Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:08

Jego wysokość pirat - Gaelen Foley (Kawka)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Jego wysokość pirat - Gaelen Foley (Kawka)

Post przez Kawka » 19 października 2018, o 19:19

Gaelen Foley „Jego wysokość pirat”.

Młoda, rezolutna i pełna ideałów Allegra jest córką zarządcy Ascencion – małego królestwa, wyspy na morzu Śródziemnym. Dziewczyna ma serce i rozum, oddana jest swojej ojczyźnie i nie widzi, że jej ociec to zimny drań, wykorzystujący zwykły lud. Allegra ma romantyczną duszę, więc potajemnie wzdycha do nieżyjącego od lat następcy tronu, wyobrażając sobie, że legenda, jakoby udało mu się uniknąć śmierci jest prawdziwa. Tymczasem prawowity władca Ascencion, nękany koszmarami przeszłości wiedzie ponure życie zabijaki, dowodząc flotą pirackich statków. Jego jedynym pragnieniem jest zemsta na wszystkich tych, którzy przed laty przyczynili się do wymordowania jego rodziny, a jego samego skazali na lata cierpień.

Najtrudniej pisze mi się recenzje tych książek, które mnie zachwyciły. O ile pisanie o wadach jest łatwe w przypadku, gdy nie trudno je znaleźć, to wychwalanie książki, która oczarowała stwarza tę trudność, że po prostu nie sposób uniknąć subiektywnej oceny i bardzo ciężko spojrzeć na nią bez emocji, żeby rzetelnie ją ocenić.

Emocje są w romansie niesłychanie ważne. Bez emocji nie ma dobrej książki z tego gatunku. Z twórczością Foley nie znam się za dobrze, bo niewiele jak dotąd przeczytałam. Widzę, że był to mój spory błąd, bo ona pisze po prostu świetnie! Ta książka jest najkrócej mówiąc – rewelacyjna. Odpowiednie składniki wymieszane w idealnych proporcjach. Aż głupio się przyznać, ale od dawna nie przeżywałam tak powieści, żeby się popłakać podczas czytania, a potem śmiać i znowu płakać. To wszystko mi zaserwowała pani Foley.

Autorce udało się wykreować własny świat tak przekonująco, że nawet wymyślone królestwo mi nie przeszkadzało. Wszystko było plastycznie opisane, jak żywe, akcja była wartka i ani na moment nie zwolniła. Wątek spisku i przygodowy poprowadzone bez zarzutu i przeplatane wątkiem miłosnym, równie dobrym. Niczego w tej książce nie brakuje. Ani emocji, ani przygód, ani humoru. Wszystko jest dokładnie takie jak trzeba i gdzie trzeba. Od dawna żadna powieść mnie tak nie wciągnęła.

Bohaterowie to majstersztyk. Skonstruowani tak, że (prawie) każdego da się polubić od razu, mimo wad. Nawet zgraja piratów okazała się tak sympatyczna, że trudno się z nimi rozstać. Allegra – dumna i mądra, a równocześnie silna, jest bohaterką romansu, o jakich zawsze chciałam czytać. Lazar – męski, mroczny i nieco zagubiony, przepełniony bólem, a równocześnie delikatny i wrażliwy. Oboje stanowią wybuchową mieszankę. Nie wiem jak autorce udało się stworzyć tak świetne postacie, ale zżyłam się z nimi i będzie mi trudno ich opuścić.

Kolejne element – awanturnicza i przygodowa część powieści. Świetne sceny bitew, ucieczki przed burzą, okrętowe życie itp. opisy pełne przygód sprawiają, że książkę przeczytałam jednym tchem. Było jak mówił Hitchcock – powieść zaczęła się trzęsieniem ziemi, a potem było jeszcze lepiej.

Pomimo ogólnie lekkiego, wesołego, awanturniczego nastroju i sporej ilości zabawnych scen, sporo jest też bólu. Książka ma bardzo smutne momenty (nie będę spojlerwać), które mną dość mocno wstrząsnęły. Lubię motywy zemsty, traum i burzliwych losów bohaterów, które rozłożone są na wiele lat. Tu wprawdzie akcja toczy się na przestrzeni kilku miesięcy ale są te wszystkie elementy, które sprawiają, że powieść jest właśnie taka gęsta emocjonalnie i pozytywnie wstrząsająca, a momentami refleksyjna. Wszystko ma swoje logiczne wytłumaczenie i trzyma się kupy.

Poza tym jest w tej książce coś magicznego – baśniowego, co sprawia, że na pewno do niej wrócę. Zdemolowała mnie, a myślałam, że już żadna książka nie zdoła wywołać we mnie tego odczucia. Nie potrafię znaleźć w niej wad, przykro mi. Dla mnie zdecydowane 10/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 października 2018, o 22:00

Sporo słyszałam o tej książce, i to właśnie były pozytywne opinie, ale jej jeszcze nie czytałam. Może nawet ją gdzieś tam mam na którejś ze swoich półek, przynajmniej tak mi się wydaje, więc będę musiała się przez nie przekopać i sprawdzić czy i ja będę nią zachwycona. Co prawda piraci to raczej nie moje ulubione klimaty, ale charakterne bohaterki już tak. Czuję sie zachęcona, Kawko.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 października 2018, o 23:16

Dorotko - bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie zachęcić. Ja jestem zachwycona ale wiadomo, nie każdy lubi to samo więc niczego nie gwarantuje. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości