Teraz jest 29 marca 2024, o 06:45

Woski i świeczki, czyli czym nam w domu pachnie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 kwietnia 2018, o 13:09

jest normalnie dostępny :lol:

*****************
Myślę intensywnie nad tym zapachem i szkoda,że nie ma wosku :cry:
https://www.kringle.pl/gfx/1523352519.6603.jpg
Odkryj zapach jakiego jeszcze nie było..świeży, egzotyczny,relaksujący.
Przenieś się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na rajskie wyspy Fiji, gdzie czuć woń nagrzanego od słońca złocistego piasku, świeżą morską bryzę lazurowych wód, dojrzałe w słońcu kwiaty kiwi,soczystego ananasa zmieszanego z nutami zielonego kokosa i słodkiej mandarynki. To wszystko zwieńczone odrobiną bursztynu i elegancką nutą wanilii. Istna kwintesencja pięknego rajskiego zapachu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 kwietnia 2018, o 01:37

Przepiękny kolor pudełeczka.
To by chyba mogło być coś dla mnie.
Lucy napisał(a):jest normalnie dostępny :lol:

Widocznie mylę go z jakimś innym.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 kwietnia 2018, o 04:59

Mam kłopot z Sea Air.
Nie mogę świeczki wypalić do końca, bo jak się za długo pali, to zapach mnie męczy, prawie brzydzi.
Jestem w połowie i nie mogę się zmusić do dalszego palenia. Teraz mi blokuje tę szklaneczkę w paski z wcześniejszego zdjęcia.
W tamtym roku nad morzem kupiłam świeczkę, która strasznie intensywnie pachniała kwiatami. Mogłam ją palić tylko na werandzie, bo w domu by było za mocno. Chyba podobnie będzie z Sea Air, że będzie musiała powędrować na balkon.

Z "Yankee Candle" na razie takie wielkie negatywne emocje budziła we mnie świeczka Christmas Garland. Ona też blokuje mi śliczną szklaneczkę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 kwietnia 2018, o 10:43

Ja bym radziła wypieprzyć do śmieci :shifty:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 kwietnia 2018, o 12:30

na siłę nie ma co palić
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 kwietnia 2018, o 01:19

Pewnie tak trzeba będzie zrobić, jak mi radzicie.
Zapalę jeszcze raz, dam świeczce ostatnią szansę, jak nadal nie będzie mi się podobała, to potrzymam ją tylko tak długo, żeby rozmiękła i żeby się ją dało wydłubać ze szklaneczki.
Słowo harcerza, że od dziś będę już tylko kupować takie zapachy, co do których będę miala pewność, że się nie zawiodę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 maja 2018, o 01:27

Przyszedł dziś Cosy by the Fire YC i normalnie kręcę głową nad tym ,że się go bałam. :facepalm: Nie mam już u siebie Christmas Eve i Candy Cane Lane ,ale Cosy pachnie trochę jak któryś z nich. Do tego wyczuwam sporo dymnych nut. Takie moje pierwsze wrażenie ,zobaczymy co będzie po zapaleniu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2018, o 01:37

Muszę koniecznie powąchać w sklepie Cosy by the Fire, jeśli będzie, bo bardzo jestem jego ciekawa.

Zapaliłam dziś znowu mój nieszczęsny Sea Air i teraz mi się on podoba. Nie wiem, co się dzieje, ale najprawdopodobniej zapach był początkowo za mocny, a teraz jest już w nim mniej olejków eterycznych i niczym mnie nie męczy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 maja 2018, o 01:38

No patrz ,kobieta zmienną jest :hihi:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2018, o 01:43

I to jeszcze jak!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 1 maja 2018, o 04:18

Ja miewałam podobnie z niektórymi woskami, tylko że naprzemiennie - raz mnie drażniły i byłam na nie, innym razem, było mi z nimi okej :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2018, o 21:55

Z Sea Air też w zasadzie miałam naprzemiennie.
Najbardziej zapach mnie zmęczył w dniu, w którym bolała mnie głowa.
Jeszcze mi zostało niecałe ćwierć świeczki i mam nadzieję, że już pozwoli się spalić w spokoju i nie będzie mnie niczym męczyć.
A po Sea Air rozpakuję coś delikatnego, może Winter Glow, bo już kiedyś miałam tę świeczkę i wiem, że była bardzo fajna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 maja 2018, o 18:46

Dobrze, że w końcu nie wywaliłam Sea Air, bo czym dłużej się paliła, tym bardziej zapach mi się podobał, a na końcu żałowałam, że tak szybko się skończyła.
Nie znaczy to wcale, że kupiłabym ją jeszcze raz. O, co to, to nie.
Mogę najwyżej kupować końcówki świeczek wypalonych przez kogoś innego.

Moje najnowsze nabytki "Yankee Candle":
Passion Fruit Martini (ciemnopomarańczowa)
Linden Tree (biała)
Tobacco Flower (jasnożółta)
Coastal Living (miętowa)
Baby Powder (biała)

Baby Powder prawdopodobnie nie będzie mi się podobała, ale kupiłam ją z ciekawości oraz dlatego, że od wielu lat szukam zapachu, którym pachniała moja pierwsza w życiu droga puderniczka (w czasach studenckich, czyli strasznie dawno) i chcę sprawdzić, czy na ciepło nie będzie podobnym zapachem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 maja 2018, o 20:09

Jestem ciekawa jak pachnie Tobacco Flower :mysli:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 maja 2018, o 21:42

Na zimno pachnie przepięknie, takimi delikatnymi kwiatkami.
Zapach kojarzy mi się z jaśminem, ale tak może jest dlatego, że kwiatki namalowane na etykietce w ten sposób mi się kojarzą i to się może przenosi na zapach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 maja 2018, o 19:06

Autumn Glow kończę palić. :bigeyes:
Jak ja tęsknie za jesienią.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 maja 2018, o 20:18

To fakt, że jesienią milej pali się świeczki niż teraz, ale i tak wolę wiosnę i lato.

Dziś napocznę następną świeczkę. Myślę, że będzie to Riviera Escape, żeby mi pasowało do upałów za oknem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 maja 2018, o 20:46

Nie chodzi nawet o to :hyhy: ja po prostu uwielbiam te porę roku.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 maja 2018, o 21:42

Niektóre elementy jesieni też lubię, np. kocyki i puszyste kapciuszki.
Świeczki stają się wtedy super fajne. Może nawet lepiej pasują do jesieni niż do zimy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 maja 2018, o 22:55

Riviera Escape pachnie/śmierdzi (niepotrzebne skreślić) gorszymi damskimi perfumami. Zapach jest kwiatowy, ale mam wrażenie jakby był otrzymany syntetycznie.
Po Sea Air, który śmierdział kremem Nivea, Riviera Escape utwierdził mnie w przekonaniu, że jasno niebieskie zapachy "Yankee Candle" nie są dla mnie dobre. Na zimno coś mnie do nich przyciąga, ale próby palenia wypadają nieciekawie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 maja 2018, o 21:41

Dla mnie Riviera Escape pachnie męskimi perfumami :hihi:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 maja 2018, o 00:16

Coś w tym może być.
Nawet na pewno.
Czym dłużej się zastanawiam (i wącham), tym bardziej wyczuwam w nich męski zapach.
Jeśli to są męskie perfumy, to z grupy świeżych, np. coś w stylu "Davidoff" Cool Water.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 maja 2018, o 17:54

Kupiłam sobie wosk (w ramach prezentu urodzinowego :hyhy: )

https://5.allegroimg.com/s512/036e85/fe ... 541a97e8f5

Zanurz się w kojący i świeży zapach cytrusów i kwiatów lotosu połączonych z aksamitem.
Nuty zapachowe:
Szczyt: ozon, świeży aloes, mleko kaktusowe, owoce cytrusowe
Środek: konwalia, kwiat lotosu, melon
Podstawa: piżmo, nuty drzewne
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 maja 2018, o 22:52

Wszystkiego najlepszego, Lucy.

Narobiłaś mi ochoty na ten zapach, ale jest jasnoniebieski, więc chyba powinnam unikać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 maja 2018, o 23:07

Masz złe doświadczenia z niebieskimi ?

Dzięki :* urodzinki w niedziele :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości