Tytuł: Chwila szczęścia
Tytuł oryginalny: Quell'attimo di felicita
Autor: Federico Moccia
Wydawnictwo: Muza S.A.
Tłumacz: Karolina Stańczyk
Data wydania: 19 marca 2014
ISBN: 978-83-7758-625-9
Liczba stron: 320
Cena: 34,99 zł
Moja ocena: 8/10
„Chwila szczęścia” to kolejna książka Federico Moccia, w której dzięki autorowi, możemy, choć na krótko, przenieść się do skąpanego w słońcu Rzymu. Jej bohaterem jest młody Włoch Nicco, którego właśnie rzuciła dziewczyna. Nicco na co dzień pracuje w kiosku z gazetami i dorabia w agencji nieruchomości, a w wolnych chwilach spotyka się z przyjacielem o uroczej ksywce – Gruby.
Gruby to szalony i przebojowy dwudziestolatek, który romansuje jednocześnie z trzema dziewczynami, za to Nicco jest zdecydowanie spokojniejszy: w jego życiu były różne dziewczyny, ale zawsze pojedynczo, a ostatnią z nich – Alessię naprawdę kochał, tylko jakoś nigdy nie zdecydował się jej o tym powiedzieć, choć było ku temu wiele okazji. Alessia zrywa z nim, mówiąc jedynie „przykro mi”. Nicco jest skonsternowany, bo nie ma pojęcia, dlaczego tak się stało, byli przecież tacy szczęśliwi, a to, że ukochana od jakiegoś czasu zrobiła się milcząca i smutna nie mogło mieć przecież żadnego znaczenia. Dlatego też wierzy, że Alessia do niego wróci, że ochłonie, przemyśli sobie wszystko i dojdzie do wniosku, że źle postąpiła. Czeka na telefon od niej, na spotkanie, na jakikolwiek znak, że znów mogą być razem. Ale dziewczyna uparcie milczy. Nicco przeżywa też stratę ojca, którego bardzo kochał. Teraz to on jest głową rodziny, a siostry zarzucają go swoimi problemami: starsza chce odejść od męża i prosi brata, żeby mu to zakomunikował, a młodsza zrywa właśnie z Pepe – największym bandziorem w Rzymie i też liczy na to, że Nicco wytłumaczy to jej narwanemu i niebezpiecznemu eks.
Wtedy do akcji wkracza Gruby, który, jak na dobrego przyjaciela przystało, postanawia mu pomóc i wyrwać go z marazmu. Jeżdżą więc we dwóch po Rzymie i bawią się w najlepsze w różnych knajpkach i restauracyjkach, zajadając się włoskimi przysmakami, za które najczęściej płaci Nicco.Aż pewnego popołudnia w jednej z takich restauracyjek chłopcy poznają dwie atrakcyjne turystki, z którymi nie umieją się dogadać. Paulina i Ania to Polki. Dziewczyny są ładne, wesołe i wyraźnie nimi zainteresowane. Niccowi od razu wpada w oko Ania, a Gruby zajmuje się jej koleżanką. Żaden z nich nie przypuszcza, że ta przypadkowa znajomość zamieni się w coś więcej.
Federico Moccia to włoski pisarz, którego książki cieszą się popularnością na całym świecie. A wszystko zaczęło się od powieści „Trzy metry nad niebem”, która podbiła serca czytelników niemal na wszystkich kontynentach i przyniosła autorowi ogromną sławę. Kolejne jego powieści też odniosły sukces i wszystkie zostały sfilmowane.
19 marca ukazała się najnowsza książka Federico Moccii „Chwila szczęścia” i wszystko wskazuje na to, że to również będzie bestseller. Jej okładka jest kolorowa i przyciągająca wzrok, przyznam jednak, że nie bardzo mi się podobała.
Za to fabuła mnie zaciekawiła. Wystarczyło, że przeczytałam opis i już byłam kupiona, no bo jak tu nie sięgnąć po książkę opisującą przygody dwóch młodych i urodziwych Polek, które przyjechały do Rzymu na krótkie wakacje, a znalazły uczucie. Pojawia się jednak pytanie, czy będzie to jedynie ulotna chwila szczęścia, czy może raczej coś dużo poważniejszego?
Dodam, że autor szykuje kontynuację „Chwili szczęścia”, której akcja ma się toczyć w Polsce. Ale przyjdzie nam, niestety, trochę na nią trochę poczekać, bo Moccia dopiero wybiera się do naszego kraju, by poznać i wczuć się w klimat warszawskich ulic. Ciekawe, czy ta wizyta zaowocuje równie malowniczymi i smakowitymi opisami, jakich nie brakuje w pierwszym tomie?
Czy podobała mi się ta książka? Tak. Czy ją polecam? Jak najbardziej, bo to miła lektura na wiosenno-letnie miesiące, która w kilka chwil przeniesie nas w malowniczy klimat Włoch skąpanych w letnim słońcu. No, ale mogę być nieobiektywna, bo ja mam wielką słabość do powieści Federico Moccii.
Czy zdołałam polubić bohaterów? Owszem, z tym, że Niccco był dla mnie trochę za bardzo rozlazły i niezdecydowany, no, ale to w końcu dwudziestolatek zaledwie, więc ma jeszcze czas, by wydorośleć i zmężnieć. Poza tym zdecydowanie za dużo było tych nawiązań do śmierci ojca i rozważań, co by było, gdyby nie umarł. Jednak ogółem warto przeczytać.