ROMANSOHOLICZKI

Jak zwykle po weekendzie, znów przyszedł mi do głowy motyw z jakiegoś harlequina. Podejrzewam, że była to seria Światowe życie, ale pewności nie mam, bo czytałam e-booka.
Prawdę powiedziawszy, nie pamiętam prawie nic. Bohaterowie są kochankami i to on dyktuje warunki. Nie kojarzę, jak to się stało, że zostali kochankami - kołacze mi się, że mógł to być jakiś szantaż, psychologiczna gra, coś w tym stylu. Być może chodziło o jakiś układ coś za coś.
W każdym razie, wiem, że była tam taka scena, w której on zorganizował dla niej masaż (ona chyba za bardzo nie chciała), oczywiście w swoim domu. Przyglądał się całej tej sytuacji, a potem kochali się (chyba) na łóżku do masażu. To chyba było na jakimś patio nad basenem?
Nie wiem, czy sobie czegoś nie dopowiadam, ale dla niej to chyba było dosyć upokarzające.

Czy któraś z Was kojarzy coś takiego? Z góry dzięki za pomoc.

Mnie coś świta, ale tak delikatnie, że nie chwycę.

Hmm a to nie było tak, że on ją zabrał w jakąś podróż biznesową, nie wiem czy do swojego hotelu czasem nie, jej się chyba nie za bardzo podobało i o coś się pokłócili? Coś mi się tylko takiego kojarzy, że czytałam

Ogólnie czarna plama, więc nie mówię, że nie, chociaż bardziej mi się kojarzy, że to bylo w jego domu, może faktycznie gdzieś wyjechali, ale przecież obrzydliwie bogaci kapitaliści mają po kilka domostw. Może ten dom znajdował się w jakichś tropikach albo na wyspie? Nie am pojęcia.
Kojarzę tylko tę 1 scenę z masażem. Wydaje mi się, że ona była zaskoczona, że on będzie ją obserwował, a jeu chyba zależało, żeby ją całkowicie rozluźnić i rozbroić tym masażem, ale to byl taki obosieczny miecz, bo w końcu chyba cała sytuacja obróciła się przeciwko niemu - no to pojechałam...tutaj mogla mnie fantazja ponieść...