Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:07

Mad - Chloe Esposito (Viperina)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW KRYMINALNO-SENSACYJNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Mad - Chloe Esposito (Viperina)

Post przez Viperina » 6 lutego 2018, o 19:08

Obrazek

Skończyłam Mad Chloe Esposito i... nie wiem, co powiedzieć...

Przyznam, że już pewien problem miałam z zaklasyfikowaniem książki do jakiejś kategorii na forum, żeby powiesić gdzieś recenzję, nie wprowadzając Was w błąd. Powiedzmy sobie tak: włoska okładka bardziej oddaje ducha książki niż zabawna angielska, pasująca, owszem, do beztroskiego chick-lita, którego omawiana książka może udawać, ale tylko na początku. Bo nie jest to do końca chick-lit. Ani kryminał. Ani romans, nawet noir czy suspense. To jest coś dziwnego, jakaś efemeryda, która jest tak poplątana i zakręcona, że w zasadzie nie miała prawa się udać. A jednak.

Zapomnijcie o wszystkim, co wiecie o romansach, bohaterach romansów, historiach opisywanych w romansach. Zapomnijcie o wszystkim, co wiecie o kryminałach, intrygach kryminalnych, zagadkach i tego, jak prowadzą Was przez nie autorzy. Zapomnijcie o wszystkim, co Wam się wydaje na temat tego, jak powinien być napisany chick-lit i w których jego momentach powinnyście się śmiać. Chloe Esposito właśnie przejechała samochodem opancerzonym po Waszych wyobrażeniach, a do tego jeszcze udaje, że to było Lamborghini.

Ale po kolei. Główna bohaterka jest socjopatką. W zasadzie w tej książce nie ma bohaterów, którzy nie byliby socjopatami albo chociaż się na socjopatów nie zapowiadali. Wszystko jest mega przerysowane, ale już na początku łapiemy, że autorka umawia się z nami na taką konwencję i albo ją akceptujemy, albo odkładamy książkę. Inaczej się nie da. Nie da się traktować tej historii poważnie, nie da się traktować tych bohaterów poważnie, bo gdyby się chciało, to należałoby usiąść i zapłakać nad ludzkością. Traktowana poważnie bohaterka jest stukniętą, denerwującą, leniwą, nieodpowiedzialną, zapijaczoną idiotką. Częściowo skutkiem zaiste przedziwnych metod wychowawczych stosowanych przez matkę.

Jej siostra bliźniaczka (bliźnięta jednojajowe, więc niemal identyczne, choć już na początku dowiadujemy się, że Alvie stanowi lustrzane odbicie Beth, swego rodzaju anomalię fizjologiczną z sercem i innymi organami wewnętrznymi po drugiej stronie) jest kobietą idealną, z idealnym mężem, uroczym synkiem, majątkiem, urodą i klasą. Rzeczony mąż jest niezwykle majętnym przystojniakiem, a razem zamieszkują w cudownej wilii położonej w sycylijskiej Taorminie. Już na samym początku dowiadujemy się również, że wszędzie tam, gdzie Beth się udało, Alvie poniosła spektakularne fiasko. Bez męża ani narzeczonego (za to z bogatą przeszłością seksualną), zaniedbana, mieszkająca kątem u jakichś ludzi w zapuszczonej norze i wykonująca nudną, niskopłatną i niesatysfakcjonującą pracę. Alvie się nie wiedzie. Alvie nie wie jeszcze, co w zasadzie chciałaby w życiu robić i co potrafi (poza pisaniem haiku). W każdym razie, żeby zbytnio nie spojlerować, Alvie ląduje na Sycylii wskutek dość natarczywego zaproszenia od siostry, z którą była skłócona od czasu ślubu siostry, na którym wykonała numer z serii niewybaczalnych.

I zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Przyznam, że parę razy w czasie lektury przecierałam oczy ze zdumienia, bo kierunek, w którym szła powieść, całkowicie mnie zaskoczył. Ale jak już się z nim pogodziłam, to było nawet zabawnie. I w sumie nie mogę się doczekać drugiej części, w której, jak mniemam, Alvie będzie robiła Ninowi z doopy piękną polską złotą jesień :)

I last but not least: uwielbiam Taorminę i bardzo miło mi się czytało te sceny, które działy się w moich ulubionych w Taorminie miejscach. Druga część ma się dziać w Rzymie, więc też się nastawiam pozytywnie.

Reasumując: 8/10, co biorąc pod uwagę charakter powieści i moje preferencje, jest czymś zupełnie, ale to zupełnie zaskakującym. Książka ma zostać wydana w Polsce, a studio Universal wykupiło prawa do ekranizacji. Osobiście widziałabym Amandę Seyfield w roli Alvie/Beth i Colina Farrela w roli Nina.

Jednym słowem: zachęcam Was do lektury, Dziewczęta :) Tylko nie mówcie później, że nie uprzedzałam ;)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 6 kwietnia 2018, o 11:00

to jeśli tam taki niedowierzający humor to prawie jak Rock Chick? :P
można to czytać osobno? Czy pierwsze części też warto?

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 kwietnia 2018, o 13:28

Po recenzji wnoszę ,że książka kompletnie odjechana :evillaugh: czyli coś dla mnie.
Na bank muszę przeczytać :yes:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 6 kwietnia 2018, o 17:23

Nie, nie, nie, to nie jest żaden Rock Chick, to jest coś z zupełnie innej beczki.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 7 kwietnia 2018, o 10:48

w takim razie źle odebrałam recenzje :red:
swoją drogą okładka straszna..

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 23 czerwca 2018, o 13:05

Jeszcze niezbyt dużo przeczytałam, więc trudno mi ocenić tę książkę, ale rzeczywiście albo się ją polubi i zaakceptuje, albo całkiem odrzuci. Ale główna bohaterka jest mega porąbana, a język, którym się posługuje jest, co tu ukrywać, po prostu wulgarny. Zresztą cytat do pierwszego rozdziału daje tego przedsmak, a brzmi tak: "Mój problem polega na tym, że ch*j mnie wszystko obchodzi" Ale na razie nie jest źle - chwilami można się pośmiać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 24 czerwca 2018, o 21:59

No, jak babcię kocham, nie mam pojęcia co mam myśleć o tej książce. Bo to, że jest na maxa odjechana to pewnik. I porąbana jak Lato z radiem. :hihi: Lektura tej powieści to niezapomniane przeżycie, porównywalne do seansu hipnotycznego z zezowatym hipnotyzerem. Mówię wam, pełen odlot. :rotfl:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 czerwca 2018, o 23:24

zazdroszczę ci :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 25 czerwca 2018, o 08:54

Wiesz co? Wciąż jeszcze nie wiem czy jest czego zazdrościć, bo odczucia mam bardzo, ale to bardzo mieszane.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 25 czerwca 2018, o 09:59

Tak, ta książka to jest rollercoaster :) Ale ja akurat lubię rollercoastery, więc mimo totalnego stuporu podobało mi się.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 czerwca 2018, o 11:10

To brzmi coraz bardziej intrygująco, jakby było, o czym dyskutować. Rozglądam się za książką.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 lipca 2018, o 00:19

Zaczęłam czytać i bohaterka jest według mnie zdrowo pieprznięta. donotwant

Viperina napisał(a):Nie da się traktować tej historii poważnie, nie da się traktować tych bohaterów poważnie, bo gdyby się chciało, to należałoby usiąść i zapłakać nad ludzkością.


Mam problem i to wielki.
W ciągu jednego dnia, udało mi się przeczytać 30 stron :facepalm: i mam trudność z zebraniem się do czytania dalej. Alvie jest obrzydliwa i trudno znaleźć w niej coś dobrego. Scena w kościele, w konfesjonale na ślubie siostry, normalnie zwaliła mnie z nóg. Przy niej bohaterka ze "Złotka" to pikuś.
Ostatnio edytowano 16 kwietnia 2019, o 20:29 przez Lucy, łącznie edytowano 3 razy
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 18 lipca 2018, o 08:49

Lucy - NIE PRZERYWAJ!!! Koniecznie czytaj dalej, tak to dopiero będzie się działo. Początek rzeczywiście jest nieco przyciężkawy, ale potem będzie niezła jazda. Czytaj, Lucy, czytaj dalej.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 18 lipca 2018, o 08:59

Z tym, że potem będzie gorzej (w sensie tego, do czego bohaterowie są zdolni). Mówiłam, że rollercoaster?
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 18 lipca 2018, o 10:13

Ale Lucy lubi ostrzejsze klimaty, więc powinno jej się podobać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 lipca 2018, o 23:50

Przeczytałam i normalnie kręci mi się w głowie. :moe: Tak głupiej, wulgarnej, flejowatej, psychicznej, ograniczonej umysłowo, obrzydliwej postaci jeszcze nie spotkałam.
Spoiler:
Czekam na drugą część i mam nadzieję, że ktoś jej odpłaci za wszystko co zrobiła.
Ostatnio edytowano 21 lipca 2018, o 12:48 przez Lucy, łącznie edytowano 1 raz
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 lipca 2018, o 07:00

Czyli jednak ci się podobało - na swój sposób. :mrgreen: A co do drugiej części, to niestety obawiam się, że sprawiedliwość nie dopadnie jej zbyt szybko i że jeszcze niejedna osoba padnie ofiarą jej chorego umysłu. Z tym gagatkiem, który ukradł jej pieniądze, rozliczy się w pierwszej kolejności, a przy okazji zabije jeszcze kilku przypadkowych gości, którzy niechcący nadepną jej na odcisk.
Ale książka jest nieźle pojechana, co? :hihi:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 21 lipca 2018, o 09:37

co to ma być :hahaha:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 lipca 2018, o 10:14

Najprawdziwsza makabreska. :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 21 lipca 2018, o 10:32

No ja osobiście liczę na to, że skopie tyłek Ninowi :) Na tle Zamku Anioła na przykład :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 lipca 2018, o 13:02

Dorotka napisał(a): Ale książka jest nieźle pojechana, co? :hihi:


No raczej :evillaugh:

Wyciągam zza spodni pistolet Ambrogia i strzelam księdzu w tył głowy. Upada na plecy, podcięty jak drzewko cytrynowe. BUM! Nie żyje. To mu pokaże. Jestem tak samo dobra jak Beth. Jego nogi leżą u krawędzi obrazu, więc podnoszę go za kostki i przekręcam w drugą stronę. Mała kałuża rozlewa mu się pod głową, z każdą chwilą rośnie: dwa pensy, sycylijska czerwona pomarańcza, talerzyk, piłka futbolowa. Nie chcę mieć krwi na obrazie. Ksiądz leży pod dziwnym kątem, zgięty jak bumerang. Chwytam go w pasie i ciągnę jeszcze kawałek, układam ciało wzdłuż krawędzi obrazu. Jest ciężki, jakby wypełniał go mokry cement, ledwo daję radę. Kiedy się prostuję, krew uderza mi do głowy. Zapomniałam zjeść obiad. To do mnie niepodobne.
Przyglądam się plamie krwi, rozlewającej się spod jego głowy. Jest tak lśniąca i czerwona jak lambo Ambrogia. Wygląda cool. Wyciągam telefon Beth i robię sobie selfie, uśmiecham się szeroko z twarzą tuż przy głowie księdza. Rozbłyskuje flesz, agresywny jak błyskawica. Sprawdzam zdjęcie, ale wyglądam okropnie. Przeczesuję włosy palcami, próbuję jeszcze raz. Słodka minka. Pstryk. Teraz wyszło super. Idealna fotka na Instagrama. Wielka szkoda, że nie mogę jej wrzucić.


:evillaugh: :evillaugh: :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 lipca 2018, o 22:29

Tak, to było piękne. :hihi: A potem pocięła obraz wart miliony dolarów, bo myślała, że to falsyfikat.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 lipca 2018, o 22:59

Po prostu brak słów :moe:

Strasznie mnie wkurzało, kiedy mówiła, że coś jej się należy. Na nic nie zapracowała, a rościła sobie prawo do wszystkiego, co miała jej siostra.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 22 lipca 2018, o 07:05

Ale jej bliźniaczka też była niezła - uknuła z mężulkiem sprytny plan, ale niestety [na jej nieszczęście] się nie powiódł. No cóż, miała pecha, bo siostrzyczka była szybsza [przez przypadek, co prawda, ale jednak].
Za to nie kumam tej dziwnej relacji między bliźniaczkami a ich matką, bo nie umiem pojąć, że jedną z córek [szczególnie, że to bliźniaczki jednojajowe, więc niemal identyczne] można kochać, a drugiej ani trochę. Uważam, że tu autorka mocno przegięła.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 22 lipca 2018, o 10:19

Dziewczęta, sednem tej książki jest to, że autorka mocno przegina :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Następna strona

Powrót do Recenzje romansów kryminalno-sensacyjnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości