Teraz jest 21 listopada 2024, o 10:44

Niewinna - Iris Johansen (Kawka)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Niewinna - Iris Johansen (Kawka)

Post przez Kawka » 28 marca 2018, o 13:03

Iris Johansen „Niewinna”.

Młoda i ambitna Jane buduje wraz z ojcem linię kolejową dla indyjskiego maharadży. Na jej drodze staje przystojny, niebezpieczny, żądny przygód i ciekawy świata Ruel. Powoli budzi się między nimi uczucie. Wszystko zmienia się wraz z tragicznym wypadkiem, w wyniku którego Ian – starszy brat Ruela, zostaje kaleką. Ruel poprzysięga zemstę na Jane, która bierze na siebie cudzą winę za wypadek.

Johansen jest specyficzna. Ta historia jest dokładnie taka, jak by się można spodziewać po tej autorce. Przede wszystkim w oczy rzuca się sceneria. Są to Indie u schyłku XIX wieku. Duszne, gorące dżungle i pałace maharadżów, pełne przepychu. Nie brak egzotyki i czuć tę egzotykę na każdej stronie. Jest to jeden z tych elementów, które lubię u Johansen. Piękne, dokładne opisy przyrody i wnętrz. Jej książki osadzone są często w nietypowej scenerii i czasie, co dodaje im uroku.

Kolejny raz historia rozgrywa się na przestrzeni kilku lat. Czytelnik mam możliwość dokładnie poznać bohaterów (również pobocznych, których jest sporo) i dokładnie, stopniowo zagłębić się w niuanse relacji między nimi. Lubię kiedy w książkach bohaterowie dorastają i dojrzewają wraz z upływem czasu. Tak też jest tutaj. Z początku młodziutka i naiwna Jane staje się dorosłą kobietą, a Ruel - lekkoduch i obieżyświat stopniowo dorośleje i staje się prawdziwym mężczyzną.

Mimo iż powieść ma aż 525 stron, to tempo akcji i liczne przygody bohaterów nie pozwalają się nudzić. Akcja nie pędzi wprawdzie na łeb, na szyję, ale powoli się rozkręca. W zasadzie we wcześniejszych książkach Johansen, które miałam możliwość przeczytać, bywały momenty nudniejsze i rozwleczone, Tu mimo kilku dziwnych i niemal baśniowych rozwiązań (np. relacje słoni z ludźmi), nie było takich chwil, żebym się nudziła. W zasadzie akcja toczy się stałym tempem i powoli rozpędza.

Bohaterowie jak zawsze u Jahansen stanowią liczną grupę. Każdy z nich jest inny, ciekawy, interesujący, wyróżniający się. Główna para – Ruel i Jane są pełni pasji i energii. Kłócą się i godzą, a między nimi iskrzy. Ich wzajemne relacje bardzo napędzają książkę, która bez tego byłaby niemal senna i spokojna. Kiedy dochodzi w końcu do scen erotycznych, są one gorące i elektryzujące, mimo iż nie ma ich dużo. Panuje między nimi napięcie i wzajemne przyciąganie.

Ta książka jest nieco mroczna, klimatyczna, pasjonująca, ciekawa, bogata w emocje, chwilami smutna i wzruszająca, a chwilami zabawna. Dla niektórych może być trochę przyciężka, ale fankom autorki się spodoba. Mnie w pewien sposób urzekła, choć niektóre momenty wydały mi się zbyt naciągane. Dla mnie całość zasługuje na ocenę 7/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości