Teraz jest 25 kwietnia 2024, o 20:52

Jennifer Blake

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 listopada 2012, o 15:12

chodziło mi o to że w blurbie wyczytałam że akcja jest w Luizjanie :niepewny: ale mogłam namieszać. Ważne że Dziki raj jest dobry na początek ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 listopada 2012, o 23:33

Czytałam kilka, między innymi: "Dziki raj", "Bezwstydnica" i na ogół dobrze się czytało i z tego, co pamiętam, żadna nie wywoła u mnie specjalnej niechęci; niedawno zakupiłam "Zapach raju", którego jeszcze nie miałam okazji poczytać, może kiedyś.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7586
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 14 listopada 2012, o 00:08

Cyrene Nolte, poirytowana nadopiekuńczością dwóch męźczyzn - braci Bretonów - którzy strzegą jej jak oka w głowie, podchodzi do sprawy metodycznie i postanawia pozbyć się przyczyny takiego traktowania - swego dziewictwa. Złociste włosy, piękna buzia i powabne ciało z pewnością nie utrudnią jej realizacji tego celu, zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawi się znany ze swych podbojów miłosnych Rene.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 10 sierpnia 2013, o 18:19

Trochę dziewczyny narzekają na Zapach raju a mnie się podobała ta książka, nie zachwyciła, ale czytałam się z przyjemnością. Jest może inna , bo brak tu takiej akcji na bieżąco, większość to taka relacja z tego co się wydarzyło, ale mnie to nie przeszkadzało. Są i rywale i pojedynek i wielka namiętność i trochę historii ( dopiero teraz dowiedziałam się, że Napoleon sprzedał Luizjanę Amerykanom :( ). Można spokojnie przeczytać, chociaż to raczej smutna lektura.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 10 sierpnia 2013, o 23:39

Najważniejsze, aby historia miała ręce i nogi...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 23 maja 2014, o 11:57

Przeczytałam sobie niedawno Dziki raj i szczerze mówiąc, rozczarowałam się :niepewny: Nastawiałam się na pełną emocji i przygód podróż, ale jakoś nie chwyciło i w konsekwencji jedynie się wynudziłam :( Bohaterowie mnie do siebie zupełnie nie przekonali i może w tym leżał problem :mysli: A może to nie był dobry czas dla tej książki? Sama nie wiem... Szukam przyczyn, bo nie lubię takich rozczarowań :ermm:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 23 maja 2014, o 21:11

tez miałam takie odczucia....wynudziłam się na tej książce.... :bezradny:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 maja 2014, o 22:21

Nawet mi się podobała, ale końcówka nie do końca do mnie przemówiła.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 24 maja 2014, o 10:58

ja brnęłam....nie moje klimaty.... :bezradny:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 26 sierpnia 2018, o 16:13

Jennifer Blake "Walc o północy".

To moje pierwsze spotkanie z tą autorką więc biorąc do ręki "Walc o północy" zupełnie nie wiedziałam, czego się mogę spodziewać.

Akcja powieści rozgrywa się w Nowym Orleanie w XIX w., wśród właścicieli ziemskich. Młoda i piękna Amelia po utracie ukochanego, który zmarł na malarię wiedzie spokojne życie starej panny. Po latach żałoby, za namową ciotecznej babki decyduje się poślubić zupełnie obcego mężczyznę - Juliana. Mąż, choć przystojny i pełen ogłady, zupełnie nie wykazuje zainteresowania świeżo poślubioną żoną. Amelia, która czuje się ignorowana przez Juliana, powoli zaczyna tracić wiarę we własną wartość. Wtedy na plantacji pojawia się kuzyn męża - charyzmatyczny Robert.

Najpierw kilka słów o plusach.

Powieść liczy 447 stron. Akcja jest liniowa i rozwija się powoli, dając czytelnikowi możliwość dokładnego zapoznania się z klimatem Luizjany drugiej połowy XIX w., bohaterami i ich charakterem. Piękne i dokładne opisy pozwalają wczuć się w klimat. Mimo że całość jest nieco rozwleczona, to specyficzny nastrój powieści uważam za dużą zaletę. Plastyczność opisów i ich dokładność dodaje wartości tej książce. Realia epoki, według mnie, zostały dobrze oddane.

Bohaterowie są dobrze rozpisani, wielowymiarowi i ciekawi. Bez problemu można się z nimi utożsamić i polubić, choć nie zawsze się z nimi zgadzać. Emocje pomiędzy całą trójką głównych bohaterów aż kipią. Dużo jest ciekawych wątków i zwrotów akcji, choć niektórych rzeczy można się domyślić od początku. Dodatkową zaletą są dobre i nie przesadzone sceny erotyczne.

Niestety, są też minusy.

Główną wadą tej książki jest wątek zdrady, czego osobiście nie potrafię zaakceptować, choć przyznaję, że w tym przypadku zostało to zgrabnie wytłumaczone przez autorkę. Kolejny minus to rozwleczenie akcji. Można było nieco skrócić ilość stron i przez to skondensować akcję, ale z drugiej strony zachować klimat powieści. W książce wiele się dzieje, niekoniecznie interesujących rzeczy, liczne opisy działań bohaterów pobocznych i mało ważnych dla głównej trójki wydarzeń, sprawiają, że miejscami akcja się dłuży.


Podsumowując - całość składa się na dość interesującą książkę o miłości, zdradzie, zaufaniu i emocjach temu towarzyszących. Dla mnie było to ciekawe doświadczenie. Mam dość mieszane uczucia, bo z jednej strony książka pod względem warsztatu literackiego i fabuły mi się podobała, a z drugiej, są w niej elementy dla mnie nieakceptowalne. Ta powieść pozostawiła mnie w uczuciu lekkiego niedosytu, ale równocześnie nie przeszłam wobec niej obojętnie, a to spora zaleta. Myślę, że sprawiedliwą oceną ode mnie będzie 8/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 26 sierpnia 2018, o 16:36

Poproszę do działu recenzji :thankyou:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 26 sierpnia 2018, o 16:55

Zrobione Lilio.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 5 października 2018, o 09:15

Jennifer Blake „Królewska krew”

Uwaga, poniżej mogą być spojlery!

Akcja powieści rozgrywa się w 1820 r., w Luizjanie. Młoda i piękna Angeline po utracie rodziców została przygarnięta przez ciotkę. Wiedzie spokojne życie do momentu, gdy jej kuzynka - Claire wykorzystując podobieństwo do Angeline wplątuje dziewczynę w niebezpieczną intrygę. Rolfe – egzotyczny książę z dalekiego europejskiego kraju, szuka zabójcy swego brata, równocześnie będąc celem ataków skrytobójcy. Przekonany jest, że kluczem do zagadki jest Claire więc podąża jej tropem. Wskutek intrygi kuzynki porywa niewinną Angeline.

Tę książkę bardzo szybko się czyta. Akcja jest poprowadzona sprawnie i z przytupem. Mimo sporej ilości stron, nie ma się wrażenia dłużyzn, wręcz przeciwnie – dość szybko i przyjemnie upływają. Książka sama się czyta, jest klimatyczna i esencjonalna. Nie ma żadnych zapychaczy fabularnych, które by spowalniały akcję. Wszystko dozowane jest z umiarem – zarówno dialogi jak i opisy, sceny erotyczne , sceny akcji i sceny wolniejsze, które pozwalają odkryć charakter i motywację bohaterów. Sama opowieść jest ciekawa i wciągająca, chwilami nie mogłam się wprost oderwać od lektury i mocno przymykałam oko na niedociągnięcia, bo ta historia mnie po prostu zainteresowała.

Bohaterka jest miła, sympatyczna i niewinna. Można ją od razu polubić. Mimo pozornej mimozowatości, ma charakter. Gorzej z bohaterem, na początku jest tępym dupkiem, o którego nie trafiają żadne logiczne argumenty jednak gdyby trafiały, nie byłoby ważnych dla akcji wydarzeń. Jest też gwałcicielem. Gwałci bohaterkę i mimo iż autorka stopniowo stara się złagodzić trochę jego wizerunek, to gwałt pozostaje gwałtem. Bohaterka wyraźnie nie chce tego, co się stało (w trakcie drapie mu twarz do krwi), mimo iż jej ciało reaguje pozytywnie na jego poczynania. Nie wiem w którym roku wydana została ta powieść po raz pierwszy ale mam podejrzenia, że jest to starszy romans (lata 70-80), bo takie rozwiązanie fabularne było popularne w tamtym czasie, np. u Bertrice Small, czy Rosemary Rogers.

Na plus tej powieści można wyróżnić spore nagromadzenie emocji, czego mi ostatnio brakowało w czytanych książkach, choć nie do końca są to pozytywne emocje. Na początku relacja między bohaterami najbliższa jest nienawiści. Potem chyba przeradza się to w syndrom sztokholmski. Nie przepadam za motywem uległości bohaterki względem bohatera, zwłaszcza o podłożu seksualnym, czyli dokładnie tak, jak to jest przedstawione w książce. Ona go nienawidzi, a równocześnie ją podnieca. Ich pierwsze zbliżenia to praktycznie same gwałty, mimo iż autorka próbuje stopniowo nieco złagodzić wizerunek Rolfe’a i powoli go „cywilizuje”. Mnie to nie przekonało, ani nie sprawiło, że go polubiłam. Gwałciciele, nawet pozorni, będący wyrazem skrytych fantazji czytelniczek albo autorki (podobno spora liczba kobiet fantazjuje to takim pozornym gwałcie), są dla mnie trudni do przyjęcia w romansie.

Minusem jest też motyw, którego nie lubię – czyli wymyślone królestwo - Ruthenia. Trudno jest umiejscowić takie państewko w środku Europy i wcisnąć wiarygodnie kit takiego kalibru komuś z tego rejonu. Nie udało się to również w tym przypadku. Ruthenię autorka umieściła na burzliwych Bałkanach, co jeszcze wydawało się być rozsądnym posunięciem. Niestety, autorka nie potrafiła uwiarygodnić swego wymyślonego państewka. Wiele razy podkreślone jest w książce, że zarówno książę, jak i jego świta to Słowianie, tymczasem wszyscy mają germańskie imiona (Rolfe, Oskar, Oswald itp.), zachowują się jak germanie skrzyżowani z Rosjanami, a z wyglądu odpowiadają typowym nordykom (wysocy, niebieskoocy blondyni).

Jest to książka pod pewnymi względami kontrowersyjna, pełna brutalnych szczegółów ale równocześnie dobra pod względem warsztatu. Ma sporo cech dobrego romansu – spore nagromadzenie emocji, stopniową zmianę w relacji między bohaterami: od nienawiści aż do miłości, ciekawe przygody, wartką akcję i sensowny styl. Jestem przekonana, ze sporej grupie czytelniczek może się podobać, mimo tych niedociągnięć, o których wcześniej pisałam. Według mnie zasługuje na 8/10, bo dobrze spędziłam czas i w pewnym sensie dałam się ponieść tej historii mimo tych rzeczy, które mi się nie podobały.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 16 października 2018, o 10:24

Kochana, podrzucisz opinię do działu z recenzjami? Z góry dziękuję :padam:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 października 2018, o 11:57

Załatwione Duzz.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30707
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 18 października 2018, o 17:02

Kawko,a nie przeszkadzał ci patetyczny styl w jakim została napisana bądź przetłumaczona?Ja tego na trzeźwo nie dałam rady przeczytać,a czytałam polecankowo
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 października 2018, o 17:16

Nie, styl mi nawet nie przeszkadzał. Czytywałam znacznie gorsze rzeczy pod względem stylu.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30707
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 18 października 2018, o 17:18

mnie dobijał...żałowałam,że wydałam kasę na książkę choć nie zapłaciłam dużo...Problem w tym,że ciężko ja opchnąć,nawet za grosze...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 października 2018, o 17:23

Ja tam średnio daję po dyszce za książkę, więc nie mam z tym wielkiego problemu. Blake to jest chyba z tych samych czasów co Rosemary Roger czy Small, czyli specyficzne lata dla romansów. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30707
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 października 2018, o 16:35

możliwe,z tym,że Small czytam bez problemów,a zBlake jest różnie.Niektóre jej książki sa świetne,za to inne koszmarne.Królewska krew dla mnie jest okropna ze wzgledu na patetyczny język narracji i poszatkowanie fabuły...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 października 2018, o 17:00

Ja miałam chwilami problem z tą książką, po prostu czasem czytało się mniej płynnie, ale jak już przeszłam parę słabszych momentów, to potem poszło jak z bicza trzasnął. Ogólnie lubię takie esencjonalne pod względem emocji i dramatyczne rozwiązania ze starszych romansów, dlatego czytuję Small, Jordan, Rogers i ostatnio Blake. Książki z tamtych lat mają specyficzną konstrukcję i kładą nacisk na nieco inne rzeczy niż współczesne. W nowszych czasem męczy mnie to, że bohaterka zawsze musi być niezależna i wyemancypowana do bólu. W starych romansach jest pewna dzikość, surowość, nie wiem jak to lepiej ująć :mysli: . Nawet stare harlequiny lepiej mi wchodzą niż nowe. Tylko Palmer mi nie pasuje zupełnie, ze względu na śfiniaki, bo paradoksalnie takich śfiniaków nie lubię. Nie wiem, może po prostu brak mi dobrych, trochę absurdalnych (jak w meksykańskich telenowelach), wzruszeń w tych nowych romansach, czegoś przy czym bym miała wypieki na twarzy, poryczała się albo pośmiała. Niestety, większość książek nie wywołuje we mnie już żadnych emocji, a Blake się to udało.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30707
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 października 2018, o 19:33

nie mówię,że mi nie odpowiada.Niektóre jej książki to dla mnie majstersztyki.Tutaj mnie powalił nadmiar patosu.Te wyszukane zwroty,tak nienaturalne w mowie że aż zęby bolały...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 października 2018, o 19:41

A które książki Blake polecasz?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30707
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 października 2018, o 20:11

z historyków dobrze mi sie czytało Walc o północy,Dziki raj,Zapach raju,ze wspólczesnych dobrze wspominam Miłość i dym
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20831
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 października 2018, o 20:24

Dzięki Ewo - zanotuję sobie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość