Dołączył(a): 3 marca 2012, o 17:40
Ulubiona autorka/autor: Jeszcze szukam

Łukasz ma ochotę na...

Post przez Gringoire » 26 października 2012, o 22:51

Witam drogie Panie. Nie da się ukryć, iż jestem w tej samczej mniejszości. Tak, jestem facetem - fontanną tryskającą testosteronem. Czasem też czymś innym, ale to rzadko. Nie prosiłem się oto, sam wolałbym być kobietą, najlepiej lesbijką, ale cóż, stało się. Bóg miał inne plany co do mnie. Zatem jest to oczywiste, że nie przełknę typowego, ckliwego romansu. Przychodzę tu zatem do was z prośbą o polecenie mi takiej książki, która by była adekwatna do mojego prymitywnego poziomu. Czyli wiadomo: dużo seksu, przemocy, pomiatania kobietą, zdrad, intryg... Jednakże mam też czułą, kobiecą stronę, która zapragnęłaby wątku miłosnego - najlepiej takiego, gdzie jest miłość na przekór losu. Np. jakaś dystyngowana dama z bogatego rodu, która zdradza męża z jakimś pucybutem. Tak, żeby miłość ostatecznie triumfowała.

Da się coś znaleźć?


Edit: Zmieniam tytuł zgodnie z prośbą. Jeszcze ktoś sobie pomyśli, że to jakieś dwuznaczne ogłoszenie ; )
Ostatnio edytowano 27 października 2012, o 13:31 przez Gringoire, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 października 2012, o 11:45

Coś się pewnie znajdzie, ale najpierw jakbyś mógł zmienić nazwę tego tematu zgodnie z regułami działu? Do przeczytania tutaj.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6414
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 27 października 2012, o 17:21

Gringoire napisał(a):Przychodzę tu zatem do was z prośbą o polecenie mi takiej książki, która by była adekwatna do mojego prymitywnego poziomu. Czyli wiadomo: dużo seksu, przemocy, pomiatania kobietą, zdrad, intryg... Jednakże mam też czułą, kobiecą stronę, która zapragnęłaby wątku miłosnego - najlepiej takiego, gdzie jest miłość na przekór losu. Np. jakaś dystyngowana dama z bogatego rodu, która zdradza męża z jakimś pucybutem. Tak, żeby miłość ostatecznie triumfowała.

Da się coś znaleźć?


Ciekawe, że myślisz iż tylko mężczyźni czytają o seksie, przemocy i pomiataniu kobietami :P

Ze swojej strony mogę polecić Zdobywcę Brendy Joyce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 27 października 2012, o 17:28

Coulter: W objęciach diabła
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

 
Posty: 19
Dołączył(a): 3 marca 2012, o 17:40
Ulubiona autorka/autor: Jeszcze szukam

Post przez Gringoire » 28 października 2012, o 14:11

Liberty napisał(a):
Ciekawe, że myślisz iż tylko mężczyźni czytają o seksie, przemocy i pomiataniu kobietami :P

Ze swojej strony mogę polecić Zdobywcę Brendy Joyce.


Hah, bynajmniej tak nie uważam, baaa, ja sam znam taką jedną, która lubi takie klimaty, ale jednak w połączeniu seksu i przemocy lubują się głównie faceci :D

Podobno trudno w romansach uraczyć zdradę bohaterki. To prawda? Nie ma nic takiego, gdzie kobieta, która była zmuszona do zamążpójścia, bo ojciec ją np. przehandlował za dwie krowy i kozę, to potem zdradza tego męża z jakimś młodym i jurnym kochankiem, który okaże się jej wielką miłością?

Proszę też o dalsze pomysły, bo mam problem ze znalezienie wszystkiego w zbiorach moich bibliotek, a nie mogę się przekonać do ebooków. Bądźcie mi wyrozumiałe ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6414
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 28 października 2012, o 15:12

Gringoire napisał(a):

Podobno trudno w romansach uraczyć zdradę bohaterki. To prawda? Nie ma nic takiego, gdzie kobieta, która była zmuszona do zamążpójścia, bo ojciec ją np. przehandlował za dwie krowy i kozę, to potem zdradza tego męża z jakimś młodym i jurnym kochankiem, który okaże się jej wielką miłością?



Do tego najbardziej chyba pasuje Czas na marzenia Lynn Kurland. Zdradzająca żona pojawia się też u Barbary Delinsky W zasięgu ręki i u Sandry Brown w Nieczystej grze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28446
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 października 2012, o 16:11

przyznać jednak trzeba, że swoista monogamia (tudzież relacja poligamiczna w atmosferze pełnej wspólnoty i za aprobatą) raczej obowiązuje... w sumie wszystko inne nie jest tabu oprócz tego, nawet w przypadku bohatera ;)
ba, przeszliśmy od romansów, gdzie bohater może zdradzać a seks tylko misjonarski po bohater zdradzać nie ma prawa, ale co do formy to tylko graniczenia natury fizycznej stoją na przeszkodzie.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin


Powrót do Mam ochotę na...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość