współczesny, wymuszone małżeństwo, zazdrosna "ta druga",
Napisane: 6 lutego 2014, o 23:55
Witam,
Pierwszy raz na forum dlatego bardzo serdecznie wszystkich witam
Mniej więcej historia była taka: młoda kobieta została sama z matką - po śmierci ojca okazało się, że mają długi. Więc matka wyprzedaje różne pamiątki rodzinne - biżuterię, obrazy itp. I pojawia się mężczyzna (chyba miał na imię Rafel, Rafe), który od jakiegoś czasu potajemnie kupował te rzeczy, które one wystawiają na sprzedaż. On znał tę kobietę i jej rodzinę w przeszłości ale wtedy chyba jeszcze nie był bogaczem.
Po pewnym czasie składa tej młodej kobiecie (wydaje mi się, że miała na imię Kate czy Catherine) pewną ofertę: zwróci im wszystkie te rodzinne pamiątki i wyciągnie matkę z tarapatów finansowych jeśli ona wyjdzie za niego za mąż i urodzi mu dziecko. Chciał, żeby ta kobieta, należąca do śmietanki towarzyskiej urodziła mu dziedzica.
Pamiętam, że była tam jeszcze "ta druga", zazdrosna o niego, która pod koniec spowodowała wypadek, w którym jego (wówczas już ciężarna) żona miała zginąć.
Pamiętam jeszcze, że ta żona prowadziła jakiś sklep (chyba z koleżanką).
Współczesny, o długości harlequina.
Pozdrawiam
Pierwszy raz na forum dlatego bardzo serdecznie wszystkich witam
Mniej więcej historia była taka: młoda kobieta została sama z matką - po śmierci ojca okazało się, że mają długi. Więc matka wyprzedaje różne pamiątki rodzinne - biżuterię, obrazy itp. I pojawia się mężczyzna (chyba miał na imię Rafel, Rafe), który od jakiegoś czasu potajemnie kupował te rzeczy, które one wystawiają na sprzedaż. On znał tę kobietę i jej rodzinę w przeszłości ale wtedy chyba jeszcze nie był bogaczem.
Po pewnym czasie składa tej młodej kobiecie (wydaje mi się, że miała na imię Kate czy Catherine) pewną ofertę: zwróci im wszystkie te rodzinne pamiątki i wyciągnie matkę z tarapatów finansowych jeśli ona wyjdzie za niego za mąż i urodzi mu dziecko. Chciał, żeby ta kobieta, należąca do śmietanki towarzyskiej urodziła mu dziedzica.
Pamiętam, że była tam jeszcze "ta druga", zazdrosna o niego, która pod koniec spowodowała wypadek, w którym jego (wówczas już ciężarna) żona miała zginąć.
Pamiętam jeszcze, że ta żona prowadziła jakiś sklep (chyba z koleżanką).
Współczesny, o długości harlequina.
Pozdrawiam