Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:47

Zostań ze mną - K. A. Tucker (Paya13a)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
 
Posty: 8
Dołączył(a): 10 września 2021, o 22:15
Ulubiona autorka/autor: SEP, J.D. Robb, Sandra Brown, L. Kleypass

Zostań ze mną - K. A. Tucker (Paya13a)

Post przez Paya13a » 30 listopada 2021, o 22:16

Callę poznajemy w bardzo trudnym momencie, gdy jej dotychczasowe życie rozsypuje się w ciągu jednego dnia - zamiast spodziewanego awansu dostaje wypowiedzenie, przyłapuje swojego chłopaka na zdradzie, a na koniec dowiaduje się, że jej ojciec, z którym nie miała kontaktu od dwunastu lat ma raka. Musi podjąć szybko decyzję, czy chce się (jeszcze) z nim spotkać, czy sobie podarować - tata sprawił jej przed laty ogromny zawód, wspomnienie jest żywe i nadal boli.
Do wyjazdu przekonuje ją ojczym i Diana, jedyna w zasadzie przyjaciółka. Tyle z grubsza dowiadujemy się z drugiego rozdziału książki; pierwszy jest poświęcony jej matce i powodom, dla których zostawiła męża i z dwuletnią córeczką przeniosła się do Kanady.
Obydwie mieszkają w Toronto, on - pilot - niemal na końcu zachodniej Alaski, gdzie prowadzi rodzinną firmę czarterującą samoloty.
Jonaha poznajemy, gdy przylatuje odebrać Callę z przedostatniego etapu podróży, by zawieźć ją do celu.
No i tu zaczyna się właściwa akcja rozwijająca się w dwa splecione wątki. Których nie zamierzam już zdradzać :wink:
Może tylko słówko - Jonah, przekonany że ma do czynienia z wyfiokowaną "pańcią z miasta" z mety zaczyna wdeptywać ją w ziemię, ona odpłaca mu się równie żarliwym uczuciem niechęci. Iskry się sypią, chemia jest coraz silniejsza i nie wiadomo kiedy następuje przesilenie.
Drugi wątek, również bardzo ważny, to relacja Calli z ojcem.

Tyle wstępu.
Teraz, czym mnie ta książka urzekła.
1. Nie powiela utartych schematów. Oczywiście pozycji typu "from hate to love" jest wiele, ale w tej wątek oparty jest o solidne tło rodzinne, a momentami nawet niekoniecznie najważniejszy.
2. Trójkąt "matka+ojciec+ojczym" tworzą znakomite postacie. Ich piękna historia, chociaż zdecydowanie drugoplanowa, mnie poruszyła (nawet wzruszyła), ojczym jest wręcz trochę przeidealizowany. Ale to już prawo autora, tworzenie takich bohaterów...
W ogóle wszyscy bohaterowie, nawet ci z dalekiego planu, są wyraziści. Tej wartości w romansach, przynajmniej tych które przeczytałam, na ogół nie było lub było niewiele.
3. Lubię niezawodne przyjaciółki. Taką jest Diana. Sprawdza się i tu, i (od razu zdradzę) w następnych tomach :lol:
4. Sceny erotyczne, z którymi się spotkałam w różnych romansach, balansowały od zwykłej pornografii poprzez w miarę dokładnie opisane aż do bardziej subtelnych. W tej, jak już do niej dojdzie, jest pięknie. tja
5. Wreszcie, Alaska. Z jej dziką przyrodą, małymi osiedlami, ludnością etniczną, trudnościami życia i sposobami ich pokonywania. W tym, ważną misją, jaką mają do spełnienia lokalne firmy lotnicze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7764
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 30 listopada 2021, o 23:58

Payu jak przystąpisz do naszej gry Musisz to przeczytać, to daj mi na polecankę. Chcę przeczytać , a moja lista "książek do czytania" pęka w szwach :red:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 grudnia 2021, o 02:04

Ja jeszcze bym prosiła o dodanie roku wydania, ew. wydawnictwa i tłumacza :P
(okładkę ewentualnie, lub link do wydawcy z danymi?)
Zawsze daje lepszy kontekst...

Bo rok przy motywie "enemies to lovers" vel (w przybliżeniu) kto się czubi... jak dla mnie choćby ważny czytelniczo :hyhy:
Wiem wtedy, czy metaforycznie powinnam rzucać książką o ścianę czy też raczej wzruszać ramionami ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości