Strona 1 z 1

Średniowieczny-ona jako służka na własnym zamku on zarządca

PostNapisane: 8 kwietnia 2021, o 13:24
przez Jaizolda
szukam książki ktora czytałam w latach 90tych
Gruba chyba wieksza od A5
Okładka chyba z rycerzem na koniu i jakiez żółto pomarańczowe brzegi
Zaczyna się przybyciem rycerza, który ma zarządzać zamkiem, w którym mieszka ona prawowita dziedziczka intrygą zepchnieta do roli służącej. Ona kąpie się w leśnym źródełku i on to widzi albo odwrotnie i scen baaaardzo namiętnych nie brakuje juz do końca książki.
Za pomoc będę bardzo, bardzo wdzięczna :)

PostNapisane: 8 kwietnia 2021, o 19:35
przez Liberty
Zdobywca Brenda Joyce?

PostNapisane: 10 kwietnia 2021, o 20:44
przez Kawka
Też bym na to stawiała. Zwłaszcza ta scena z podglądaniem mi się skojarzyła.

niestety

PostNapisane: 11 kwietnia 2021, o 19:12
przez Jaizolda
Niestety to nie Zdobywca.
Najpierw, pożyczoną od koleżanki, przyniosła ją do domu mama, a potem natrafiłam na nią "na stołach" - taka mobilna księgarnia z lat 90-tych - i kupiłam. I co mi przyszło do głowy żeby ja pożyczyć koleżankom??? :niepewny:

PostNapisane: 11 kwietnia 2021, o 19:53
przez giovanna
Coś mi się kojarzy, ale nie pamiętam tytułu i kąpieli w źródełku: on przybywa na zamek i tam jest jakaś uroczystość (chyba) ona obsługuje gości i chyba dosypuje jakiegoś środka nasennego do wina. Epoka elżbietańska, albo Henryka VIII? Poszukam jeszcze.

PostNapisane: 13 kwietnia 2021, o 09:53
przez gonia
może Juliana Garnett Miraże? Coś mi się tu jakieś podglądanie też kojarzy i chyba jakieś ukrywanie, że jest dziedziczką, ale bardzo słabo tę pozycję pamiętam :bezradny:

Edit.: A to co Gio pisze, to może być Wilk i gołębica Woodiwiss, ale to też tylko gdybanie, bo epoka chyba inna, średniowiecze głębokie.

PostNapisane: 13 kwietnia 2021, o 21:13
przez giovanna
Nie to nie była Wilk i gołębica, ale dalej nie mogę sobie przypomnieć tytułu

PostNapisane: 13 kwietnia 2021, o 21:20
przez Fringilla
Brzmi bardzo jak Garnett.
Lub Deveraux (nie wiem, czemu...).

Niestety to nie Miraze ani wilk i gołębica

PostNapisane: 14 kwietnia 2021, o 15:10
przez Jaizolda
niestety.
Wydaje mi się ze było to głębokie średniowiecza. Bohater przybywa aby zarządzać grodem/zamkiem, być może w nagrodę za zasługi wojenne i ma pojac za żonę laskę nieprawnie zajmujaca miejsce dziedziczki.
Nie pamiętam ale coś mi się wydaje, że jak jedno widzi drugie w tej kapeli na łonie natury to dochodzi do zbliżenia ( o rany chyba się zarumienilam).
Zresztą sexu to chyba było całkiem sporo.

PostNapisane: 14 kwietnia 2021, o 18:00
przez gonia
Ja nie miałam skojarzenia ze Zdobywcą Joyce, ale skoro inni mieli to może zajrzyj do Branki Samanthy James. Książki dość podobne, choć ja tę pierwszą uważam za dużo lepszą.

PostNapisane: 14 kwietnia 2021, o 20:29
przez Fringilla
Aaa... A u Lowell nie ma tego motywu gdzies w serii Disputed Lands? :niepewny:
albo Julie Garwood Niewola?

Mam totalny zakręt, bo mam wrażenie, że w tym dziale scena z jeziorkiem regularnie się pojawia :lol:


PS Klasycznym i najlepszym w tej kategorii (<zdobywca vs pani na włościach>) tytułem jest The Warlord Elizabeth Elliott. Wygrywa sensownością w całym bezsensie uroczym tego motywu ze zdobywcą :hyhy: