Teraz jest 21 listopada 2024, o 10:59

Prawdziwy skandal - Caroline Linden (rewela)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Prawdziwy skandal - Caroline Linden (rewela)

Post przez rewela » 19 maja 2015, o 19:50

"Prawdziwy skandal", och co to była za książka! Po lekturze „Pięćdziesięciu twarzy..” zabrałam się za część II cyklu Skandale.. miałam już jakieś pojęcie o czym i o kim będzie, bo Sol zdążyła mi co nieco zdradzić:) i ta mała zachęta wystarczyła.. i powiem tak, zakochałam się w tej książce!! Ile emocji towarzyszyło mi podczas czytania :D było chyba wszystko, zachwyt, złość, smutek, żal.. kurcze kilka razy miałam ochotę wejść w książkę i poszturchać główną bohaterkę, żeby przypadkiem nie zrobiła czegoś głupiego :P a głównego bohatera chciałam przytulić i powiedzieć mu, że wszystko będzie dobrze, że wszystko się jakoś ułoży :D

Wstępem do moich rozważań będzie słynna z pierwszej części broszurka o życiu seksualnym niejakiej lady Constance…nasza bohaterka panna Abigail Weston i jej siostra Penelope były wielkimi fankami tej książeczki. Już w poprzedniej części, razem z Joan, zaczytywały się w historyjki i zastanawiały się ile w tym wszystkim jest prawdy :P Ta skandaliczna, zdaniem londyńskiej socjety, broszurka, och!, była dla panienek niezłą lekturą a przede wszystkim lekcją namiętności, hihihi… no i na pewno, panny, chciały mieć możliwość poznania tak ogromnego przyciągania damsko –męskiego!

Abigail to młodą dziewczyną z dobrego, nieszlacheckiego domu, takiego nowobogadzkiego.. Rodzice chcieliby widzieć ją jako żonę jakiegoś arystokraty by podnieść swoją rangę w społeczeństwie.. Tymczasem Abby marzy o czymś innym, o miłości i prawdziwej namiętności! (oj! Te „Pięćdziesiąt twarzy grzechu” :P - chyba naprawdę miało wpływ na postawę bohaterki)
Latem 1822 roku Abigail z rodziną przeprowadza się na wieś w okolice Richmond, gdzie a nóż widelec, mieli znaleźć się kawalerowie dla panienek Weston. Londyn, niestety, traktował jej rodzinę jak tą, której zależy na „wkręceniu” się w śmietankę towarzyską.. Pewnego dnia, podczas przypadkowego spaceru po lesie, kiedy to szukała pieska swojej rodzicielki, Abby poznaje pewnego miłego pana. Między nimi ewidentnie przeskakują iskry, ale mężczyzna robi wszystko by panienka za bardzo się nim nie zainteresowała! Bo jego przeszłość.. ech…i to co ludzie mówią!! Ech…

Sebastian Vane, o tak! Ten pan skradł moje serce już w prologu, hihi! Sebastian nie ma nic, kiedy był na wojnie, ojciec stracił rozum, stał się wiejskim wyrzutkiem, a w dodatku, za grosze sprzedał część swoich ziem panu Stratford’owi, ojcu przyjaciela jego syna z lat dziecięcych.. Stary lord nie przejął się faktem, że kupił ziemie naprawdę nieuczciwie, a gdy Sebastian próbował przekonać go, żeby oddał ziemie, ten go wyśmiał i jeszcze upokorzył nazywając szaleńcem jak jego ojciec.. przykra sprawa, bo Benedict, Ben, przyjaciel, w ostatecznym rozrachunku stanął po stronie własnego ojca, którego bardzo się bał, a nie po stronie przyjaciela, który zdecydowanie miał rację…znów to echhh…
I tak jakoś sprawy dziwnie się potoczyły, zaginął ojciec Sebastiana, w dodatku z posiadłości lorda Stratford’a zniknęły 4 tyś gwinei, oj kupa kasy, a że trzeba było znaleźć winnego - oskarżono Sebastiana… jeszcze mordercą ojca go nazwano, bo pewnie chciał się pozbyć ojca wariata! Och! Plotka potrafi być okrutna!

Rzecz w historii ma się tak, że przyciąganie między Abby a Sebastianem było zdecydowanie większe niż przeciwności! O kurcze! Jak oni się pragnęli! Jak ich w tajemniczej grocie ciągnęło do siebie! Oj! I ta ciemność! O losie! :) i tak naprawdę było już po nich :D choć pan Vane robił naprawdę wszystko, żeby odciąć się od Abigail, bo myślał, że na nią nie zasługuje, to nie było proste, bo ona zalazła mu za skórę:) zakochał się! Było po nim :D ( a mnie jako czytelniczce było błogo, bo on ją tak kochał, szanował, miłował!, ach, och, ech!) a Abigail była chętna, bo poczuła do Sebastiana to wyjątkowe "coś"! I na pewno nie dała sobie wmówić, że on nie jest dla niej :P

Pewnego dnia, wydaje się, że los zgotował Sebastianowi jakąś niespodziankę! Jest szansa, że do jego kieszeni wpadnie pewna gotówka, która umożliwi spłatę jakiś długów i da szansę oświadczynom o Abigail! Żeby uporządkować sprawy związane ze spadkiem, Sebastian musiał na jakieś 2 tygodnie opuścić Abby… No a tymczasem na horyzoncie pojawił się nowy kawaler, dawny przyjaciel Sebastiana… i owy kawaler będzie bardzo zainteresowany słodką Abby :)

Wiadomo! Szczęśliwe zakończenie musi być, a ja przyznam, że wręcz nie mogłam się go doczekać! Ale droga do miłego zakończenia wcale nie była prosta, bo po drodze okazało się, że do szczęścia nie wystarczy tylko pragnienie by z kimś być…


Reasumując, książka naprawdę mi się spodobała! Wpisuję ją na listę ulubionych, co znaczy, że na pewno do niej wrócę… i choć kilka malutkich kwestii naprawdę mi nie pasowało, to i tak całym sercem jestem oddana tej historii!

Ale muszę wspomnieć o czymś, co mega mnie irytowało! Ojciec przyłapał Abby i Seba na amorach i tak naprawdę nic nie zrobił! Gdyby mógł oddałby ją innemu bez względu, na to, że była z Sebastianem! Jenyśku! Bardzo mnie to zdenerwowało! Nie spodziewałam się tego po rodzicach Weston… ale, ta mała sprawa nie zaważyła na mojej opinii! Oj cudownie było poczytać tę książkę :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 19 maja 2015, o 21:10

Tak jak odstraszał mnie tytuł 1 części, tak nie spodziewałam się, że będzie to taka dobra seria. Autorka pisze z humorem i z ciekawością czyta się jej powieści. W tej części Sebastian totalnie mnie zauroczył. Dawno nie czytałam o takim bohaterze - skrytym, a jednak pełnym emocji. I miałam czasami ochotę rąbnąć Abigail w głowę, że nie widzi, że Sebastian ją uwielbia :bigeyes: z niecierpliwością czekam na historię jej siostry (którą chyba bardziej polubiłam :twisted: ) i Bena. :wink:
Rewela bardzo fajna recenzja :D
Ostatnio edytowano 19 maja 2015, o 23:07 przez aniazlipca, łącznie edytowano 1 raz
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 19 maja 2015, o 21:46

Aniu podpisuję się pod Tobą :padam: Sebastian i dla mnie był ekstra, normalnie cały czas miałam chęć go bronić :bigeyes: Natomiast bohaterka przerąbała sobie u mnie tym, że pozwalała tamtemu miernocie się spoufalać chociaż Sebastian przed wyjazdem pożegnał się z nią i poinformował, że będzie chciał rozmawiać z jej ojcem. Wkurzyła mnie i też bardziej polubiłam jej siostrę, bo gdyby nie ona Abby by chyba całkiem zapomniała o Sebastianie podczas jego nieobecności damnit A ten cały Ben. Ten wrzód wstrętny,wrrr :ohlala:

Jestem w mniejszości, ale ja wolę o wiele bardziej część pierwszą ^_^

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 20 maja 2015, o 08:22

Dobra recenzja Rewelo :)
Ach Sebastian :hyhy:

Ja obie części lubie jednakowo :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 maja 2015, o 10:41

cudowna książka, którą uwielbiam ;)
Rewelo świetna recenzja ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 maja 2015, o 12:07

Gdyby nie bohaterka i tamten patałach pewnie i ja bym ją bardziej lubiła. A tak bardzo srogie rozczarowanie mnie spotkało :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 maja 2015, o 12:13

ciekawa jestem w takim razie czy o Benie i Pen przeczytasz :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 20 maja 2015, o 12:42

No właśnie tez o tym pomyslałam :)
bo ja chce bardzo przeczytac :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 maja 2015, o 12:43

A ja mam poważne wątpliwości ;) Penelope bardzo polubiłam. Jest o wiele fajniejsza i bardziej rezolutna niż ta cała Abby :] Ale tego fagasa Bena nie zniosę. Jak się koło niej kręcił, jaki był natrętny, jak się ślinił. Jak potem potraktował Sebastiana. O nie! Za to bym tego siurka poważnie okaleczyła.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 20 maja 2015, o 12:45

Ja go taak strasznie nie odebrałam :)
był moze natretny i wredny troszku no ale :P
ciekawi mnie ich historia :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 20 maja 2015, o 12:46

Pod warunkiem, że zostanie boleśnie, krwawo i bezlitośnie przeczołgany.

Dla takiego przeczołgania warto będzie to przeczytać.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 maja 2015, o 12:48

sunshine napisał(a):Ja go taak strasznie nie odebrałam :)
był moze natretny i wredny troszku no ale :P
ciekawi mnie ich historia :P

Widzisz, a ja się uniosłam i nie wytłumaczysz. Liczyłam że to będzie takie fajne, a w sumie tylko Sebastian był mega słodki i w ogóle, a reszta mnie tylko wkurzała :disgust: A Benny Hilla do wrzącego oleju! :evillaugh:
Viperina napisał(a):Pod warunkiem, że zostanie boleśnie, krwawo i bezlitośnie przeczołgany.

Dla takiego przeczołgania warto będzie to przeczytać.

Vip, :lovju:
Ostatnio edytowano 20 maja 2015, o 12:49 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 maja 2015, o 12:48

zgadzam się z Vip. Niech go przeczołgają na wszelkie strony a Pen da mu popalić to będzie się fajnie czytało. Bo mimo zachwytu książką to Ben był okropniasty :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 20 maja 2015, o 12:49

Viperina napisał(a):Pod warunkiem, że zostanie boleśnie, krwawo i bezlitośnie przeczołgany.

Dla takiego przeczołgania warto będzie to przeczytać.


No ja mam nadzieję że się będzie czołgał. Musi wręcz. :)

Papaveryna napisał(a):Widzisz, a ja się uniosłam i nie wytłumaczysz. Liczyłam że to będzie takie fajne, a w sumie tylko Sebastian był taki mega słodki wi w ogóle reszta mnie tylko wkurzała :disgust: A Benny Hilla do wrzącego oleju! :evillaugh:


haha ostro :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 maja 2015, o 12:50

No, w ogóle ja sobie nie wyobrażam tego obmierzłego typka jako bohatera osobnej książki :ohlala:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 20 maja 2015, o 12:52

No widze że bardzo Cie zdenerwował :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 maja 2015, o 12:53

może się wyrobi :P
ale wiecie co, mam nadzieję że szanowny tatuś wykorkuje bo jak on się jeszcze będzie mieszał do tego wszystkiego :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 maja 2015, o 13:11

Oj tak. Ten ojciec to już całkowicie chory
Spoiler:
:zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 maja 2015, o 13:13

dlatego mam nadzieję że przed rozpoczęciem akcji kolejnej książki zejdzie sobie z tego łez padołu.
Bo jeszcze będzie mieszał coś między bohaterami czy cóś :roll:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 maja 2015, o 13:19

Na pewno by to robił. Taki wredny skurczybyk by nie próżnował w tym temacie :]
sunshine napisał(a):No widze że bardzo Cie zdenerwował :P

No straszliwe! Nie mogę normalnie przejść nad tym do porządku dziennego. Co za prosię niemyte! :disgust:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 maja 2015, o 13:22

jeszcze by się posunął do czynów takich jak tatuś bohatera w Pocałunkach Quinn. Tamten też był wybitny :zalamka:

Very, ale wybrała tego co trzeba :P na Bena troszkę leciała, ale w końcu zrobiła co trzeba :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 maja 2015, o 13:32

W moim idealnym świecie bohaterka ani bohater nie mogą nawet spojrzeć na kogoś innego. Jak już ze sobą coś kręcić zaczęli, oczywiście ;)
A tutaj Sebastian ją odszukał, pożegnali się, pomacali i powiedział, że będzie chciał z ojcem gadać. To co ona taka pipa jeszcze nie załapała? I jak tamten oślizły robal się pojawił zaraz wdała się z nim we flirt i drżała jak ją za rączkę brał. A kij z taką bohaterką. Gdyby nie Pen i jej docinki durna Abby by całkiem zapomniała o Sebastianie tylko z tym gnojem śmierdzącym dalej się prowadzała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 maja 2015, o 13:37

ja tam myślę że Sebastian by o nią walczył ;)
ale fakt, po pierwszym pocałunku już zakaz obcych facetów i bab.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 20 maja 2015, o 14:09

On by walczył, bo ją bardzo kochał i w ogóle. To był gość :hyhy:
A ona? Sierota taka i podfruwajka... Mało O nie dostała, bo tamten imbecyl chciał przyszpanować kasą i kupił jej jakieś książki :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 maja 2015, o 14:22

no Sebastian wymiótł :P

ale wiesz co? Mam wrazenie że w ogóle ostatnio w ksiązkach podryw na książki, w sensie na kupno, zrobił się popularny :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Następna strona

Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości