Strona 2 z 2

PostNapisane: 31 marca 2013, o 12:56
przez mad_line
annahelena napisał(a):mad_line Mieli tylko siebie było ekstra! Lubię czytać o takich szorstkich ale w gruncie rzeczy dobrych facetach.
Jak Ci się jeszcze coś przypomni to pisz. Widzę, że mamy podobny gust. :wink:
Ten rozrywkowy dziennikarz też mi się spodobał. Lukasowi też dałabym się uwięzić. Ech wpadłam z tymi romansami....
W domu kurz na dwa centymetry, a ja pochłaniam książkę za książką. :mrgreen:



Nie ma co, Brown zna się na chłopach, idealnie trafia w nasze zapotrzebowania :D Jak poszukasz to znajdziesz więcej jej romansów, ja pamiętam jeszcze Huragan miłości, Upadek Adama, Jesteś mi winna noc poślubną - według mnie nie mają już takiej mocy rażenia, jak te które poprzednio ci poleciłam, ale mimo wszystko warto przeczytać choćby dla zwykłego relaksu...
Fajnych dziennikarzy znajdziesz też u Nory Roberts: Partnerzy czy rywale? (albo Intrygujący wspólnik) oraz Koniec i początek. Oprócz tego polecam tej autorki: Burzliwą miłość i cykl Kwartet weselny...
Jeśli chodzi o motyw zdrady to też nie znoszę o tym czytać, jedyne co mi przychodzi do głowy to Ślubny kontrakt od Schulze Dallas - nie jest to może główny wątek, ale zdrada jest i cały ten proces "po".
Skoro czytasz romanse wspólczesne to koniecznie musisz zapoznać się z twórczością niejakiej Phillips Susan Elizabeth :D Na początek może być Arena. Zapewniam cię, że mało jest odpornych na jej urok... :bigeyes:
Aha, jeśli jednak zdecydujesz się na romanse historyczne to nie zaczynaj od Osborne ani Balogh - to wspaniałe pisarki, ale możesz się zrazić ich poważnym nastrojem. Żeby inicjacja przeszła bezboleśnie polecam Quinn lub Garwood. :D

PostNapisane: 31 marca 2013, o 13:15
przez Agrest
Nie wszystkie Osborne są równie poważne, na pewno nie na tyle, żeby odstraszać jako pierwszy romans...

(Są tacy, co właśnie przy Balogh popadli w romansoholizm :P )

PostNapisane: 31 marca 2013, o 13:18
przez tajemna
Zgadzam się z Agrestem. Na przykład Układ Osborne jest bardzo zabawny i oczywiście jak to u Osborne - emocje i uczucia aż tętnią. :)

PostNapisane: 31 marca 2013, o 22:12
przez mad_line
Nie czytałam Układu, więc nie będę się o nim wymądrzać, jeśli rzeczywiście różni się od Złota czy Żon to jak najbardziej może to być pierwszy romans historyczny dla początkujących, bo Osborne wspaniale pisze. Balogh wielką pisarką jest, ale coś mi mówi, że właśnie tego typu romansu annahelena unika (przepraszam, że zwracam się w trzeciej osobie) – co by nie mówić w jej powieściach nastrój jest raczej poważny, uczucie rodzi się powoli i w bólach… Myślę, że szybciej przekonamy annehelenę do historyków, gdy zaczniemy od czegoś z większą dawką humoru i mniejszą dramatozą.
Jedno jest pewne, jeśli poprosisz nas annoheleno o polecenie ciekawych romansów historycznych to tak cię urządzimy, że kurz w mieszkaniu będzie twoim najmniejszym problemem :rotfl:

PostNapisane: 8 kwietnia 2013, o 08:09
przez annahelena
Dziewczyny a znacie może jakieś książki, w których facet bardzo kocha, ale kobieta z różnych względów odrzuca go. Ale po jakimś czasie znów się spotykają.

PostNapisane: 8 kwietnia 2013, o 10:07
przez Duzzz
Może zerkniesz na "Powtórkę z miłości" Goodger Jane?
Tam bohater żeni się z bohaterką po to by uzyskać dostęp do majątku, a szczególnie domu, który chce ochronić przed zawaleniem.. Żeni się więc z grubszą, brzydką partnerką... Taaa oczywiście przeżywa zawód miłosny jest odrzucona przez środowisko i co się okazuje staje się pięknością... Po 2 latach będą próby zejścia się, a bohaterka będzie planować na nim zemstę, jednak jedno i drugie się w sobie zakocha :D
Jest tam tyle schodzenia się i rozchodzenia, że powinno Cię zadowolić :wink: Dawno tyle nie spotkałam w książce.. A i to jest romans historyczny :wink: Chociaż szczerze powiedziawszy miałam czasami co do tego wątpliwości :hyhy:

Aaaaa i bohater to pierwszy będzie chciał coś więcej, będzie chciał się z nią ponownie ożenić, a ona będzie odmawiać... To ona będzie rządzić tu o zejściach i rozejściach :P

Pomyślę jeszcze nad innymi... :mysli:

PostNapisane: 8 kwietnia 2013, o 12:37
przez mad_line
Harlequinowe klimaty: Domowe ognisko-Maureen Child
Jake Lonergan przyjeżdża po latach do domu rodzinnego w Coleville. Dowiaduje się, że powróciła tu również Donna, była dziewczyna tragicznie zmarłego kuzyna Lonerganów - wraz z synem Erikiem. Lonerganowie chcą przyjąć młodego Erica do rodziny. Jake, przed laty zakochany w Donnie, ma nadzieję, że teraz uda mu się stworzyć z nią szczęśliwy związek...

Długi spacer-Krentz Jayne Ann
Ich ojcowie pałali do siebie nienawiścią, podobnie jak dziadkowie. Wszystko wskazuje na to, że Hannah i Rafe, potomkowie dwóch zwaśnionych rodów, też będą się nienawidzić.

Chyba że los zechce inacz
ej.

No i wielbiona przeze mnie Anne Stuart i jej Prosto w ogień
Jamie uwielbiała swego kuzyna, Nate'a, dlatego też wieść o jego tragicznej śmierci głęboko nią wstrząsnęła. Obwinia Dillona, cieszącego się złą sławą łajdaka, który już kiedyś odsiadywał wyrok za pobicie. Dawno temu, w czasach młodości, Nate i Dillon byli nierozłączni... Jamie bez zapowiedzi odwiedziła Dillona, ale udaje jej się ustalić tylko jedno. Ten mężczyzna jest równie groźny, jak przed laty i równie... pociągający. W dodatku jego ponury, stojący na odludziu dom okazuje się pułapką pełną tajemnic. A jednak Jamie, zamiast ratować się ucieczką, leci niczym ćma prosto w ogień...

PostNapisane: 8 kwietnia 2013, o 22:11
przez Księżycowa Kawa
Nora Roberts " Teraz i na zawsze" - pierwsza część z cyklu Boonsboro, "Uczciwe złudzenia" (rewelacyjna książka) i jeszcze było kilka przy różnych cyklach.
Jayne Ann Krentz "Dobić do brzegu", "Kowboj" i coś jeszcze... :mysli:

PostNapisane: 12 kwietnia 2013, o 14:04
przez annahelena
Dziewczyny a znacie może jakieś książki, w których biegnie równocześnie kilka wątków. Wiecie jakieś perypetie przyjaciółek, które mają problemy w małżeństwie, z miłością...

PostNapisane: 12 kwietnia 2013, o 16:21
przez Duzzz
"Klub miłośniczek czekolady" Matthews Carole... Zresztą należy do cyklu... W kolejnej też są ich dalsze losy...

SEP ma u siebie parę główną i jakąś parę na drugim planie...

PostNapisane: 12 kwietnia 2013, o 16:50
przez Agrest
Sushi dla początkujących Marian Keyes, Ostatnia szansa tejże też jest chyba wielowątkowa, ale jej jeszcze nie czytałam.

PostNapisane: 12 kwietnia 2013, o 18:12
przez Kasiag
Tylko między nami Cathy Kelly
Na dobre i na złe Maeve Binchy
Koronka Shirley Conran

PostNapisane: 12 kwietnia 2013, o 19:57
przez •Sol•
SEP właśnie ;) u niej zawsze jest para drugoplanowa i ta para również zawsze ma HEA.
Niebo Montany Norki jeszcze i Trzy boginie tejże (nie czytałam jeszcze, jakości nie zapewniam), zresztą u niej na pewno coś więcej będzie tylko teraz tytułów nie pamiętam ;)

PostNapisane: 12 kwietnia 2013, o 22:32
przez Duzzz
:mysli: Jeszcze może ten cykl Norki...

Kwartet weselny

PostNapisane: 13 kwietnia 2013, o 10:49
przez •Sol•
ale w cyklach Norki każda bohaterka ma swój tom. Co prawda w późniejszych przewijają się szczęśliwe bohaterki wcześniejszych, ale nie wiem czy o to chodzi.

PostNapisane: 13 kwietnia 2013, o 12:24
przez Duzzz
W cyklu Kwartet weselny jest dużo przyjaciółek w każdym oddzielnym tomie, bo we cztery prowadzą firmę zajmującą się urządzaniem, organizacją ślubów dlatego to podałam :wink: Gdyby było mniej ich to nie wspomniałabym :wink:
Tyle, że nie ma małżeństw, a cztery różne osobowości, które w poszczególnych tomach znajdują swoją miłość... Szkoda tylko, że Norka nie postanowiła opisać wszystkich ślubów :P

PostNapisane: 13 kwietnia 2013, o 13:29
przez •Sol•
ano szkoda że nie opisała. Ten jeden na sam koniec mnie zupełnie nie usatysfakcjonował :P

jeśli takie cykle to jeszcze można by się pokusić o reklamę Trzech sióstr (mimo tytułu pokrewieństwa brak) i męska wersja cyklu Bracia MacKade.

PostNapisane: 13 kwietnia 2013, o 19:32
przez Duzzz
Zawiodła mnie tym strasznie... Tak się chciało, żeby jednak były wszystkie :smutny:

PostNapisane: 13 kwietnia 2013, o 20:12
przez •Sol•
ano to prawda. Ale w sumie obmyśliła to całkiem fajnie, cztery dziewczyny, cztery pory roku. Śluby późniejszych by były jednak za szybko.
Ale i tak jestem zawiedziona, tak jak Ty. Zwłaszcza że mam wrażenie że ślub Mac i Cartera był okrojony, za szybko opisany.

PostNapisane: 3 czerwca 2013, o 18:00
przez annahelena
Dziewczyny skończyłam czytań serię Zatoka Cedrów.
Czy możecie mi polecić jakieś cykle książek, gdzie opisywane są historie ludzi powiązanych ze sobą, najlepiej jak rzecz dzieje się w jednej miejscowości. Właśnie coś w stylu Zatoki....

PostNapisane: 3 czerwca 2013, o 19:10
przez tajemna
Jill Shalvis znasz? Cykl "Lucky Harbor" jest świetny, dzieje się w jednej miejscowości i są to losy trzech sióstr :) Każdy tom to historia jednej z nich.

PostNapisane: 3 czerwca 2013, o 21:29
przez Księżycowa Kawa
Cykl "Boonsboro" Roberts, to jest o trzech braciach z miejscowości Boonsboro, w sumie cykl "Znak Siedmiu" też spełnia te kryteria i chyba większość irlandzkich trylogii z tego, co pamiętam...

PostNapisane: 3 czerwca 2013, o 21:31
przez ewa.p

PostNapisane: 18 lipca 2013, o 20:30
przez annahelena
Dziewczyny jakiś czas temu przeczytałam Souvenir Therese Anne Fowler po której płakałam okrutnie.
Może Wy czytałyście jakieś romanse, po których łezka Wam się w oku zakręciła?

PostNapisane: 18 lipca 2013, o 20:46
przez •Sol•
dziś się na tę książkę natknęłam, mówisz że warto? HEA?
A odpowiadając na Twoje pytanie - Wzgórze dzikich kwiatów Freeman. Wyłam, płakałam, rozpaczałam i czytałam jak zaklęta dalej. Cud nie książka.