Teraz jest 29 marca 2024, o 06:36

Romans + kryminał, sensacja, thriller, mafia

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 marca 2019, o 19:31

Chyba najbardziej tu to pasuje...

Obrazek

Za autorką nie przepadam, moje pierwsze spotkanie z nią było... porażką delikatnie mówiąc.
Świat mafiozów, karteli narkotykowych, morderców na zlecenie też bliski memu sercu nie jest. Lubię sensacje, kryminały czy thrillery od czasu do czasu, ale tę tematykę zdecydowanie pomijam.
A po 'Zabić Sarai' sięgnęłam. To przez opinie, rozsądnie entuzjastyczne, chwalące, ale nie robiące z książki cudu ;)

I muszę przyznać, że było ciekawie.
Nie zostałam wyrwana z butów, nie oczarowało mnie do granic, ale podobało się. Na tyle mocno, że książkę czytałam z przyjemnością i zaciekawieniem.
Akcja goni akcję, niebezpieczeństwo czai się na każdej stronie, machlojek i zawirowań nie brak. Przez to właśnie łatwo się wciągnąć w wydarzenia będące udziałem Sarai.

Jeśli natomiast chodzi o samą bohaterkę... Nie jest to najsympatyczniejsza bohaterka literacka, ale tez nie jest głupią dziopą której życzy się śmierci, żeby już nie męczyła czytelnika. Miała pecha, przyszło jej żyć w trudnych warunkach i być częścią okropnych zdarzeń. Zarazem silna i złamana, romantyczka i pozbawiona złudzeń pragmatyczka. Bohaterka niejednotorowa, skomplikowana, ale nie do natychmiastowego pokochania.

Tak jak natychmiast nie zapałałam gorącymi uczuciami do Victora.
Ja rozumiem. Zabójca na zlecenie, bezwzględny morderca, bez skrupułów i sumienia. No chodząca maszyna do zabijania.
A ma takie obiekcje, takie miękkie serce w kwestii Sarai. Niezbyt mi się to składa do kupy. Ale skoro Leon miał swoją Matyldę i paprotkę, to Victor mógł otworzyć serce dla poharatanej dziewczyny. Wbrew wszelkim zasadom logiki. Wybaczam bo to w końcu książka ;)

Romans się kroi ale powoli. Na szczęście, bo jak jeszcze by mieli się kotłować po powierzchniach płaskich pod ostrzałem kul to bym chyba nie pomieściła w objętości buforowej mojej tolerancji :P
Podobało się na tyle, że sięgnę po tom drugi. Zwłaszcza, że wychodzi na to, że to bezpośrednia kontynuacja o tych samych bohaterach.
Mam nadzieję, że ustabilizują się w swoich myślach i pragnieniach i będą wiedzieli czego chcą i od kogo.

Jest to też zdecydowanie coś innego i nowego. Taka niby mafia, niby przestępczość, ale od innej strony, podana na świeżo i nowo, za co brawa. Jeśli autorka utrzyma poziom, albo nawet go poprawi, będzie to coś wartego polecania i wyróżnienia w całości. Póki co pierwszy tom polecam spróbować, a nuż się spodoba ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6394
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 28 marca 2019, o 20:37

Niewątpliwie fabuła jest prowadzona trochę inaczej niż w klasycznym romansie, aż się człowiek zastanawia czy to w ogóle romans. Ale jak jak już pisałam zupełnie nie polubiłam się z bohaterami, więc odpuszczam kolejne tomy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 marca 2019, o 22:50

I nawet mnie to nie dziwi, bo żeby ich nie polubić nawet nie trzeba się mocno starać ;)
Mnie są doskonale obojętni póki co. Jedynie ten Fredrick mnie ciekawi ;)

Ale jest to coś nowego i chociażby dlatego warto spróbować ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 29 marca 2019, o 11:23

Gdybym miała pod ręką to chyba bym przeczytała :) fajnie brzmi :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 marca 2019, o 11:59

Aralku, myślę, że by to Ci się wpisało w ostatnio ciągnięte przez Ciebie sensacje i kryminały ;)
Pewnie jęk na naiwność w pewnych momentach by był, ale mimo wszystko jest to nieźle napisane ;) jak się nawinie to się nie wahaj.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 kwietnia 2019, o 02:39

Niestety drugi tom nie trzyma poziomu. Jak dla mnie wyszło chaotycznie i jakoś tak zniechęcająco – zupełnie inaczej niż po pierwszym tomie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9802
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 30 maja 2019, o 21:32

Czy jest moze jakas seria typu „Kosci”, cos jak Kryminalne zagadki? Taka ala saga?

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 31 maja 2019, o 10:30

Rozumiem, że ksiązki Kathy Reichs czytałaś? A znasz może książki Nelle Neuhaus http://lubimyczytac.pl/cykl/317/oliver- ... -kirchhoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 9802
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 31 maja 2019, o 18:51

nie czytałam, koleżanka chwali ale nigdy nie mogłam się jakoś skusić, polecasz?
tego co podałaś też nie znam, ja mało znam jeśli chodzi o kryminały ale tak mnie wzięło żeby się dowiedzieć czy coś takiego jest

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 31 maja 2019, o 19:56

kejti, serii jest wiele. To samo środowisko, ten sam zespół ludzi, zbrodnie, zabójstwa, śledztwo, a do tego dobre tło obyczajowe. Jak choćby:
Louise Penny - Cykl Inspektor Armand Gamache 3 części - ta samo grupa ludzi, to samo miasteczko - raczej statyczne historie, z ciężkim językiem, ale warte przebijania się
Lisa Harris - Cykl Akta Nikki Boyd 3 części - lżejsza, z wątkiem romantycznym, poszukiwanie zaginionych
David Baldacci - Cykl: Amos Decker 4 części - bardzo lubię, ta sama grupa ludzi, główny bohater z dziwnymi umiejętnościami i niecodzienną fizjonomią
Robert Dugoni - Cykl: Tracy Crosswhite 4 części - znakomita, wyrównany jakościowo cykl
Mons Kallentoft, Markus Lutteman - Cykl: Zack Herry - chyba z 5 części - bardzo smutny, brutalny, pełen narkotyków i złych ludzi, znakomity, ciekawy narracyjnie
Robert Małecki - Cykl: Marek Bener 3 części - jak na rodzimą produkcje dla mnie jest ok. bohater oscyluje co prawda między supermanem, a Avengersami, ale jakby z upływem lat normalnieje
Dolores Redondo - Cykl: Dolina Baztán 3 części - jedna z lepszych serii z jakimi miałam do czynienia, mroczna, osadzona w wierzeniach i kulturze Basków, mocna
Jussi Adler-Olsen - Cykl: Departament Q - sporo części ;) - znakomita, rozbudowana, w stylu starych dobrych kryminałów, z dbałością o szczegóły
Terri Blackstock - Cykl: Dopóki biegnę - 3 części - nieskomplikowana, szybka w czytaniu, niekiedy naiwna, ale diabelnie wciągająca
i pewnie jeszcze kilka innych, ale tutaj już musiałabym się zastanowić ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 31 maja 2019, o 21:49

kejti napisał(a):nie czytałam, koleżanka chwali ale nigdy nie mogłam się jakoś skusić, polecasz?
tego co podałaś też nie znam, ja mało znam jeśli chodzi o kryminały ale tak mnie wzięło żeby się dowiedzieć czy coś takiego jest


Polecam, ale romansu jest mało jeśli o to Ci chodzi i sporo szczegółow że tak powiem "technicznych" z antropologii, Nele Neuhaus jest dobra, dość brutalne niektóre opisy zbrodni, to jest o parze policjantów, jest troszkę romansu, ale nie między nimi. Cykl Yrsy Sigurdardóttir o Thorze jest dobry, jest romans, ale też bywa brutalnie http://lubimyczytac.pl/cykl/1488/thora
Karin Slaughter Hrabstwo Grant, też jest brutalnie http://lubimyczytac.pl/cykl/1031/hrabstwo-grant, Will Trent taki dalszy ciąg Hrabstwa i trzeba czytać najpierw o Hrabstwie, a dopiero potem o Willu http://lubimyczytac.pl/cykl/1135/will-trent, Cykl o Williamie Wistingu http://lubimyczytac.pl/cykl/2999/william-wisting, Lacey Flint Sharon Bolton trochę pokręcone ale ja polecam http://lubimyczytac.pl/cykl/448/lacey-flint, Wyspa Lewis Petera Maya z bardzo rozbudowanym wątkiem obyczajowym http://lubimyczytac.pl/cykl/963/wyspa-lewis, Tess Gerritsen cykl Rizzoli & Isles (serial Partnerki, tylko mało wierny książkom) http://lubimyczytac.pl/cykl/365/rizzoli-isles, cykl o Dawidzie Hunterze, coś w stylu Kości http://lubimyczytac.pl/cykl/378/dr-david-hunter, Ninni Schulman jest troszkę romansu http://lubimyczytac.pl/cykl/1109/magdalena-hansson

Może coś wybierzesz sobie, a jak nie to jeszcze pomyślę

Avatar użytkownika
 
Posty: 9802
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 1 czerwca 2019, o 12:06

oooo sporo tego, dzięki dziewczyny, jest w czym wybierać :*

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 czerwca 2019, o 20:09

Oby tylko przypadły do gustu :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 1 czerwca 2019, o 20:45

Zdecydowanie jest :) kejti może zacznij od czegoś z wątkiem romantycznym. Bardziej znajome ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 18 czerwca 2019, o 10:16

Księżycowa Kawa napisał(a):Niestety drugi tom nie trzyma poziomu. Jak dla mnie wyszło chaotycznie i jakoś tak zniechęcająco – zupełnie inaczej niż po pierwszym tomie.

Zdecydowanie nie trzyma. Nawet mi się teraz nie chce czytać trzeciego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 24 czerwca 2019, o 20:54

Mam podobnie, a że nikt mi przed nosem nie macha...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 września 2019, o 22:15

Nora Venturini "Taxi criminale"
Cykl Ein Taxi für alle Fälle, tom nr 1

Obrazek

Główną bohaterką jest Debora Camilli, lat 25, Włoszka, Rzymianka, singielka. Chciała być policjantką, już prawie nią była, całkiem mało brakowało, ale nagle zmarł jej tata, w domu potrzebne były pieniądze, więc przejęła taty taksówkę i zaczęła zarabiać. Mieszka nad morzem z mamą i młodszym bratem, który studiuje medycynę.

Pewnego dnia Debora podwiozła bardzo ładną i zadbaną panią z powrotem do mieszkania, z którego wcześniej ją odebrała. Miała tam na nią zaczekać, ale pani nie wróciła. Później okazało się, że jej pasażerka właśnie wtedy padła ofiarą morderstwa. Debora zgłosiła się na policję, by opowiedzieć o rozmowie telefonicznej, którą słyszała w swojej taksówce podczas jazdy. Jeszcze później znalazła telefon tej pasażerki u siebie w aucie i go zawiozła na komisariat. Później zaczęła odwiedzać pana komisarza także w jego domu, bo zaczęło się między nimi coś wylęgać, ale najważniejsze stało się dla niej mieszanie się do śledztwa. Chciała rozwiązać tę sprawę za wszelką cenę. Musiała sobie udowodnić, że byłaby dobrą policjantką.

Ważnym bohaterem książki jest Eugenio Raggio, lat 43, komisarz policji, żonaty i dzieciaty. Zdradzał kiedyś swoją żonę przez dwa lata, a gdy się to wydało, zerwał z kochanką, choć bardzo ją kochał. Teraz wpadła mu w oko Debora. Na jej widok przestawał panować nad tym, co się dzieje w jego gaciach, przez co dał się owinąć wokół jej małego paluszka, wciągnął ją w prowadzone przez siebie dochodzenie, a Deborę traktował jak swoją asystentkę. Gdyby się okazało, że to ona była morderczynią, to miałby przechlapane w pracy, a tak naprawdę, to nawet tego nie próbował wykluczyć, tylko założył z góry, że ona niczego złego nie zrobiła.

Treścią książki jest prowadzone przez nich śledztwo. Debora się strasznie wcina, bez pozwolenia odwiedza świadków i robi im przesłuchania. Podaje się przy tym za inne osoby i strasznie miesza. Sama nie wiem, czy więcej pomogła, czy zepsuła. W każdym razie na końcu udało się im wspólnymi siłami rozwiązać tę zagadkę kryminalną.
Zgadłam częściowo, kto był winny, ale całkowicie zaskoczyło mnie to, jak rozegrała się zbrodnia.

Oprócz kryminału w książce były również zagadnienia obyczajowe, głównie dotyczące zdrad małżeńskich.

To moja druga książka włoskiej autorki. Poprzednią odebrałam podobnie: też zawierała strasznie dużo niepotrzebnych szczególików spowalniających akcję.
Nie czytało mi się jej źle, jednak bardzo mocno widoczne były różnice kulturowe między mną i światem w jakim żyję a tym opisanym w książce. Pewne zachowania bohaterów pani autorka uznała za niemoralne, ale poprzeczka ustawiona była bardzo nisko. Zdrada czasem okazywała się być negatywna, jednak częściej była neutralna. To samo było z kłamstwami. Nie było żadnej konsekwencji w ocenie moralnej bohaterów.

Najbardziej mnie zdziwiło, że kobieta utrzymująca romans z chłopakiem własnej córki, pewnego dnia postanowiła zerwać z kochankiem, by nie zranić córki, która mogła się o tym kiedyś dowiedzieć. I nawet jej do głowy nie wpadło, że tym samym zgadza się na to, by córka była z kimś, kto już ją zdradzał, że on będzie to robił nadal, tylko z kimś innym i że oddając z powrotem córce chłopaka wcale nie robi jej dobrego prezentu. Najprawdopodobniej nie miało to dla niej znaczenia, bo we Włoszech każdy zdradza męża lub żonę i nikt się takimi drobiazgami nie przejmuje.

Zderzenie z inną mentalnością było dla mnie ciekawe, ale mam już przesyt i raczej nie sięgnę po następne tomy cyklu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 września 2019, o 00:05

Doszłam do wniosku, że to nie jest włoska mentalność, która mnie w tej książce tak dziwiła, lecz mentalność typowa dla katolików-hipokrytów. W Polsce też jest pełno osób, które mają nisko postawioną poprzeczkę moralności i nie widzą w tym nic złego. Nawet jest gorzej, bo na dokładkę chcą wyznaczać zasady moralnego postępowania innym ludziom.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 12 września 2019, o 19:39

Janka napisał(a): bo we Włoszech każdy zdradza męża lub żonę i nikt się takimi drobiazgami nie przejmuje.

Każdy? Skąd takie dane Janko?
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 września 2019, o 19:45

To była ironia.
W książce nie ma wytłumaczenia dla zachowania bohaterów. Zdrady są dla nich rzeczą oczywistą i naturalną. Zdradzać wolno, nie można się tylko dać przyłapać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 12 września 2019, o 20:01

Oj. Chyba nie wyłapałam...
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 września 2019, o 20:21

Z kłamstwami było podobnie. Nie wiadomo do końca jakimi zasadami kierują się bohaterowie.
Np. w pewnej scenie bohaterka zapytała komisarza o jakieś fakty związane ze śledztwem, a on sobie pomyślał, że już naprawdę ma serdecznie dosyć kłamania i natychmiast wszystko jej wyjawił jak na spowiedzi. Nie szkodzi, że to były tajemnice zawodowe. Minutę później zadzwoniła do niego jego żona, a on zdążył zapomnieć, że kłamstwo zaczęło go brzydzić i łgał jej jak najęty.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 12 września 2019, o 20:40

W tym przypadku może to być brak konsekwencji autorki w poprowadzeniu postaci...
albo chce pokazać, że bohater chciałby się zmienić, ale tak naprawdę nie potrafi bo w sumie nie jest to takie łatwe... skoro przez całe życie się kłamało i kręciło
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 września 2019, o 23:26

Stawiam na brak konsekwencji autorki w prowadzeniu postaci w sferze moralnej. Dotyczy to wielu bohaterów książki. Autorka pewnie nie przemyślała sobie przed pisaniem, jakie cechy i zachowania bohaterów będzie w książce wskazywała jako negatywne, a jakie jako pozytywne. Bohaterowie mają podwójną moralność, a z tekstu wynika, że to jest zupełnie normalne zjawisko.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 października 2019, o 14:39

Rita Falk - cykl Franz Eberhofer tom 10 "Guglhupfgeschwader"

Uwielbiam ten cykl. Jest tam wszystko to, co lubię także w cyklu o Stephanie Plum. Humor, ciekawe wątki kryminalne, interesująco opisane tło wydarzeń, świetne dialogi, szybką akcję, dużo zwrotów akcji, sympatycznych bohaterów głównych i nietuzinkowych bohaterów pobocznych.

Tom nr 10, jubileuszowy, napisany na dziesięciolecie cyklu, jest nieco inny niż poprzednie. Pani autorka postanowiła nim wyraźnie podkreślić okrągłą rocznicę.
Przestępcami są tym razem panowie policjanci. Jednak największą różnicą jest to, że oprócz kryminału, w książce jest także bardzo mocno podkreślony wątek sensacyjny.
Długoletni przyjaciel i nieoficjalny partner Franza znajduje sobie kogoś, kogo stawia ponad ich przyjaźń i Franz nagle ląduje na lodzie, bo bez Rudiego jest praktycznie bezradny. Sprawę w końcu rozwiązują wspólnie, a Franz dzieli się z Rudim sprawiedliwie przyznaną nagrodą pieniężną.

Cały cykl napisany jest mieszanką z językiem bawarskim, którego nie znam, co stawia przede mną dodatkowe wyzwania, ale myślę, że jest mi łatwiej radzić sobie ze zrozumieniem tekstu niż rodowitym Niemcom. Nie muszę nigdy zaglądać na koniec książki do słowniczka, bo jestem w stanie zgadnąć o co chodzi z kontekstu - do czego jestem przyzwyczajona jeszcze z czasów, gdy nie znałam języka niemieckiego i przy czytaniu książek musiałam ciągle zgadywać znaczenie wyrazów.
Z gramatyką bawarską też jest mi łatwiej niż Niemcom, bo niektóre rozwiązania, np. podwóje zaprzeczenia, znam z języka polskiego, a niektóre ciekawostki poznałam w języku śląskim. Np. "auto wujka" to by było po bawarsku "wujek jego auto".
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości