Strona 1 z 2

Czerwona okładka - romans historyczny

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 16:52
przez liedba
Witam, poszukuję romansu historycznego, który czytałam kilkanaście lat temu, ale niektóre szczegóły zostały mi w pamięci, tylko nie tytuł :). Rzecz dzieje się prawdopodobnie w Szkocji lub Irlandii, bardzo dawno temu (średniowiecze). Bohaterką jest kobieta (i tu mam wątpliwości, czy dobrze zapamiętałam, ale wydaje mi się, że przeniosła się w przeszłość w jakimś starym zamczysku), a bohater to szkocki wódz, oczywiście bardzo wysoki i bardzo przystojny? Historia o tym, jak powoli narasta miłość głównych bohaterów. Książka była bardzo gruba, kolor okładki czerwony i kojarzę różę, mogła to więc być seria z Biblioteczki pod różą, ale przeszukałam chyba już wszystkie tytuły z tej serii i nic podobnego nie znalazłam. Wydaje mi się też, że format książki był większy niż A4, bo zapadła mi w pamięć pierwsza myśl na widok książki, jak ja to przeczytam :). I jeszcze jedno, na pewno nie jest to książka Judith McNaught: Królestwo marzeń. Może ktoś czytał cokolwiek podobnego?

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 16:56
przez aralk
Brzmi jak Obca Gabaldon, zresztą wielkość książki była zabójcza jak dla mnie ;)
Róże na okładce tez były

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 17:04
przez liedba
Raczej nie, obecnie ją czytam :)

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 17:31
przez Duzzz
Mi się z podróżami w czasie kojarzą:
"Błyskawica" Hannah Kristin
"Amulet" Medeiros Teresa- ta mas ciemno różową, może podobną do czerwieni okładkę i kwiatki aksamitki, które mogły Ci się skojarzyć z różą :mysli:
Obrazek

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 17:34
przez ewa.p
ale to żadna z tych książek,Amulet-to dziewczyna przenosi się we współczesność z purytańskiej Ameryki,a w Błyskawicy bohaterka-autorka książki przenosi się w czasy swojej powieści,i jest to Dziki Zachód

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 17:36
przez Duzzz
Tylko te mi się kojarzą z podróżami w czasie. :bezradny:

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 18:09
przez Jadzia
Może to coś Deveraux?

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 21:14
przez aralk
ma być bardzo gruba i w dziwnym formacie... ale z tym więcej niż A4 to chyba jednak przesada :mysli: ja w każdym razie nie czytałam nic takiego
największy to była Obca ale jej daleko do takiego formatu

PostNapisane: 6 listopada 2012, o 21:21
przez liedba
Mój błąd :) nie A4 a A5

PostNapisane: 7 listopada 2012, o 13:36
przez maddalena
Okładka nie pasuje ale może czytałaś inne wydanie.
Jedynym łącznikiem, jest podróż w czasie gł. bohaterki, z czasów współczesnych do średniowiecza.
Sprawdź, może to ta książka:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/71903/uroki

PostNapisane: 7 listopada 2012, o 22:50
przez ewa.p
w Urokach to bohaterka się chyba nie przeniosła w czasie w zamku,z tego co pamiętam w jakimś lesie się pojawiła?Jakas polanka mi się kojarzy...

PostNapisane: 7 listopada 2012, o 23:24
przez ewajoanna23
a Rycerz w lśniącej zbroiDeveraux, tam bohaterka przeniosła się do średniowiecza .Tylko okładka tej książki nie była czerwona :mysli:

PostNapisane: 7 listopada 2012, o 23:29
przez aralk
no i nie jest to jakaś szczególnie gruba książka

PostNapisane: 7 listopada 2012, o 23:38
przez ewajoanna23
no grube to nie było i w formacie A5 też nie
Książek z przeniesieniem w czasie i to w średniowiecze, też chyba nie było zbyt dużo :mysli:

PostNapisane: 7 listopada 2012, o 23:49
przez Jadzia
A5 to jest taki standardowy, więc chyba było ;)

PostNapisane: 8 listopada 2012, o 00:07
przez Duzzz
Ja mam w większym formacie książkę z serii z wachlarzem, ale po przejrzeniu blurb książek to żadna nie ma nic o podróży w czasie. :mysli: Ten format jest intrygujący.

PostNapisane: 8 listopada 2012, o 08:49
przez aralk
Jadzia napisał(a):A5 to jest taki standardowy, więc chyba było ;)

miało być wieksze niż A5, a to już standardowe nie jest ;)
akurat na ten format jestem przeczulona, pewnie stąd zapamiętałam Gabaldon w tym kontekście, bo nie dość, że większe niż A5, grube znaczne bardziej niż mniej, róże na okładce, Szkocja i przeniesienie w czasie ;)

PostNapisane: 8 listopada 2012, o 09:41
przez ewa.p
ewajoanna23 napisał(a):a Rycerz w lśniącej zbroiDeveraux, tam bohaterka przeniosła się do średniowiecza .Tylko okładka tej książki nie była czerwona :mysli:

to nie to,Rycerza znam na pamięć ,więc bym skojarzyła.Zresztą tam okładka inna
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 ... D1BmT6l0RQ

PostNapisane: 8 listopada 2012, o 14:00
przez Jadzia
aralk napisał(a):
Jadzia napisał(a):A5 to jest taki standardowy, więc chyba było ;)

miało być wieksze niż A5, a to już standardowe nie jest ;)
akurat na ten format jestem przeczulona, pewnie stąd zapamiętałam Gabaldon w tym kontekście, bo nie dość, że większe niż A5, grube znaczne bardziej niż mniej, róże na okładce, Szkocja i przeniesienie w czasie ;)

Tak, tak, tylko ewajoanna napisała, że Rycerz w lśniącej zbroi nie był w A5, a ja mówię, że był ;)

PostNapisane: 8 listopada 2012, o 21:12
przez ewajoanna23
no był Jadziu, był, masz rację :smile:
cały czas myślę o jaką książkę chodzi :mysli:

PostNapisane: 12 listopada 2012, o 14:52
przez maddalena
ewa.p napisał(a):w Urokach to bohaterka się chyba nie przeniosła w czasie w zamku,z tego co pamiętam w jakimś lesie się pojawiła?Jakas polanka mi się kojarzy...

Dokładnie, na łąkę. Dlatego napisałam, że jedynym łącznikiem jest podróż w czasie.

PostNapisane: 12 listopada 2012, o 19:37
przez ewa.p
a przeglądałaś może książki z serii Klasyka romansu?To taki właśnie format A 5

PostNapisane: 12 listopada 2012, o 20:35
przez liedba
A jakieś konkretne tytuły?

PostNapisane: 16 stycznia 2013, o 02:45
przez Duzzz
A może to O'Brien Judith "Magia"? Tylko, że tu jest Camelot i Francja :niepewny:

PostNapisane: 17 stycznia 2013, o 23:57
przez Księżycowa Kawa
Jest jeszcze coś takiego: "Marzenia z gwiezdnego pyłu" Kurland, tyle że tu facet przenosi się w czasie.