Teraz jest 29 marca 2024, o 06:46

Mia Sheridan

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 16 listopada 2018, o 22:00

Też skończyłam i o rany, jakie to cudne było :bigeyes: :bigeyes:

Takie NA/YA to ja mogę czytać. Tak cholernie smutnej i pięknej książki dawno nie czytałam. U mnie zdecydowanie oczko wyżej niż "Bez winy" ;)

Autorka nie stawia na pierwszym miejscu cielesności, chociaż sceny erotyczne są bardzo dobrze opisane i co więcej - nie ma typowych bohaterów bogatych macho i jej bohaterki też są fajnymi, silnymi babkami. To się chwali :D
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 listopada 2018, o 22:39

u niej bogacze się zdarzają, ale na ogół są to ludzie o normalnej sytuacji, ale tu poszła naprawdę w skrajność.
Ale to miało urok, bo ważne były tylko uczucia :bigeyes:

Kyland jest do zakochania, do zjedzenia i do poślubienia :mrgreen:

Smutna i piękna to prawda, ale o dziwo ani razu się nie pobeczałam ;) a na Bez winy wyłam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 16 listopada 2018, o 23:41

Ha!!!! Ha!!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 17 listopada 2018, o 10:57

Klarku cóż za cudne podsumowanie :hyhy:

Sol, Kayland jest totalnie, totalniasto taki jak piszesz. Jak on się poświęcił, jaki był odważny :adore:

I chwała autorce, że nie robiła przeskoków co rozdział typu : obecnie, cztery lata wcześniej, dziesięć lat później, trzydzieści lat przed naszą erą itp :P

Ja trafiałam u niej na samych nie-bogaczy :D

Ale w "Bez szans" jest totalna skrajność i to mi się naprawdę mega podobało ;) chociaż na początku i w trakcie czytania cały czas miałam w głowie myśl: "kiedyś już oni z tej mieściny wyjadą" :evillaugh:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 listopada 2018, o 20:52

„Bez winy” wydaje mi się być jedną z lepszych. „Bez szans” również.
Jakoś te tytuły mi się zlewają i w nich się gubię.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 listopada 2018, o 18:31

miałam dać znać jak się ma Bez pożegnania.
No to daję ;)

Obrazek
Miałam w ogóle nie czytać tej książki. Nawet wybierając sobie następną Sheridan myślałam, żeby nie trafić na to o bliźniakach, (bo tytuły autorki, te których nie znam, mieszają się mi w głowie) otwieram książkę na czytniku - bliźniacy.
Dobra, może traf tak chciał, może trzeba sprawdzić, jak będzie źle to przecież zostawię. Z tą myślą zaczęłam czytać i przeczytałam w kilka godzin. Bo książka okazała się dobra.
Widać dla mnie każda powieść Mii Sheridam będzie co najmniej dobra ;) i też muszę inaczej patrzeć na oceny danego tytułu, bo 'Bez Słów' lubię niezmiennie najmniej.

Wiem, że wiele osób może się wkurzać na bohaterkę po przeczytaniu samego blurba, albo kilku pierwszych stron. Wyrodna matka, zostawiła dziecko na pół roku, jak ona mogła.
Ano mogła. I po przeczytaniu ja ją naprawdę rozumiem. W pierwszej chwili nie bierze się pod uwagę okoliczności towarzyszących i faktu,że ona tego dziecka nie porzuciła na zawsze i, że sama wtedy była jeszcze dzieckiem...
Dzieckiem po przejściach.
A szanowny tatuś wcale nie ułatwiał.

Przechodząc do tatusia. Prestona nie sposób nie lubić, chociaż miewa tak durne wejścia, że przydałoby się gościem mocno trząchnąć. Ale znów - z drugiej strony po paśmie tak traumatycznych doświadczeń na bardzo młode barki spadła taka odpowiedzialność, że nie dziwi jego zagubienie.
I można by pomyśleć, że sprawę między Lią a Prestonem załatwiłaby solidna rozmowa. Owszem ale nie do końca. Za dużo w Lii niepewności, za dużo w Prestonie dumy. Oni najpierw muszą dojrzeć i pokonać własne demony.
Dzięki takiemu przedstawieniu całości historii, ja w nią wierzę. I wierzę, że teraz już im się uda.

Cieszę się, że jednak przeczytałam Bez pożegnania. Wątpiłam w autorkę po kilku opiniach, wątpiłam w tę książkę, ale warto było. Po kolejną pozornie słabą też sięgnę, już z większym spokojem ;)
Bo lubię Mię Sheridan ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 27 listopada 2018, o 19:00

Zapisałam sobie. Przeczytam.
Przeczytałam też w większości Bez lęku i jak lubię Sheridan, tak tutaj lubię mniej niż zwykle ;) Choć podejrzewam, że może się spodobać. Ja oceniam ją umiarkowanie, ale z nadzieją, że to wypadek przy pracy. Nie, wcale nie taki zły, ale jednak wypadek ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 listopada 2018, o 19:26

Przeczytaj, wkurzysz się nie raz, oburzysz, ale potem Ci wszystko wskoczy na swoje miejsce ;)
Na LC oskarżają że naiwna i łzawa, a dla mnie całkiem sensowna o ludziach skrzywdzonych i pragnących miłości i zrozumienia ;)

A czemu tak?
To znaczy, ja i tak przeczytam bo w kwestii Sheridan bywam wyjątkowo mało krytyczna i sama już muszę sprawdzić zanim uwierzę, ale jestem ciekawa czemu jest odmiennie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 27 listopada 2018, o 19:44

Sol a mnie ten opis książki totalnie nie podszedł jak widziałam to dzieło w empiku :P

Ale jak piszesz, że spoko, to ja myślę, że się pewnie skusze pewnego dnia :D
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 27 listopada 2018, o 19:58

Ja jak monek. Wcześniej lub później ;)

Sol, bajka. Jeśli chcesz bajki, będziesz zadowolona. Jeśli odpowiadał ci realizm autorki, możesz odebrać inaczej tę książkę. Dla mnie w pewnym momencie straciła na realizmie na tyle, że przestała mnie ciekawić po prostu. Tobie może się spodobać. Wielu osobom się podoba. Mnie po prostu mniej niż inne ;) Ale zawsze tak jest przecież :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 listopada 2018, o 20:13

Bo opis jest średni. Bo to pierwszy raz blurb jest do kitu? :P
Ale żebyście nie były zdziwione. Książka zaczyna się w momencie jak Lia wraca po tej półrocznej ucieczce. Jest chwila teraźniejszości a potem cofamy się mocno w przeszłość. Do momentu jak Lia ma lat 11, potem obserwujemy jak dorasta, jak rozwijają się jej relacje z bliźniakami. Idzie już raczej chronologicznie ;)
Skuście się obie. Ciekawa jestem co powiecie ;)

Aralku, ja się nie zastanawiam przy Sheridan czy to bajka czy nie ;) dla mnie też w każdej jej książce jest element bajki.
Wydaje mi się, że kupuję wszystko co nam serwuje. Myślałam, że masz jakieś konkretne zarzuty typu bohater to straszny buc a bohaterka jest tak durna, że gdyby głupota mogła latać itp ;)
Ale spróbuję na pewno. Niebawem ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 grudnia 2018, o 12:55

Obrazek

New Orleans, a city of mystery and magic, of secrets and dreams, and a history drenched in both love and the deepest of heartache.

When ballet dancer Clara Campbell arrives in New Orleans, lonely and homesick, she is immediately captivated by the story of Windisle Plantation and the tragic tale that is said to have transpired beyond its gate. Legend has it that it is abandoned by all living souls, but to Clara’s great surprise, it is not a ghost she hears through the stone wall surrounding the property, but a flesh and blood man. A scarred stranger with a pain deeper and darker than the churning waters of the Mississippi river that flows beside his self-imposed prison.

The ruined man behind the wall hides himself from the world. The last thing he expects is to find a friend in the selfless girl who speaks to him through the cracks in the rock. The girl who keeps returning week after week. The girl who makes him wish for things he has long since given up on. The girl who strikes both fear and hope within his wounded heart. But there can be no future for them, no life beyond Windisle, for no one knows better than him that monsters only live in the dark.

The Wish Collector is the story of shame and triumph, of loneliness and love, and the miracle of two hearts connecting despite the strongest of barriers between them.


Published November 26th 2018
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 10 stycznia 2019, o 10:19

Przeczytałam "Bez lęku" i owszem Sol est to trochę dziwadło.
Sama historia miłosna może i fajna, ale ja chyba nie do końca zrozumiałam o co autorce chodziło.
Spoiler:

Nie wiem co o tym myśleć...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 stycznia 2019, o 12:02

To chyba jednak dobrze że nie skończyłam tej książki bo by mnie na koniec szlag trafił.
Nie znoszę tego typu rozwiązań.
Coś się dzieje, bohaterowie coś przeżywają a potem
Spoiler:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29632
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 10 stycznia 2019, o 21:16

ta książka jest trochę szalona..xD :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 11 stycznia 2019, o 14:20

"Szalona" :evillaugh:
Trochę mam niesmak po tej książce. Gdyby Sheridian za bardzo się nie namotała w tych wizjach i szaleństwie to byłaby bardzo fajna książka z motywem, który bardzo lubię - "dwoje ludzi w dziczy". Tym bardziej mi, żal że autorka przedobrzyła.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 stycznia 2019, o 15:55

po tych wszelkich spoilerach i przeczytaniu tego kawałka to to 'Szalona' jest najtrafniejszym określeniem :hyhy:

Wiem, Kasiu, że to Twój motyw bardzo i też właśnie myślałam, że to tak będzie wyglądało jak zaczynałam czytać, ale przekombinowanie jeszcze nikomu nigdy na dobre nie wyszło :bezradny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29632
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 11 stycznia 2019, o 21:26

czy przekombinowana.. jak dla mnie nie. ;) czasem trochę trzeba tej inności i nieprzewidywalności, bo na pewno w życiu bym nie pomyślała, że tak ona się kończy. ;)
poza tym.. wszyscy jesteśmy trochę szaleni, po części też wyobrażamy sobie inne życie niż mamy. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 31 maja 2019, o 11:28

Szczypta_Kasi napisał(a):"Szalona" :evillaugh:
Trochę mam niesmak po tej książce. Gdyby Sheridian za bardzo się nie namotała w tych wizjach i szaleństwie to byłaby bardzo fajna książka z motywem, który bardzo lubię - "dwoje ludzi w dziczy". Tym bardziej mi, żal że autorka przedobrzyła.

Mam podobne wrażenia o „Bez lęku” - jakieś to nie wiadomo co. „Bez pożegnania” było całkiem niezłe.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31291
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 kwietnia 2020, o 12:29

W promocji:
Obrazek
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2020, o 20:03

Czytał już ktoś nową książkę Mii? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 9802
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 2 września 2020, o 10:21

nie ale słyszałam że świetna

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 września 2020, o 10:35

Mnie gdzieś mignela na LC opinia, że właśnie straszna lipa i Mia dała ciała. I chciałam opinii kogoś, komu wierzę :hyhy:

Ale chyba sama muszę sprawdzić :shifty:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 20818
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 4 września 2020, o 10:04

Mia Sheridan "Bez winy"

Kira jest w trudnej sytuacji. Właśnie wybrała z konta ostatnie pieniądze, a mimo iż jej ojciec jest prominentnym politykiem, nie chce zwracać się do niego po pomoc. Wręcz odwrotnie – chce się od niego uwolnić i wreszcie sama decydować o sobie. Grayson przed rokiem opuścił więzienie i teraz próbuje odbudować podupadłą winnicę, którą w spadku zostawił mu ojciec, niestety, żaden bank nie chce udzielić mu kredytu. Przypadkiem Kira podsłuchuje jego rozmowę z kierownikiem banku i wpada na szaleńczy plan rozwiązania zarówno swoich, jak i Graysona problemów.

Pierwszy raz sięgnęłam po książkę tej autorki, głównie za sprawą opisu, który mnie zaintrygował. Jak zawsze w takim przypadku, zupełnie nie wiem czego się spodziewać ale na szczęście wrażenia po lekturze mam bardzo dobre. Przede wszystkim w ogóle nie przeszkadzała mi narracja pierwszoosobowa (naprzemiennie z perspektywy obojga bohaterów).

Główną siłą tej książki są bohaterowie – pogodna, obdarzona ciepłem i wrażliwością, trochę postrzelona Kira i mroczny, skrzywdzony Grayson. Oboje mają za sobą wiele porażek i przeżytych traum. Oboje są samotni i zagubieni, na życiowym zakręcie. Autorka stopniowo pokazuje ich wnętrze, przeżycia, uczucia, traumy i radości. Praktycznie od samego początku w nich uwierzyłam. Te postacie mogłyby istnieć w realnym świecie, są dopracowane i ludzkie, a ich motywacje zostały dobrze wyjaśnione. Również postacie poboczne są ciekawe i wyraziste.

Emocje – czyli element, którego nie może zabraknąć w dobrym romansie. Tutaj aż kipią, jest ich pełno, aż gęsto w książce od nich. Dokładnie tak, jak lubię. Wciąż coś się dzieje, dobrego, złego ale nigdy nie ma nudy między bohaterami, mimo że sama fabuła jest zwyczajna, bez żadnych epickich przygód.

Napięcie erotyczne pomiędzy Kirą i Graysonem wybucha już w pierwszym momencie i narasta stopniowo aż do kumulacji. Sceny seksu są dobrze napisane, namiętne i szczegółowe ale nie wulgarne. Bardzo przyjemne w odbiorze.

Styl autorki jest gładki, książka sama się czyta i nawet nie zauważyłam, a już był koniec (to bardzo dobry znak, gdy nie mogę się oderwać od czytania). Ta historia wciąga i trzyma aż do finału. Dlatego uważam pierwsze spotkanie z Mią Sheridan za udane i na pewno w przyszłości sięgnę po inne jej powieści. Ona wie jak pisać dobre książki. Ocena ode mnie to 9/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 września 2020, o 11:34

Moja ukochana książka Sheridan :bigeyes:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości