Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:31

Rock Chick Reckoning - Kristen Ashley (rewela)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Rock Chick Reckoning - Kristen Ashley (rewela)

Post przez rewela » 25 stycznia 2017, o 21:42

Nastrój „ashleyowy” ciąg dalszy…

Rock Chick Reckoning to już część szósta cyklu, kolejna przeczytana przeze mnie :)

Tym razem znów było inaczej. Już o tym wspomniano wcześniej, ale od czwartej części, a nawet poniekąd od trzeciej, zmienia się nastrój w książkach. I tak było teraz. To wciąż ROCK CHICK czyli strzelanki, porwania, wybuchy, ( czy ja już mówiłam strzelanki? :P ) ale w czasie czytania miałam niezły emocjonalny rollercoaster! W jednej chwili się śmiałam, by za chwilę zalewać łzami. Nie lubiłam głównej bohaterki, by za chwilę zachwycać się nią w pełni! (głównemu bohaterowi się upiekło, od początku do końca, bo kurcze blaszka! To zajefajny Mace, no! ;) )

Kai Mason nam znany jak Mace jest prywatnym detektywem w firmie Lee Nightingale’a. Jest najcichszym, najspokojniejszym z Hot Bunch,( nasze Rock Chicks tak nazywają tych gorących chłopów, którymi otacza się Lee ;) ) Niestety, to tylko pozory. Facet nosi w sobie ogromniaste pokłady bólu, przez co może wydawać się taki 'spokojny'.
Rok wcześniej on i Stella Gunn, wokalistką zespołu Blue Moon Gypsies, a co ciekawsze jedna ze znajomych Rock Chicks :) mieli swoją historię- niezły romans się między nimi rozwinął. Niestety, pewnego dnia bez powodu (przynajmniej w jej odczuciu) Mace zostawia Stellę. Dziewczyna wciąż stara się pozbierać po tym rozstaniu, wciąż tęskniąc i wyliczając to za czym tak bardzo tęskni!
Pewnego wieczoru, podczas jednego z koncertów (patrz Rock Chick Revenge) Stella śpiewa dla Mace’a, robi to tak, że postronni wiedzą, że coś między nimi jest… i to staje się zalążkiem jej problemów…
Bo teraz jeden z tych złych, postanowił się zemścić na Lee i jego współpracownikach, a jak najlepiej to zrobić jeśli nie uderzyć w to co jest dla nich najważniejsze? Tak, tak… kobiety! – ich kobiety! No i Stella znalazła się wśród Rock Chicks i jej również grozi niebezpieczeństwo, tym bardziej, że już odniosła rany w czasie tej „wojny” – zabito jej znajomą, a ona sama została postrzelona.
I w tym samym momencie Mace zrobi wszystko, żeby uchronić Stellę przed niebezpieczeństwem. Ba! Zrobi wszystko, żeby ją odzyskać. Tylko, że teraz Stella, choć bardzo go pragnie nie da się tak łatwo. Nie chce poddać swojego serca bojąc się, że Mace znów je złamie!
W dodatku, do tych problemów dołącza się tatuś Mace’a, a tego pana raczej nie lubimy… i z nim też bohaterowie muszą sobie poradzić…

Od samego początku Stella totalnie działała mi na nerwy! Przebiła nawet Jet z Rock Chick Rescue, a to już jest coś… Jej pretensje do Mace, że ją zostawił że ją testował. Ludzie! Ona nic w ten związek nie dała, tylko brała i jeszcze jakieś „ale” miała… Z tym, że im daje w fabule, tym lepiej i Stella zyskuje. Wystarczy, że zrozumie i dostrzeże pewne rzeczy i już kobitka jak marzenie :) to co zrobi dla Mace’a – kurcze cudowne to było… i dlatego ją rozgrzeszam! :D

Mace może i też narozrabiał, ale kurcze… to Mace… jemu wybaczam! WSZYSTKO! Kuna, jak się w końcu dowiadujemy co przeżył, ile ja się napłakałam…
Przez jego przeżycia, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że to była najbardziej emocjonalna książka ze wszystkich z serii. Dodaj do tego historię Stelli z rodzicami… żal… naprawdę żal….

Bardzo, ale to bardzo podobało mi się, że pojawiły się POV innych Rock Chicks :) (choć, żałowałam, że moja ulubienica- Ava pojawiła się na koniec i to jeszcze w epilogu, ale o tym za chwilę.) Rewelacyjnie udał się autorce ten zabieg, bo w tej części naprawdę wiele się dzieje i dla złapania oddechu potrzebne były takie przerywniki w postaci tego co myślą, Indy, Jet, Roxie, Jules, czy też wspomniana Ava. To taki dowód, że poprzednim bohaterom naprawdę się udało ;)

Cieszę się, że był ślub ;) Indy i Lee w końcu razem… cudnie!

Tex, od samego początku, od pierwszej części jest moim ulubieńcem, ale wysadzenie budynku to była klasa ;) rety! Cokolwiek on powie – boki zrywać :D KOCHAM GO! POWAŻNIE!!!! :D

Niestety, jest coś co tym razem mi się nie spodobało… Ostatni rozdział. Moim zdaniem autorka mogła go sobie zostawić na ostatnią część, skoro wiedziała, że planuje ja napisać, ( a wychodzi na to, że wiedziała). A nawet jeśli w ostateczności akceptuję rozdział, to epilog był zbyteczny! To jeszcze nie czas na niego!!!… za dużo zdradza, niejako odbiera pewną przyjemność…( np. to, że Mace i Stella wyprowadzają się z Denver, ta paczka miała być nierozłączna, a nie…!) nawet jeśli spodziewałam się, że Allie i Ren zmierzają do romansu, to było tylko przypuszczenie, a tymczasem autorka mówi mi, że oni są małżeństwem… albo Hector i Sadie…
Ale pomijając kwestię owego epilogu i tak jestem oczarowana tą częścią! Dała mi niezłego kopa, dała mi do myślenia.. Cudownie było i z książką ( choć czas nie najlepszy, bo dziecię mi chorowało w czasie czytania)

I cóż, miałam zrobić przerwę, ale już zaczęłam Rock Chick Regret… ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 stycznia 2017, o 23:07

Faktycznie z tym epilogiem wyskoczyła nieco zbyt wcześnie.
Jak mocno Ashley chwyciła, trzyma i nie puszcza! :lol:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 26 stycznia 2017, o 19:21

Zgadza się Kawo, Ashley chwyciła ;) mam 3 książki do oddania na początku lutego do biblio, ale nie mogę się oderwać od RC (choć po nocach śnią mi się teksty po angielsku ;) )

ja już chyba o tym gdzieś wspominałam wcześniej, ale fajne było w tej części to jak często padały słowa kocham cię :) i nie musiałam czekać od końca książki ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 28 stycznia 2017, o 02:43

Powiem coś naprzód. W historii Daisy i Marcusa to jest. Stella i Mace
Spoiler:


I masz rację troszkę popłynęła. Ale ona będzie mieć już takich epilogów z tego co kojarzę sporo. Będzie się pojawiać kilka oddalonych od siebie czasowo. W innych cyklach jest również ten zabieg. Z tym, że nie pamiętam jak dużo będą zdradzać o innych czy tylko konkretnie o danej parze. ;)

Cieszę się, że jednak polubiłaś Stellę. Pobłądziła dziewczyna, ale jak w końcu runął jej mur wokół serca to wzięła się i naprawiła siebie i Mace'a ;)

Mnie Mace wkurzył na początku, jak ona usiłowała mu powiedzieć, że jest ranna, a on jej ciągle przerywał :roll: A potem taki zdziwiony był, że jest
Spoiler:
:roll:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 stycznia 2017, o 20:20

Może po to, aby czytelnicy za bardzo się nie zamartwiali o dalsze losy bohaterów :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 28 stycznia 2017, o 23:01

duzzza22 napisał(a):Mnie Mace wkurzył na początku, jak ona usiłowała mu powiedzieć, że jest ranna, a on jej ciągle przerywał :roll: A potem taki zdziwiony był, że jest
Spoiler:
:roll:


jestem ślepa, jestem ślepa!! nic nie dostrzegam :hihi: odbieram to tak: Mace to kurcze blaszka hot Mace :bigeyes: ( zaczynam gadać jak Jet :P ) jego rozgrzeszam za wszystko i to od samego początku ;)
w tamtej chwili miał wtedy inne rzeczy na głowie;) a wystarczyło, że Stella byłaby pewniejsza siebie i bardziej zdecydowana krzyknęła: Hallo jestem ranna! ;) ale nie! no i ostateczności nie chciała, by Mace się wtrącał w jej sprawy, w końcu chciała do Floyda dzwonić, by po nią przyjechał :D

mnie się potem podobała scena później jak Mace kazał Luck'owi
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 29 stycznia 2017, o 17:06

Trudno od niej wymagać by była pewniejsza jak dopiero co jej znajoma została zastrzelona, ona ostrzelana i do tego postrzelona :lol: Dla Mace'a za to takie rzeczy to chleb powszedni ;)
W tym przypadku Mace się nie popisał, oj nie popisał :lol:

Luke wziął sobie bardzo do serca porady/sposoby Lee :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 stycznia 2017, o 18:34

Trudno w takiej sytuacji nie być w szoku itp.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 29 stycznia 2017, o 22:48

Dokładnie.
I chyba też troszkę inni mnie przyzwyczaili, że od początku tak o swoje Rock Chick się troszczą, sprawdzają czy są całe, etc. A Mace mnie zawiódł na dzień dobry pod tym względem. :bezradny:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 stycznia 2017, o 04:03

Faktycznie, nie popisał się. Ale po tym chyba był już bardziej przezorny :mysli:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 1 lutego 2017, o 16:42

Potem na szczęście jest już wszystko ok :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości