Strona 1 z 2
on matador?
Napisane:
23 lutego 2012, o 17:38
przez ewa.p
dawno temu czytałam książkę.Niewiele z niej pamiętam tylko tyle,że bohaterka była Amerykanką(chyba jakąś gwiazdą),a jej wybranek był meksykańskim matadorem.Pamiętam scenę korridy,kiedy to piękne senority rzucały mu róże na scenę.Z tego co kojarzę,to najpierw między nimi był gorący romans,a później on zaczął się nad nią znęcać(zdrady,bicie itp.).
Co do wydawnictwa-nie pamiętam,ale na pewno nie był to żaden harlequin ani kieszonkowe wydanie,raczej coś w rodzaju Da Capo albo wszystko dla pań.Na pewno sporo do czytania było.Pomożecie?
Napisane:
23 lutego 2012, o 17:50
przez aralk
ło, matko
ja raczej nie pomogę, nie znam i sam opis mnie przeraża
Napisane:
23 lutego 2012, o 19:18
przez Scholastyka
Amerykanka i matador to u Hemingwaya było... "Słońce też wschodzi"
Napisane:
23 lutego 2012, o 20:19
przez ewa.p
nie nie,to żadna klasyka.Typowy romans z hea,tylko że ten hea to chyba z innym był(tak mi się majaczy)
Napisane:
23 lutego 2012, o 21:21
przez aralk
mam nadzieję, że z innym
Napisane:
24 lutego 2012, o 18:32
przez ewa.p
tak mi się wydaje,że matadora rzuciła w diabły
Napisane:
24 lutego 2012, o 20:24
przez aralk
za zdrady i bicie powinna go dawno puścić w pole
Napisane:
24 lutego 2012, o 20:32
przez ewa.p
z tego co pamiętam to najpierw było między nimi mocno różowo,później raczej fiolety istniały -na jej ciele.Jemu się wydawało,że skoro jest gwiazdą areny to ona ma mu być podnóżkiem.A że się buntowała(bo wychowana w atmosferze równości a nie w kulcie macho) to on co i rusz na niej wyładowywał swoje frustracje
Napisane:
25 lutego 2012, o 00:09
przez Fringilla
kurcze, jakbym pamiętała... ktoś chyba kiedyś na forum wspominał...
ps. Schola - dobre, uśmiałam się
Napisane:
25 lutego 2012, o 11:08
przez almani
Oooo...mam nadzieję, że ktoś sobie przypomni bo chciałabym to przeczytac
Napisane:
25 lutego 2012, o 13:08
przez Petitka1984
almani napisał(a):Oooo...mam nadzieję, że ktoś sobie przypomni bo chciałabym to przeczytac
Ja też. Brzmi baaardzo zachęcająco
Napisane:
25 lutego 2012, o 13:19
przez aralk
tez bym chciała wiedzieć, ale w celu zgoła odmiennym
Napisane:
19 maja 2012, o 13:27
przez Heidi
o szkoda że autorka poszła tą drogą bo mógł być z tego naprawdę dobry romans nie czytałam jeszcze romansu gdzie bohater ma taką profesję
Napisane:
19 maja 2012, o 21:57
przez ewa.p
ja sie juz parokrotnie spotkałam,tyle,że przed zapisywaniem sobie przeczytanych tytułów.A tego nadal nie znalazłam.
Napisane:
20 maja 2012, o 23:10
przez Duzzz
Matador
jest w
"Miłość w kolorze purpury", ale to chyba nie będzie to
Zaciekawił mnie ten opis, aż sama pobuszuję za nim
Napisane:
21 maja 2012, o 10:41
przez Levanda
Bił ją?! To kur*&*^% mam nadzieje że na koniec książki zdechł
Napisane:
21 maja 2012, o 18:35
przez ewa.p
nie to nie jest Miłość w kolorze purpury,bo to czytałąm niedawno
Napisane:
5 czerwca 2012, o 13:31
przez maddalena
Szkoda, że to nie ta książka, bo chciałabym przeczytać.
Mam nadzieję, że za to bicie, to ostro się nacierpiał
Napisane:
5 czerwca 2012, o 15:50
przez Wiedźma Ple Ple
Napisane:
19 czerwca 2012, o 00:39
przez Duzzz
Bohaterka miała jakiegoś wuja? I to on ją wychowywał?
Napisane:
19 czerwca 2012, o 21:10
przez ewa.p
takich szczegółów nie pamiętam,bo dawno czytałam,ale jak masz coś na myśli to podrzuć tytuł.Kojarzy mi się,że ona pojechała z przyjaciółmi na wakacje do meksyku chyba i zobaczyła jego,jak robił za gwiazdę korridy
Napisane:
19 czerwca 2012, o 21:18
przez syntemeks
za gwiazdę ringu też by mógł robić najwidoczniej...
Napisane:
19 czerwca 2012, o 21:26
przez ewa.p
publicznie był jak najbardziej dżentelmenem,choc za bardzo macho.Prywatnie-niejeden bokser,nie tylko damski mógłby sie od niego uczyć
Napisane:
19 czerwca 2012, o 21:50
przez syntemeks
to w sumie dobrze, że go pogoniła... to by dopiero
był jakby się cudownie odmienił... i nuda
Napisane:
19 czerwca 2012, o 22:18
przez Bombelek
Początek jakby Martin, ale to raczej odpada.
Ewo, a może pamiętaz, kiedy albo dlaczego zaczął ją bić?