Teraz jest 16 czerwca 2024, o 09:50

Annmariamag ma ochotę na...

Nie wiesz, jaki tytuł konkretnie przeczytać? Doradzimy!
Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Annmariamag ma ochotę na...

Post przez AnnMM » 5 maja 2011, o 19:42

Mam ochotę na dużą różnicę wieku, gdzie to on jest starszy... Już zaliczyłam: Dozgonną miłość G. Wilkins, Dumę i pieniądze D. Palmer oraz Jedyne wyjście E. Darcy... Jakieś jeszcze sugestie...
Ostatnio edytowano 26 maja 2011, o 21:18 przez AnnMM, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 30721
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 5 maja 2011, o 19:45

a tutaj sprawdzałaś?

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 5 maja 2011, o 19:47

To moje pierwsze źródło informacji :haha: i to co mnie wciągnęło jest przeczytane...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 maja 2011, o 22:16

Kawaler de Lagardere :big:
a z harlekinów to:
http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=62545

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 5 maja 2011, o 23:25

Kocham film, kocham film obie wersje :sweet_kiss:
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 6 maja 2011, o 08:32

Widziałam ostatnią wersję filmu. Za polecenie książki dziękuję.
Z filmów w tym klmacie podoba mi się "Miłość w Nowym Jorku"... :look_down:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 6 maja 2011, o 18:03

Rebeka, Dziwne losy Jane Eyre , o ile pamiętam tam też jest duża różnica wieku :smile2:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 6 maja 2011, o 18:06

"Wygrana" Teresy Medeiros, bo on ma tam 33 lata, a ona może z 16.

Ja też lubię dużą różnicę wieku, więc chętnie tu będę zaglądała i też może znajdę coś dla siebie. :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 7 maja 2011, o 22:32

Dorotka napisał(a):"Wygrana" Teresy Medeiros, bo on ma tam 33 lata, a ona może z 16.

Ja też lubię dużą różnicę wieku, więc chętnie tu będę zaglądała i też może znajdę coś dla siebie. :wink:

Za polecenie dziekuje... :) Wlasnie sobie przypomnialam Apetyt na mezczyzne D. Palmer...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 7 maja 2011, o 22:34

3/4 Palmer to ten schemat :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 7 maja 2011, o 22:43

To prawda, ale ten chyba najbardziej zapadl mi w pamieci... Moze dlatego ze jeden z pierwszych... Tzw. Sentyment

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 7 maja 2011, o 22:52

kasiek napisał(a):Kocham film, kocham film obie wersje :sweet_kiss:

ty o Kawalerze? szkoda tylko, że nowa ekranizacja zamordowała wątek romansowy :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 26 maja 2011, o 21:22

Na weekend mam ochotę na mieszankę Mary Balogh, Mary Jo Putney z odrobiną Robin Schone.... Tylko czy jest coś takiego... bez konieczności sklejania kartek z ich książek... ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 maja 2011, o 21:56

Gubię się w wymaganiach językowych, czytasz też po angielsku, czy ma być po polsku? ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 26 maja 2011, o 22:00

spokojnie trawię też angielski ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 maja 2011, o 22:08

A to dobrze, bo akurat to co mi przyszło do głowy jest po angielsku ;)

A pierwsze co mi przyszło do głowy to:
The Shadow and the Star Laury Kinsale i Winter Garden Adele Ashworth. Tylko błagam, nie każcie mi uzasadniać tych wyborów :rotfl:

(z tym że tak naprawdę najważniejsza jest tu chyba interpretacja tego elementu Schone, jeśli chodziło po prostu o erotykę to nie wiem, czy się wstrzeliłam ;) )
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 26 maja 2011, o 22:12

Dzięki. Mam nadzieję, że przez weekend je ogarnę... :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28446
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 maja 2011, o 22:35

Agrest napisał(a):A to dobrze, bo akurat to co mi przyszło do głowy jest po angielsku ;)

A pierwsze co mi przyszło do głowy to:
The Shadow and the Star Laury Kinsale i Winter Garden Adele Ashworth. Tylko błagam, nie każcie mi uzasadniać tych wyborów :rotfl:

(z tym że tak naprawdę najważniejsza jest tu chyba interpretacja tego elementu Schone, jeśli chodziło po prostu o erotykę to nie wiem, czy się wstrzeliłam ;) )

uzasadnię za ciebie: punktem wspólnym jest dawka dramatozy z intensywnym acz subtelnym mimo wszystko napięciem seksualnym :hahaha:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 maja 2011, o 22:37

Chciałam, żeby tam był taki element dyskomfortu, jak u Schone :P No nie wiem jak to nazwać, dlatego błagałam :hyhy:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 27 maja 2011, o 08:32

zapowiada się ciekawie, a tu jeszcze cały dzień w pracy... buuu... Dzięki jeszcze raz :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 maja 2011, o 11:48

Ja to jestem ciekawa co z tej Schone miałoby być w tych książkach :) Bohater, bohaterka, atmosfera niepokoju czy sceny ;)
Niezależnie od odpowiedzi, wybór "Winter Garden" popieram. Trochę taka wariacja na temat "Pięknej i Bestii" :smile:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 27 maja 2011, o 12:30

zdecydowanie odrobina niepokoju... ale jeśli Winter Garden jest w klimacie Pięknej i Bestii to raczej nie uda mi się posprzątać dzisiaj... ani w weekend ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 14 czerwca 2011, o 21:44

hejka w związku z tym, że jakoś nie ciągnie mnie do nauki... bleee... :tire: poszukuje czegoś w starym dobrym stylu HQ... Classic najlepiej... nawet te gdzie szczytem perwersji jest trzymanie się za ręce... coś co pamiętacie i polecacie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30721
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 14 czerwca 2011, o 22:19

Powód do życia Penny Jordan może być?
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 14 czerwca 2011, o 22:21

tam trzymanie się za ręce, dobre sobie- Betty Neels- Spotkanie na wzgórzu :big:

Następna strona

Powrót do Mam ochotę na...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość