Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:50

Rock Chick Revenge - Kristen Ashley (rewela)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Rock Chick Revenge - Kristen Ashley (rewela)

Post przez rewela » 19 stycznia 2017, o 21:39

Cóż, uważam, że skoro zaczęłam w jakiś sposób recenzować serię Rock Chick nie może zabraknąć następnej książki z serii ;)

Mam zdecydowanie 'ashleyowy' nastrój, żadna inna książka mnie 'nie woła' więc kontynuuję serię.
I tak, skończyłam część piątą - „Rock Chick Revenge”. I mogę powiedzieć, jest lider… :P ze wszystkich części ta przejęła pałeczkę najlepszej! Rety! Jak ja się dobrze bawiłam! Śmiałam się, rozczulałam, 2 razy naprawdę łezki mi poleciały… Sama z siebie przedłużałam czytanie, bo nie chciałam rozstać się z tym światem kreowanym przez autorkę. Czasem, czułam się jak nastolatka z lekkim (albo wielkim) świrem, która nie potrafi myśleć o niczym innym :P cholipcia nawet nie umiem tego wytłumaczyć ;) ale spróbuję…

I na początek wspomnę coś, o czym pewnie przy wcześniejszych częściach nie mówiłam, a jest naprawdę ważne… W czasie czytania całej serii, nie można traktować jej dosłownie, bezpośrednio, tylko z lekkim przymrużeniem oka, bo rzeczy które się tam dzieją są taaaaak nieprawdopodobne i odrealnione, tyleeee się dzieję, naprawdę szalonych rzeczy!! Można się tam spodziewać wszystkiego: strzelania, porwań, wybuchów, i co jeszcze przyjdzie do głowy – i to wszystko w jednej książce!! Mnie to gra! Nawet bardzo… kupuję to szaleństwo w całości, nie czepiam się! (czasem tylko czepiam się bohaterów, jak nie do końca mi podpaszą i ich nie rozumiem, jak to na przykład było w przypadku Jet z Rock Chick Rescue, ale nigdy nie czepiam się tego co wymyśliła autorka w związku z rozgrywaną akcją – to mi naprawdę pasuje!)

Od czego zacząć? Ile to razy główna bohaterka pytała „dlaczego ja, dlaczego mnie to spotyka” ? Oj wiele!! hihihi, bo choć kłopoty Avy Barlows zaczęły się od błahostki to skończyły na pościgu, wypadku samochodowym i wybuchu :) po drodze 3 a nawet 4 porwania, krępowanie, pobicie, szalony romans, no i HEA z głównym bohaterem! (mówiłam, że się dzieje? ;) )

Ale od początku… Ava potrzebuję pomocy! Jej przyjaciółka chciałaby się rozwieść z takim jednym d*upkiem, a że to nie takie proste więc dziewczyny postanowiły znaleźć dowody przeciw niemu, by ułatwić sobie sprawę w czasie sprawy rozwodowej. Ava chciałaby przeszukać dom Sissy i Dominica Zano. Dlatego też, wybiera się do agencji Lee Nightingale’a , w której pracuję Luke Stark. W czasie swoich poszukiwań, Ava potrzebuje pomocy prawdziwego faceta, takiego mocnego, zdecydowanego, pewnego siebie, bo sama nie bardzo wie jak się za wszystko zabrać. Z tym, że… no właśnie… Ava i Luke mają swoją historię! ( lubię SPL i cieszę się, że w tej książce pojawił się ten motyw.)
Znają się od jakiś 20 lat, ostatnio widzieli jakieś 5 lat temu. Ava od samego początku czuła do niego miętę, a że była grubą okularnicą (przynajmniej ona się taką widziała, a i rodzinka też raczej jej nie wspierał) no i nawet jej do głowy nie przyszło, że Luke może ją naprawdę, ale tak naprawdę lubić… Lata minęły… W wyniku pewnego wydarzenia dziewczyna postanowiła zmienić swój wygląd, by stać się mega atrakcyjną, tak by nikt nie musiał się jej wstydzić. I kiedy w końcu dochodzi do spotkania Avy i Luke’a – cóż, nie wszystko poszło tak jak sobie to Ava wymyśliła.
Luke’owi bardzo zależało na tym, by dowiedzieć się dlaczego ona zerwała z nim kontakt, tym bardziej, że jemu na tej znajomości naprawdę zależało… Ava nie chce zagłębiać się w całą historię z Luke’iem, w końcu w ostatnich latach mężczyźni raczej nie pokazali się jej z najlepszej strony, (oj co tam się w jej życiu wtedy działo, zdrady, seksoholizm, oszustwa – faceci to dranie!). Szybko więc próbuję wycofać się ze swojego pomysłu proszenia Luke’a o pomoc i pragnie sama skończyć swoje sprawy. Z tym, że te sprawy zmienia się w mega problemy: ze strzelaniem, porwaniami, a i Luke niekoniecznie chce się wycofać, bo nowa Ava go fascynuje, ale szuka w niej tej starej, która była ważna w jego życiu… a i jej życiu, w pewien sposób, grozi niebezpieczeństwo więc Luke stara się zapewnić jej bezpieczeństwo ;) hihihi, z tym że Ava to typowa ROCK CHICK, więc zadanie chronienia nie należy do najłatwiejszych… ( uwierzcie mi! Tu potrzebne są kajdanki ;) )

Super była to książka. Nic dodać nic ująć.
Kolejny raz te wszystkie relacje między bohaterami – coś wspaniałego. To jak sobie ufają, opowiadają o wszystkim… lubię to.. też tak chcę :P
Sceny zazdrości ze strony Avy i Luke’a – genialne… Rety! Rozumiałam Avę i jej problem Jules i robiło mi się miękko na serduchu…
Luke jaskiniowiec mój ulubiony typ bohatera! Taki co wie czego chce i zawsze to osiągnie!
Sceny miedzy głównymi bohaterami – no po prostu wymiękam! Naprawdę… miedzy nimi jest coś tak, mogłabym rzec, magicznego… zgadzam się z Avą, że Luke był jej przeznaczony.. ( przy wspomnieniu wydarzenia z „cennym towarem” to łzy się lały z moich oczu, poważne.. )
Czego znów nie brakuję w książce? NUDY :) Książka wręcz sama się czyta! Ja nie jestem najlepsza z angielskiego, a tu? Idzie zdanie za zdaniem i tworzy się całość i co najważniejsze… wszystko ma sens!
Ostatni rozdział to taki prolog. I znów miałam łzy w oczach…(szybki był Vance ;) )
Jedyne co wypieram z pamięci w związku z Luke’iem to wąsy ;) nie było ich… :D

OGÓLNIE GŁOWĘ MAM CAŁĄ ROCK CHICK I TO JEST KUNA NIESAMOWITE! ..

I w myśl owego „ashleyowego” nastroju nie rozstaję się z serią i lecę dalej z koksem …Rock Chick Reckoning zaczynam :D spodziewajcie się relacji z czytania ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 21 stycznia 2017, o 02:01

A ja jak SPL nie lubię tak taki kupuję od początku do końca :evillaugh:
Podobało mi się, że te obawy Avy miały swoje wytłumaczenie i to wiarygodne, że nie było to po macoszemu potraktowane :)
Powtórzę się uwielbiam tę książkę, uwielbiam tę parę, uwielbiam oboje bohaterów <3

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości